Sytuacja na drogach w Ligurii na północnym zachodzie Włoch jest na tyle zła, że przewoźnicy grożą wytaczaniem procesów przed sądem administracyjnym i walką o odszkodowania. Już teraz niektórzy zdesperowani kierowcy w akcie protestu przeciwko przedłużającym się remontom dróg i zamknięciom zdecydowali się na porzucenie ciężarówek na trasie.
Branża transportowa potępia przedłużające się remonty na autostradach liguryjskich, które doprowadziły do powstawania korków oraz konieczności wybierania przez kierowców dużo dłuższych tras. To z kolei odbija się na kondycji finansowej przedsiębiorstw.
Z trudów pracy związanych z licznymi remontami nie są zadowoleni również kierowcy. Na początku lipca kilku z nich porzuciło na drodze ciężarówki, gdyż nie chcieli dłużej być uwięzieni w korkach. Ten akt desperacji doprowadził do powstania wówczas jeszcze większych utrudnień.
Autostrada jak zakładnik
Truckerzy przekonują jednak, że tylko w taki sposób mogą zwrócić uwagę władz na problem. – To nasza jedyna broń. Wszyscy kierowcy ciężarówek powinni opuścić swoje pojazdy na autostradach i dać się wreszcie usłyszeć. Nie możemy poświęcać dwóch godzin każdego dnia na przejechanie zaledwie pięciu kilometrów – tłumaczy szofer Fabrizio Ferretto, cytowany przez francuski portal actu-transport-logistique.fr.
Jesteśmy nazywani przestępcami, mówi się, że traktujemy autostrady jak zakładników, ale nie możemy tego dłużej znosić. To trwa już zbyt długo, rząd musi interweniować – wtóruje mu Giuseppe Tagnochetti, przedstawiciel stowarzyszenia TrasportoUnito.
Branża domaga się zmiany harmonogramu prac drogowych oraz kolejnych zwolnień z opłat drogowych. Ostrzega, że jeśli władze nie pochylą się nad problemem, wówczas wejdzie na drogę sądową.
Napięcie w Ligurii trwa od kilku miesięcy. Przewoźnicy tłumaczą, że przez liczne zamknięcia i remonty notują straty. W maju sześć stowarzyszeń zrzeszających firmy zajmujące się transportem drogowym towarów ogłosiło kilkudniowy strajk w portach liguryjskich i na granicy z Francją. Już wtedy ostrzegano przed irytacją pracowników, która może doprowadzić do nieoczekiwanych protestów.
Fot. Flickr/Rab Lawrence/CC BY 2.0