Po czterech dniach przesłuchań, prokurator zażądał nałożenia grzywien w łącznej wysokości blisko 450 tys. euro na oskarżonych. Zarzuca się im udział w procederze dumpingu socjalnego i oszustw związanych z zatrudnieniem.
Sprawa ma swój początek w 2017 roku, kiedy to inspektorzy DREAL (francuskiego odpowiednika ITD) z Burgundii-Franche-Comté przeprowadzili rutynową kontrolę ciężarówek. Szybko wykryto nieprawidłowości, które ujawniły istnienie złożonego systemu nielegalnego „wypożyczania pracowników” pomiędzy francuskimi spółkami Gefco a podwykonawcami z Europy Wschodniej. Dochodzenie objęło firmy działające m.in. w Polsce, Słowacji i Alzacji.
Wiosną 2021 roku francuska prokuratura postawiła zarzuty dziewięciu osobom z kierownictwa Gefco. Dotyczyły one nielegalnego systemu delegowania pracowników oraz unikania odprowadzania składek na ubezpieczenie społeczne we Francji.
Śledztwo trwało cztery lata, a jego efektem było zgromadzenie tysięcy stron dokumentacji – łącznie 16 tomów – informują francuskie media. W międzyczasie Gefco zostało przejęte przez CEVA Logistics.
Po czterech dniach przesłuchań prokuratura zażądała następujących kar, wskazując na istnienie zorganizowanego, systematycznego procederu łamania prawa pracy:
- Gefco SA (obecnie CEVA Logistics Europe) – 150 tys. euro grzywny za pracę nierejestrowaną.
- Gefco France (obecnie CEVA Logistics Ground and Rail France) – 300 tys. euro grzywny za nielegalne zatrudnienie i udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
- Turski (firma z Polski) – 120 tys. euro grzywny za nielegalną pracę i udział w grupie przestępczej, dodatkowo 25 tys. euro kary dla kierownika firmy oraz 5-letni zakaz pełnienia funkcji kierowniczych.
- Christian Haas (firma z Alzacji) – uznany przez prokuraturę za jednego z głównych organizatorów procederu, grozi mu 100 tys. euro grzywny, 12 miesięcy więzienia w zawieszeniu i dożywotni zakaz prowadzenia działalności gospodarczej.
- Camille Haas – 50 tys. euro grzywny i 10-letni zakaz pełnienia funkcji kierowniczych.
- Poltra (nieistniejąca już firma z Polski) – 25 tys. euro grzywny oraz 5-letni zakaz zarządzania dla menedżera.
- Eskaya (była firma ze Słowacji) – 25 tys. euro grzywny oraz 5-letni zakaz zarządzania dla menedżera.
Długo wyczekiwany werdykt
Choć sektor transportowy od lat mierzy się z krytyką w związku z praktykami zagranicznego podwykonawstwa, ten proces może okazać się przełomem w walce z pracą nierejestrowaną – zauważa francuski portal branżowy trm24.fr.
Wyrok w tej sprawie ma zostać ogłoszony 3 lipca br.