Rząd Wielkiej Brytanii znowu zaskoczył. Dwa tygodnie przed planowanym terminem opóźnia kontrole towarów z UE

Pomimo faktu, że UE wdrożyła swoje kontrole brytyjskich towarów w środku pandemii, skarbnik generalna Penny Mordaunt, powiedziała posłom w brytyjskim parlamencie, że przyczyną dodatkowego opóźnienia były koronawirus i problemy z globalnymi dostawami.

Rząd początkowo ogłosił harmonogram wprowadzenia końcowych etapów tych kontroli 11 marca. Przygotowania rządu pod względem systemów, infrastruktury i zasobów pozostają na dobrej drodze do realizacji tego harmonogramu. Jednak pandemia wywarła bardziej długotrwały wpływ na przedsiębiorstwa, zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Unii Europejskiej, niż wielu obserwatorów oczekiwało w marcu. Istnieją również presje na globalne łańcuchy dostaw, spowodowane wieloma czynnikami, w tym pandemią i zwiększonymi kosztami globalnego transportu towarowego. Presje te są szczególnie odczuwalne w sektorze rolno-spożywczym” – wyjaśniła Mordaunt.

Rząd Wielkiej Brytanii ogłosił zatem, że:

• wymóg wcześniejszego zgłoszenia importu produktów rolno-spożywczych zostanie wprowadzony 1 stycznia 2022 r., a nie 1 października 2021 r.
• nowe wymagania dla eksportowych świadectw zdrowia, które miały zostać wprowadzone 1 października 2021 r., zostaną teraz wprowadzone 1 lipca 2022 r.
• świadectwa fitosanitarne i kontrole fizyczne towarów objętych SPS (tj. towary, do których mają zastosowanie zasady Porozumienie w sprawie stosowania środków sanitarnych i fitosanitarnych) w punktach kontroli granicznej, które miały być wprowadzone 1 stycznia 2022 r., zostaną przesuniętena 1 lipca 2022 r.
• wymóg dotyczący deklaracji bezpieczeństwa i ochrony przy przywozie zostanie wprowadzony od 1 lipca 2022 r.

Jednak harmonogram wprowadzenia pozostałych formalności, jak pełne deklaracje celne i kontrole, pozostaje niezmieniony i będą one stosowane od 1 stycznia 2022 r. 

Jest to rozsądne posunięcie rządu – biorąc pod uwagę problemy z łańcuchem dostaw w Wielkiej Brytanii spowodowane brakami kierowców ciężarówek – nie potrzebujemy również dodatkowego tarcia na granicach” – Rod McKenzie z brytyjskiego stowarzyszenia przewoźników RHA skomentował na Twitterze decyzję rządu.

Sean McGuire, dyrektor CBI Europe, powiedział, że umowa „zmniejszy presję na łańcuchy dostaw” przed świętami Bożego Narodzenia, ale wezwał rząd Wielkiej Brytanii do „ponownego rozważenia propozycji biznesowej” dotyczącej porozumienia weterynaryjnego, która pozwoliłoby uniknąć większości kontroli i które odzwierciedla wyjątkowy charakter handlu między Wielką Brytanią a UE”. McGuire wezwał również do wykorzystania „dźwigni imigracyjnych” w celu zaradzenia niedoborom siły roboczej.

Z kolei dyrektor generalny Federacji Żywności i Napojów, Ian Wright, skrytykował rząd, który o opóźnieniu poinformował dopiero na dwa tygodnie przed planowanym do niedawna rozpoczęciem kontroli. Jego zdaniem przełożenie terminu „karze tych, którzy poszli za radą rządu i nagradza tych, którzy je zignorowali”. Dodał, że urzędnicy utrzymywali, że kontrole importowe będą realizowane zgodnie z planem – jeszcze w ten poniedziałek.

Co więcej, wielu przedstawicieli brytyjskiego przemysłu spożywczego wyraziło już swoją frustrację z powodu długo oczekiwanego opóźnienia, które przedłuży niekorzystne warunki na rynku, z jakimi borykają się brytyjscy producenci żywności. W obecnej sytuacji wiele brytyjskich produktów spożywczych kierowanych do UE wymaga dodatkowych formalności, kontroli celnych i weterynaryjnych. Ponieważ jednak Wielka Brytania nie wdrożyła tych samych kontroli, unijni producenci żywności nie napotkali jeszcze tych samych problemów związanych z eksportem do Wielkiej Brytanii, co stawia ich w uprzywilejowanej pozycji.