Odsłuchaj ten artykuł
Fot. CMA CGM
Armatorzy ze znacznymi spadkami. A gorsze kwartały dopiero nadchodzą!
Pierwsze trzy miesiące br. przyniosły wiodącym armatorom znaczny spadek przychodów i jeszcze większy zysków. Wszystko przez transport morski, bo logistyka trzyma się na razie nieźle. Niestety prawdopodobnie był to najlepszy kwartał w tym roku, mimo pozornej normalizacji na rynku
Francuski operator CMA CGM wypracował w ciągu pierwszych trzech miesięcy 2023 r. przychody w wysokości 12,7 mld dolarów – o 30 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2022 r. Wynik EBITDA (zysk przed potrąceniem odsetek od zaciągniętych zobowiązań oprocentowanych, podatków i amortyzacji) zaliczył tąpnięcie o ponad 61 proc. rok do roku i skurczył się do 3,4 mld dolarów.
Firma pochwaliła się w I kwartale zyskiem netto w wysokości 2 mld dolarów. Był to jednak spadek aż o 72 proc. w stosunku do pierwszych trzech miesięcy ubiegłego roku, kiedy to CMA CGM zarobiła 7,2 mld dolarów.
„Po dwóch wyjątkowych latach, nasz sektor wszedł w fazę normalizacji z powodu spowolnienia w światowej gospodarce, inflacji oraz pozbywania się nadmiernych zapasów, co obserwujemy w wielu częściach globu” – powiedział Rodolphe Saade, CEO firmy.
Gros przychodów francuskiego operatora pochodziło z operacji frachtu morskiego – wyniosły one 8,9 mld dolarów w I kwartale 2023 r. Było to o 40 proc. mniej rok do roku. Wynik EBITDA dla segmentu wyniósł 3 mld dolarów (spadek o 64,3 proc. rok do roku).
Gorsze wyniki w segmencie transportu morskiego wynikają z niższego wolumenu przewiezionego kontenerowcami, a także spadku stawek kontenerowych. CMA CGM podaje, że w I kwartale przetransportowany wolumen wyniósł 5 mln TEU – o 5,3 proc. mniej rok do roku. Jednocześnie średni przychód per kontener spadł aż o 37 proc. w porównaniu do analogicznego okresu. 2022 r.
Z drugiej strony, w segmencie usług logistycznych firma zanotowała wzrost przychodów o 14 proc. do 3,8 mld dolarów. O blisko 37 proc. zaś poprawił się wynik EBITDA. Firma podkreśla, iż lepsze wyniki w części logistycznej wynikają z licznych w ostatnich kwartałach akwizycji (m.in. Gefco), które pozwoliły CMA CGM oferować cały przekrój usług w ramach łańcuchów dostaw.
Jeśli chodzi o prognozy na bieżący rok firma podkreśla, iż wzrost gospodarczy na świecie będzie w tym roku skromny, co wpłynie na wydatki i popyt na transport. Nawet jeśli sytuacja w tej kwestii się nieco poprawi w II połowie roku, to jednocześnie wejście nowych statków na oceany będzie miało hamujący wpływ na ewentualny wzrost stawek.
„W tych warunkach oczekujemy, iż I kwartał będzie najlepszym kwartałem w tym roku” – głosi firma w komunikacie.
Podobny trend u Maerska
Podobną opinię o pierwszym kwartale ma duński operator Maersk. Jego wyniki w ciągu pierwszych trzech miesięcy roku wykazały podobną tendencję, jak u francuskiego konkurenta. Przychody wyniosły 14,2 mld dolarów, co było równoznaczne ze spadkiem o 26,4 proc. rok do roku. Wynik EBITDA pogorszył się o 56 proc. i był na poziomie 3,969 mld dolarów.
Firma była zyskowna wypracowawszy 2,3 mld dolarów na czysto – było to jednak prawie trzy razy mniej niż w I kwartale 2022 r., kiedy to Maersk zarobił 6,8 mld dolarów.
Segment oceaniczny miał największy udział w przychodach. Jednak wynik 9,8 mld dolarów był o ponad jedną trzecią słabszy niż w na początku poprzedniego roku. Również EBITDA w tym segmencie zaliczyła solidny zjazd – o ponad 59 proc. do 3,35 mld dolarów.
Podobnie jak u CMA CGM, spowolnienie gospodarcze dużo lepiej znosi dywizja logistyczna. Tu przychody urosły o 20 proc. do 3,47 mld dolarów. O ponad 74 proc. rok do roku zwiększył się także wynik EBITDA.
Jeśli chodzi o wolumen, to licząc w kontenerach 40-stopowych (FFE) spadł on o 10 proc. z 3 mln w I kw. 2022 r. do 2,7 mln w bieżącym roku.
Warto podkreślić, iż mimo znacznych spadków przychodów i EBITDA ogólnie, a także w segmentach oceanicznym i mniejszych jak np. terminale, wyniki finansowe grupy nie wyglądają źle na tle historycznym.
Przychody grupy, choć słabsze rok do roku, są wyższe od tych z I kwartału 2021 r. (12,4 mld dol.), gdy trwały wzrosty stawek kontenerowych. Są także wyraźnie lepsze niż te z początku pandemicznego 2020 r. i przedpandemicznego 2019 r. Przychody segmentu oceanicznego z br. są minimalnie lepsze niż w 2021 r. ale już wyraźnie wyższe niż w latach 2019-20.
Co do zysku netto, to historycznie był on wyraźnie lepszy niż w latach 2019-20 i nieco słabszy niż w pierwszych trzech miesiącach 2021 r., kiedy napędzały go rosnące stawki kontenerowe.
Co do przyszłości, Maersk oczekuje, iż sytuacja na rynku zacznie się normalizować w II półroczu, ponieważ .w połowie roku powinno się skończyć uszczuplanie zapasów magazynowych. W 2023 r. firma oczekuje wyniku EBITDA na poziomie 8-11 mld dolarów (w porównaniu do 36 mld dol w 2022 r.). Jednym z czynników wpływających na taki, a nie inny poziom wyniku, ma być globalny rynek kontenerowy, który ma się wahać między skurczeniem się o 2,5 proc., a wzrostem o 0,5 proc.
Niemiecki operator też ze spadkami
Inny liczący się globalny armator – Hapag-Lloyd także zanotował spadki wyników finansowych rok do roku. Zakończył I kwartał z przychodami na poziomie 5,6 mld euro – o 29,5 proc. mniej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego.
Wynik EBITDA i zysk netto spadły odpowiednio o 53 i 54 proc. rok do roku. Ten pierwszy wyniósł 2,2 mld euro, zaś zarobek firmy 1,9 mld euro.
Wolumen przetransportowany w ciągu pierwszych trzech miesięcy roku osiągnął 2,84 mln TEU, nieco poniżej wyniku 2,98 mln TEU z początku 2022 r.
W prognozach na cały rok Hapag-Lloyd oczekuje, iż EBITDA wyniesie pomiędzy 4,3-6,5 mld euro. W niedawnej rozmowie z Trans.Info Rolff Haben Jansen, prezes firmy powiedział, iż w tym roku operator zamierza przetransportować o kilka procent więcej wolumenu rok do roku.