W dalszej części tekstu dowiesz się m.in.:
- jakie są warunki korzystania z “wirtualnej diety”,
- ile rocznie ma na tym zaoszczędzić branża transportowa, a ile zyskać mają wszyscy kierowcy,
- ile wynosi “wirtualna dieta” w innych krajach.
Fot. AdobeStock/auremar
Rząd zajął się wreszcie wdrażaniem do polskiego prawa przepisów związanych z delegowaniem kierowców. Istotną część projektu zajmuje tzw. “wirtualna dieta”, dzięki której kierowcy wykonujący międzynarodowy transport drogowy będą mogli zyskać nawet 1,6 tys. zł rocznie, zaś przewoźnicy ich zatrudniający - zaoszczędzić w tym czasie 1,4 tys. zł.
W dalszej części tekstu dowiesz się m.in.:
Żeby to jednak było możliwe, będą musiały zostać spełnione określone warunki. Kierowca musi być zatrudniony w Polsce, a jego miesięczny przychód musi być wyższy niż przeciętne wynagrodzenie.
W takiej sytuacji “w skład przychodu stanowiącego podstawę wymiaru składki na ubezpieczenie społeczne nie będzie wchodziła kwota stanowiąca równowartość 60 euro za każdy dzień pobytu poza granicami Polski” – czytamy w uzasadnieniu ustawy.
Kwota 60 euro to właśnie wspomniana “wirtualna dieta”. W różnych krajach Unii Europejskiej figuruje na różnym poziomie – na przykład w Niemczech jest to 49 euro, w Czechach – 41.
Ponadto w ustawie zaproponowano również zmiany związane z kwotą wolną od podatku PIT.
Wolna ma być “część przychodów kierowców wykonujących międzynarodowe przewozy drogowe uzyskiwanych ze stosunku pracy lub umowy zlecenia, za każdy dzień pobytu za granicą w wysokości stanowiącej równowartość 20 euro”.
Szacując, co powyższe zmiany oznaczałyby dla branży transportowej, autorzy zmian w ustawie rozpatrzyli pewien przykład.
Opisywany w nim kierowca zarabia 11 tys. zł brutto miesięcznie, przy prognozowanym, przeciętnym wynagrodzeniu brutto wynoszącym 6935 zł. Trucker spędził w pracy za granicą 12 dni.
Przy “wirtualnej diecie” wynoszącej 60 euro, taki kierowca ma zyskać 1600,92 zł rocznie, pracodawca zaś zaoszczędzić 1400,88 zł na jednego pracownika – wynika z szacunków zawartych w Ocenie Skutków Regulacji (przyjęto w nich kurs euro na poziomie 4,75 zł).
Przykład omówiony w OSR omawianej ustawy:
składki społeczne | składka zdrowotna | zaliczka na podatek | wynagrodzenie netto | całkowity koszt pracodawcy | ||
12 dni za granicą | dieta zagraniczna 50 euro (obecnie) | 2578,65 zł | 632,94 zł | 747 zł | 8502,70 zł | 12669,12 zł |
12 dni za granicą | dieta zagraniczna 60 euro | 2398,31 zł | 588,67 zł | 736 zł | 8636,11 zł | 12552,38 zł |
RÓŻNICA | kwota niższa o 180,34 zł | kwota niższa o 44,27 zł | kwota niższa o 11 zł | wynagrodzenie wyższe o 133,41 zł | koszty niższe o 116,74 zł |
W skali roku przewoźnicy w Polsce mają zaoszczędzić 462 290 400 zł, wszyscy kierowcy zaś – zyskać dodatkowe 528 303 600 zł w skali roku – wynika z wyliczeń autorów ustawy, biorących pod uwagę m.in. dane Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego dotyczące ważnych licencji na wykonywanie międzynarodowego transportu drogowego rzeczy lub osób.
Tym niemniej w ocenie skutków regulacji zauważono również, że “projektowane rozwiązanie nie pozostanie bez wpływu na wysokość odprowadzanych składek oraz zaliczki na podatek”.
Powyższe oznacza, że w ujęciu rocznym całkowita różnica w wysokości odprowadzanych składek społecznych i zdrowotnych wyniesie odpowiednio 714 146 400 zł i 175 309 200 zł. Z kolei w przypadku wysokości odprowadzanych zaliczek na podatek dochodowy, całkowita różnica w ujęciu rocznym wyniesie 43 560 000 zł” – czytamy.
Przedstawiciele firm transportowych jednogłośnie pozytywnie oceniają rządowe propozycje. Wskazują przy tym, że “zawarte w (projekcie) rozwiązania to de facto propozycje branży transportowej, która od lutego ubiegłego roku domagała się wprowadzenia pilnej i szybkiej korekty aktualnie obowiązujących regulacji” – przypomina Piotr Mikiel, dyrektora Departamentu Transportu Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych.
Zdaniem Zrzeszenia, zaproponowane zmiany są niezbędne z kilku powodów.
Po pierwsze, uproszczą sposób naliczania wynagrodzenia kierowcy wykonującego przewozy międzynarodowe. Po drugie, powinien się zmniejszyć łączny koszt przedsiębiorcy związany z zatrudnieniem kierowcy – komentuje Mikiel.
Zastrzega jednak również, że propozycje rządowe “to nie fundamentalne zmiany zasad wynagradzania kierowców, a jedynie korekta aktualnych zasad, które powinny zdecydowanie ułatwić sposób wyliczenia wynagrodzenia, a także nieznacznie zmniejszyć koszty pracownicze, choć nie w tak dużym stopniu jak branża by tego oczekiwała”.
Satysfakcję z przyjętego rozwiązania wyraża również związek pracodawców Transport i Logistyka Polska. Tym bardziej, że wprowadzenie jednolitej stawki diety rozliczeniowej było jednym z 7 postulatów zawartych jeszcze w grudniu 2021 r. apelu TLP do premiera o stworzenie polskiego pakietu dla transportu.
Wprawdzie nie zmniejszy ono w znaczący sposób bezpośrednich kosztów pracy kierowców, ale ułatwi obliczanie wynagrodzeń netto oraz rozliczanie składek na ubezpieczenia społeczne i zaliczek na podatek dochodowy. Ponadto, spowoduje przewidywalność wysokości wypłat, zlikwiduje konflikty, które obecnie na tym tle występują między kierowcami i pracodawcami, oraz da możliwość bardziej precyzyjnego planowania budżetu przeznaczonego na wynagrodzenia i koszty z nim związane – zauważa Maciej Wroński prezes TLP.
Ustawa, zawierająca opisane powyżej zmiany, trafiła do Sejmu. Dziś jej pierwsze czytanie.