TransInfo

Klauzula zapisu na sąd polubowny w zleceniu transportowym. Jakie skutki ma dla przewoźnika?

Ten artykuł przeczytasz w 7 minut

W zleceniu transportowym często występują zapisy, które są niebezpieczne dla przewoźnika. Dlatego warto pamiętać o takich, które są powszechnie stosowane w obrocie prawnym i w pełni legalne, a które w pewnych sytuacjach mogą okazać się dla przewoźnika niekorzystne. W poprzednim artykule omawialiśmy kwestię wyboru sądu, czyli tak zwanej klauzuli prorogacyjnej. Tym razem kilka słów na temat klauzuli umownej dotyczącej zapisu na sąd polubowny, zwany także arbitrażowym.

Warto przypomnieć, że w wypadku klauzuli prorogacyjnej wybór sądu polubownego może być dokonany tylko w formie pisemnej. Oznacza to, że do zawarcia umowy w tej formie wymagana jest wymiana dokumentów obejmujących treść oświadczeń woli, z których każdy jest podpisany przez jedną ze stron, lub dokumentów, z których każdy obejmuje treść oświadczenia woli jednej ze stron i jest przez nią podpisany. Nie są zachowane wymagania formy pisemnej jeśli strony umowy wymienią się na przykład e-mailami lub skanami dokumentów – jest to co najwyżej forma dokumentowa, o której mowa w art. 772 Kodeksu cywilnego. Tym samym, w przypadku zawierania większości umów przewozu, gdzie oświadczenie woli o przyjęciu oferty wyrażone jest zwyczajowo na giełdzie transportowej lub przez odesłanie skanu takiego dokumentu, nie mamy do czynienia ze skutecznym wyborem sądu.

Natomiast w wypadku zapisu na sąd polubowny, co prawda sugerowana jest forma pisemna, ale sam przepis – art. 1162 § 2 przewiduje, że wystarczająca będzie też forma dokumentowa:

„wymaganie dotyczące formy zapisu na sąd polubowny jest spełnione także wtedy, gdy zapis zamieszczony został w wymienionych między stronami pismach lub oświadczeniach złożonych za pomocą środków porozumiewania się na odległość, które pozwalają utrwalić ich treść”.

Regułą jest umieszczanie klauzuli na samym końcu umowy. Zapis na sąd polubowny przyjmuje najczęściej taką treść:

Wszelkie spory wynikające z niniejszej umowy będą rozpatrywane przez Krajowy Sąd Arbitrażowy w …, zgodnie z Regulaminem tego sądu”.

Sądy arbitrażowe jako sądy prywatne

Należy zacząć przede wszystkim od tego czym są sądy arbitrażowe – są to prywatne sądy, które nie stanowią części krajowego systemu sądowego. Sądy arbitrażowe można podzielić na stałe, które mają stałą siedzibę, władze i personel (np. Sąd Arbitrażowy przy Konfederacji Lewiatan) oraz sądy arbitrażowe powoływane ad hoc do rozpatrywania konkretnego sporu na podstawie samej woli stron umowy.

Kolejną rzeczą, która odróżnia sądy arbitrażowe od sądów powszechnych jest to, że sędziami nie są, a nawet nie mogą być, sędziowie zawodowi. Sędzią arbitrem może być każda osoba fizyczna korzystająca z pełni praw publicznych. Najczęściej są nimi specjaliści wykwalifikowani w różnych dziedzinach handlu i przemysłu.

Przedmiotem rozstrzygnięcia sądu arbitrażowego mogą być niemal wszystkie sprawy majątkowe oraz sprawy o prawa niemajątkowe, za wyjątkiem spraw o alimenty, rozwód, separację, ustalenie ojcostwa czy jego zaprzeczenie, przysposobienie. W tych wypadkach ustawa wymaga orzeczenia sądu powszechnego.

Strony mają pełną swobodę kształtowania reguł postępowania arbitrażowego pod warunkiem zachowania zasady równego traktowania stron. W zakresie w jakim postępowanie nie zostało uregulowane umową stron lub właściwymi przepisami prawa, arbitrzy prowadzą je tak, jak uznają za właściwe. Najczęściej sądy arbitrażowe działają w oparciu o wewnętrzny regulamin, który określa dokładnie procedurę i sposób wyboru sędziów arbitrów.

