Strona główna

/

Kierowcy

/

Nowy odcinek ekspresówki między ...

Nowy odcinek ekspresówki między Warszawą a Lublinem. Na razie pojedziecie tylko 100 km/h

Nowy odcinek ekspresówki między Warszawą a Lublinem. Na razie pojedziecie tylko 100 km/h

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Bartosz Wawryszuk

Bartosz Wawryszuk

Dziennikarz Trans.info

06.09.2019

Nowy odcinek ekspresówki między Warszawą a Lublinem. Na razie pojedziecie tylko 100 km/h

Od dzisiaj kierowcy mogą już korzystać z kolejnego nowego odcinka drogi ekspresowej S17. Przed południem otwarty został fragment między węzłami Ryki Północ i Skrudki.

Do tej pory przejazd przez Ryki w godzinach szczytu trwał co najmniej 20 minut. Teraz ekspresówka pozwala je ominąć w ciągu niespełna 10 minut. Na razie jednak na nowym, 15-kilometrowym odcinku obowiązuje ograniczenie prędkości do 100km/h. To wynik prac, które wykonawca trasy prowadzić będzie przy następnym etapie budowy (m.in. dokończenie budowy przepustów powiązanych z S17).

Zrealizowanie pozostałych prac zakończy inwestycję oraz pozwoli uzyskać pozwolenie na użytkowanie. Wtedy też zniesione zostanie ograniczenie prędkości na fragmencie S17 omijającym Ryki.

Otwarta dziś część S17 jest czwartym fragmentem trasy oddanym do użytku w tym roku. Dzięki temu kierowcy mają do dyspozycji blisko 140 km dwujezdniowej trasy od obwodnicy Garwolina do obwodnicy Piask. Wcześniej ruch wprowadzono na 13-kilometrowy odcinek między węzłami Skrudki i Kurów Zachód, oraz na dwóch odcinkach od końca obwodnicy Garwolina do Gończyc i dalej do granicy województw mazowieckiego i lubelskiego wraz z 5-kilometrowym fragmentem kolejnego odcinka do węzła Ryki Północ.

Mapa: GDDKiA

Mapa: GDDKiA

Przeważająca większość oddanych w tym roku odcinków S17 ma nawierzchnię z betonu cementowego. Tylko na mostach i wiaduktach położono asfalt.

Koszt robót budowlanych na S17 od granicy województw mazowieckiego i lubelskiego do węzła Skrudki wyniósł 651 mln zł. Kolejne ponad 100 mln zł pochłonęły prace projektowe, badania archeologiczne, odszkodowania za przejęte nieruchomości oraz wynagrodzenie dla nadzoru. 

Część finansów na inwestycję  pochodziła z unijnych dotacji.

Fot. GDDKiA/Twitter

Najpopularniejsze
Komentarze (0)
Udostępnij artykuł
Komentarze (0)
Najpopularniejsze