TransInfo

Spóźniona przesyłka dotrze do Wersalu. Zaledwie… 349 lat później

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Gdy w 1670 r., król Francji, Ludwik XIV zamawiał do pałacu w Wersalu blok czerwonego marmuru nie spodziewał się, że nie doczeka dostawy. Na wykonanie tego zamówienia trzeba było bowiem czekać aż… 349 lat. Po ponad trzech wiekach, firma która odnalazła zaginiony marmur, chce zrealizować dostawę.

Wszystko zaczęło się od odkrycia, do jakiego doszło na południu Francji, w Aude. Czerwony marmur został znaleziony przez pracowników jednego z kamieniołomów. To 3-tonowe znalezisko od razu wywołało wielkie poruszenie. Do akcji zaangażowani zostali członkowie stowarzyszenia Marbres en Minervois zrzeszającego osoby zajmujące się marmurem. Wspólnie przeszukali liczne archiwa, które mogłyby dostarczyć informacji na temat tego odkrycia.

Poszukiwania nie poszły na marne. Dzięki starym dokumentom udało się określić datę i osobę, która złożyła to zamówienie. Znaleziony przez pracowników kamieniołomu marmur został zamówiony w 1670 r. przez Ludwika XIV. Marmur finalnie miał trafić do pałacu wersalskiego.

– Marmur został zamówiony jako część zestawu 12 kolumn, które miały zostać użyte do budowy kaplicy (w Wersalu – przyp. red.). Projekt jednak nie doszedł do skutku – donosi w rozmowie z BFM TV Khalid Massoud, kierownik kamieniołomu.

Dowiozą marmur na miejsce

Massoud potwierdził, że czuje się w obowiązku, aby dokończyć realizację zamówienia. Marmur zostanie dowieziony do Wersalu w dość nietypowy sposób, czyli tak, jak robiono to w czasach Ludwika XIV. Blok będzie transportowany do Kanału Południowego na drewnianym wozie ciągniętym przez konie. Później marmur zostanie umieszczony na tratwie, i zostanie spławiony drogą morską. Po drodze zawinie do kilku większych miast m.in. do Bordeaux i Rouen. Potem transport będzie kontynuowany kanałami żeglugowymi Sekwany, by dotrzeć do celu w Wersalu.

Ze względu na logistyczną zawiłość niektórych zaplanowanych fragmentów trasy oraz organizację specjalnych imprez towarzyszących, cała dostawa potrwa od czterech do pięciu lat. Sami przyznacie, że w przypadku tak dużego opóźnienia w realizacji, te kilka lat nie zrobi nikomu różnicy.

Fot. pixabay.com

Tagi