Sąd polubowny nie jest związany przez żadne przepisy dotyczące rodzajów dowodów, czy procedur ich przeprowadzenia. Może on dopuścić każdy dowód, który uzna za konieczny. Sąd arbitrażowy może też zwrócić się do sądu powszechnego o pomoc przy przeprowadzeniu dowodów lub dokonaniu innych czynności, które nie mogą zostać przez niego przeprowadzone.

Szkolenie Katowice 2019

Skutki wprowadzenia zastrzeżenia umownego

Wprowadzenie w zleceniu transportowym ważnego zapisu na sąd polubowny, skutkuje oczywiście koniecznością prowadzenia sporu z kontrahentem w tym właśnie trybie. Oznacza to, że należy złożyć pozew w sądzie arbitrażowym, a jeśli popełnimy błąd i wniesiemy pozew do sądu powszechnego, to druga strona sporu może przy pierwszej czynności sprzeciwić się prowadzeniu sporu w sądzie powszechnym. Sąd odrzuci wtedy nasz pozew i przegramy sprawę. Dodatkowo po naszej stronie będzie spoczywał obowiązek opłacenia kosztów procesu, w tym wynagrodzenia profesjonalnego pełnomocnika (radcy prawnego lub adwokata) drugiej strony.

Podobnie – jeśli spór został rozpoczęty przed sądem arbitrażowym mimo braku podstaw – wtedy najpóźniej w odpowiedzi na pozew powinniśmy wyraźnie podnieść zarzut niewłaściwości sądu arbitrażowego. Jeśli będzie on trafiony, to sąd polubowny powinien uznać się za niewłaściwy i wyłączyć się z prowadzenia sprawy.

Wyrok sądu polubownego lub ugoda przed nim zawarta mają moc prawną na równi z wyrokiem sądu lub ugodą zawartą przed sądem po ich uznaniu przez sąd albo po stwierdzeniu przez sąd ich wykonalności. Od wyroku sądu arbitrażowego nie przysługuje odwołanie, lecz jedynie w niektórych wypadkach można złożyć skargę o jego uchylenie (m. in. jeśli strona wykaże, że nie była należycie zawiadomiona o wyznaczeniu arbitra, o postępowaniu przed sądem polubownym lub w inny sposób była pozbawiona możności obrony swoich praw przed sądem polubownym). W praktyce jednak trudno jest uzyskać takie rozstrzygnięcie, ponadto dotyczy to wyłącznie sądów arbitrażowych mających siedzibę w Polsce.

Sąd polubowny może być kosztowny

Jak wynika z analizy przepisów dotyczących postępowania arbitrażowego, konsekwencje wprowadzenia takiego zapisu dla przewoźnika mogą być poważne – w przypadku zastrzeżenia go przy jednorazowej transakcji o niewielkiej wartości będzie on zobowiązany do wniesienia pozwu w konkretnym sądzie arbitrażowym. Trzeba tu wspomnieć, że takie postępowanie jest zazwyczaj dość kosztowne.

Nic nie stoi na przeszkodzie, by było ono prowadzone przez zagraniczny sąd arbitrażowy. I tak na przykład możemy mieć do czynienia ze sprawą o nieopłacony fracht w wysokości 300 euro, ale by móc jej skutecznie dochodzić przewoźnik powinien oddać sprawę pod rozstrzygnięcie Vilnius Court of Commercial Arbitration, gdzie opłata wpisowa wynosi 400 euro, a opłata za prowadzenie sprawy to 1000 euro (stawka obowiązuje przy 1 arbitrze, skład 3-osobowy to koszt aż 2000 euro). Dodatkowo, przy sprawie prowadzonej przez zagraniczny sąd arbitrażowy powinniśmy zwrócić się do lokalnego prawnika mającego dość specjalistyczną wiedzę o postępowaniach arbitrażowych, co wiązać się będzie z dodatkowym kosztem.

Zapis na sąd arbitrażowy jest użytecznym narzędziem, które powinno być jednak stosowane w sposób rozsądny. Biorąc pod uwagę to, że jego wprowadzenie do umowy przewozu nie wymaga żadnej szczególnej formy, przewoźnicy powinni uważnie weryfikować zlecenia transportowe przed przyjęciem oferty – pod kątem zastrzeżenia w nim takiego zapisu oraz jego potencjalnych skutków.

Fot. Pixabay/AJEL

Tagi