Zwolnij, szkoda życia. Dojedziesz później, ale bezpiecznie

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny to czas na refleksję, zadumę i wspomnienie tych, którzy odeszli. Tragedie nie ominęły od ubiegłorocznego 1 listopada także branży transportowej. Wybraliśmy tylko trzy smutne historie, ale niech one uświadomią nam, że niebezpieczeństwo czyha na drogach cały czas, niezależnie od tego, czy się tego spodziewamy, czy nie. I niech hasło: „Nie daj się zabić na drodze” nie będzie tylko pustym sloganem.

Tragedia pod Calais

20 czerwca na autostradzie A 16 w Guemps niedaleko Calais we Francji trzy samochody ciężarowe zwolniły, próbując uniknąć zderzenia z blokadą ustawioną przez imigrantów. Nadjeżdżająca furgonetka Renault Master na polskich numerach rejestracyjnych nie zdołała wyhamować i uderzyła w tył ciężarówki z naprzeciwka. Auto z Polski stanęło w ogniu, a jego kierowca zginął na miejscu.

Zginął w czasie służby

28 sierpnia funkcjonariusz Inspekcji Transportu Drogowego został śmiertelnie potrącony podczas wykonywania czynności służbowych na drodze ekspresowej S8.

Do wypadku doszło przed na 140. kilometrze S8 w kierunku Wrocławia w okolicach Miejsca Obsługi Podróżnych Chojny Północ w pow. wieruszowskim (Łódzkie).

Prowadząca mercedesa kobieta w trakcie zjazdu do MOP Chojny potrąciła funkcjonariusza ITD, który kontrolował pojazdy. W wyniku wypadku 34-letni mężczyzna poniósł śmierć na miejscu.

Zamach w Berlinie

Niedługo minie rok od tragicznych wydarzeń, które rozegrały się w Berlinie. Nowa ciężarówka, używana przez firmę Ariela Żurawskiego, została 19 grudnia 2016 roku porwana przez Tunezyjczyka Anisa Amriego. Terrorysta wykorzystał pojazd do przeprowadzenia zamachu, w którym zginęło łącznie 12 osób, a 50 zostało rannych. Amri zabił też polskiego kierowcę ciężarówki – Łukasza Urbana.

Najpierw dźwięk klaksonów, później minuta ciszy. Tak polscy kierowcy uczcili pamięć zamordowanego w Berlinie kolegi. Kierowcy ciężarówek coraz głośniej mówią o konieczności wypracowania przepisów, które zapewnią im bezpieczeństwo w trakcie pracy. Jak twierdzą, obecnie są właściwie bezbronni.

To tylko najbardziej medialne przykłady tego, co może czekać nas w trasie. Wiele rzeczy nie zależy od nas, jednak warto zrobić wszystko, by nie dać się zaskoczyć. Szanujmy się na drogach, lepiej wolniej i spokojniej dojechać do celu, bo przecież gdzieś zawsze jest ktoś, kto na nas czeka…

Foto: pixabay.com

Tagi