Hanna Skrypal, trans.INFO: Czy w ramach swojej ekspansji w Europie opracowaliście jakąś ogólną strategię, czy też stosujecie odrębne podejście dla każdego kraju?
Ołeksandr Łysowiec, dyrektor generalny Nova Post Europe: Pracujemy według standardów firmy, wszędzie tak samo. Na przykład: na początku zawsze otwieramy oddział flagowy. Strategia pracy na Ukrainie i w krajach europejskich prawie się nie różni. Wszędzie oferujemy standardowy zestaw usług: szybka dostawa dokumentów, paczek i ładunków, pakowanie, przechowywanie, narzędzia cyfrowe. We wszystkich krajach oddziały są otwarte w weekendy (z wyjątkiem Niemiec – tam praca w niedziele jest zabroniona prawnie), mamy taki sam harmonogram pracy jak na Ukrainie – od 9:00 do 20:00, czyli dłużej, niż pracują pozostali gracze na rynku. Robimy wszystko, aby w Europie oferować tak samo szeroki zakres usług, jak i na Ukrainie. Ale oczywiście kraje różnią się. Analizujemy sytuację w regionie, badamy środowisko biznesowe i podpisujemy umowy z lokalnymi graczami. Nawiązujemy stosunki partnerskie z liderami rynku i w zależności od ich infrastruktury znajdujemy formy współpracy.
Z kim dokładnie współpracują Państwo w Polsce?
W Polsce bardzo potężnym operatorem logistycznym jest InPost. Przy dostarczaniu przesyłek z Ukrainy wykorzystujemy jego paczkomaty na ostatniej mili, współpracujemy przy dostawie na pierwszej mili – wysyłce z paczkomatów na Ukrainę. Nawiązujemy też współpracę z innymi graczami na rynku, którzy pomagają nam w dostawach na adres, zaangażowaliśmy ich sieć punktów obsługowych do wydawania przesyłek.
A w Niemczech?
W Niemczech zintegrowaliśmy się z DPD i DHL. Współpracujemy na ostatniej mili w zakresie dostawy na adres oraz w sieci punktów wydawania przesyłek. Na razie nie wydajemy przesyłek w Niemczech przez automaty paczkowe.
Czytaj dalej i dowiedz się:
- jak wyglądał proces wejścia na nowe rynki,
- jak rozwijać się będzie relacja z InPostem,
- jakie są dalsze plany firmy?