Odsłuchaj ten artykuł
Fot. MAN Truck & Bus
Ten producent planuje małą serię ciężarówek z silnikami spalinowymi na wodór
MAN planuje na rok 2025 małą serię modelu TGX z silnikiem spalinowym dostosowanym do paliwa wodorowego. Pojazdy będą testowane przez klientów w kilku krajach Europy i poza Starym Kontynentem.
W przyszłości większość potrzeb transportowych naszych klientów najlepiej będą zaspokajać eTrucks. W przypadku zastosowań specjalnych odpowiednim uzupełnieniem będą silniki spalinowe na wodór, ewentualnie technologia ogniw paliwowych. Dlatego jako pierwszy europejski producent ciężarówek wprowadzamy małą serię silników spalinowych na wodór w modelu MAN hTGX” – poinformował wczoraj producent w mediach społecznościowych.
Około 200 sztuk zostanie wysłanych do klientów w Niemczech, Holandii, Norwegii, Islandii oraz wybranych krajów pozaeuropejskich już w 2025 roku.
MAN hTGX wraz z alternatywnym wariantem napędu zeroemisyjnego będzie wykorzystywany przede wszystkim do zastosowań specjalnych. Na przykład transportu ciężkich towarów, takich jak dostawy drewna lub budowlane, na terenach z nieodpowiednią infrastrukturą ładowania lub gdzie wodór jest dziś łatwo dostępny” – donosi MAN.
Pojazd ma być uzupełnieniem zeroemisyjnego portfolio producenta, który otwarcie przyznaje, że cel dekarbonizacji drogowego transportu towarowego pomogą zrealizować pojazdy akumulatorowo-elektryczne.
Oferują one obecnie jednoznaczne zalety górujące nad innymi koncepcjami napędu pod względem efektywności energetycznej, eksploatacji i kosztów energii” – dodaje MAN na portalu Facebook.
W dłuższej perspektywie MAN widzi dalsze zastosowania silników spalinowych wodorowych przede wszystkim w obszarze biznesowym MAN Engines, tj. jako napędy statków, ciężkich maszyn rolniczych i budowlanych, agregatów prądotwórczych i elektrociepłowni.
Spalinowy MAN na wodór
Wodorowy MAN, nazwany „hTGX”, napędzany jest zmodyfikowanym silnikiem wysokoprężnym D38. Rzędowa sześciocylindrowa jednostka o pojemności 15,2 litra ma być produkowana w fabryce Norymberdze jako silnik wodorowy H45 z bezpośrednim wtryskiem. Według zapewnień producenta motor będzie miał moc 383 kW/520 KM i maksymalny moment obrotowy 2500 Nm w zakresie od 900 do 1300 obrotów na minutę.
Model hTGX będzie wyposażony w wysokociśnieniowe zbiorniki na wodór (pod ciśnieniem 700 bar) o pojemności 56 kilogramów, które zapewnią zasięg do 600 kilometrów (przy zużyciu około 9,33 kilograma wodoru na 100 kilometrów). MAN początkowo chce produkować hTGX w wersjach 6×2 i 6×4 i obiecuje, że ciężarówka spełni kryteria „pojazdu o zerowej emisji” zgodnie z nowymi planowanymi przepisami UE dotyczącymi CO2, emitując mniej niż 1 g CO2/tkm.
Wodorowy silnik spalinowy z Polski
Nie tylko Niemcy dostrzegli potencjał w przystosowaniu spalinowego silnika do jazdy na wodór. Na początku tego roku Politechnika Krakowska poinformowała o dokonaniach naukowców z Wydziału Mechanicznego. W celach badawczych zaadaptowali oni do zasilania wodorem 5-cylindrowy, przemysłowy silnik Scanii.
Prof. Brzeżański, który prowadził badania uważa, że jeżeli produkcja wodoru z odnawialnych źródeł ruszy pełną parą, to w okresie przejściowym ewolucji motoryzacyjnej będzie można stosować wodór do tłokowych silników spalinowych. Największą zaletą tego rozwiązania są korzyści dla zdrowia ludzi i środowiska – brak emisji toksycznych składników spalin oraz brak emisji CO2.