Zapotrzebowanie na megaciężarówki wzrośnie nawet o 70% do 2025 roku

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty
|

17.08.2017

Już za 8 lat długie trucki będzie można spotkać częściej na europejskich drogach – wynika z badań agencji konsultingowej Frost&Sullivan.

Ciężarówki “XL” to pojazdy o długości 25,25 m i wadze 60 ton. Poruszają się głównie po autostradach i trasach szybkiego ruchu, ale także po odcinkach jednojezdniowych, którymi docierają do miejsc załadunku i rozładunku. Według prognoz firmy Frost & Sullivan udział długich trucków w całkowitej sprzedaży samochodów ciężarowych zwiększy się z 3,4% w 2016 roku do 5,7% w 2025 roku, co będzie miało pozytywne skutki dla przewoźników.

Wraz z eliminacją zatorów komunikacyjnych, obniżeniem emisji szkodliwych substancji, a także redukcją kosztów i rosnącym zapotrzebowaniem na towary, takie samochody poprawią efektywność eksploatacji floty i tym samym zwiększą jej wydajność” – twierdzą eksperci Frost & Sullivan.

Według badaczy popularność długich samochodów ciężarowych doprowadzi do spadku sprzedaży tych tradycyjnych.

„Dwie megaciężarówki z powodzeniem zastąpią trzy ciężarówki o normalnej wielkości, a to spowoduje zmniejszenie ich sprzedaży, czyli przychodów producentów”mówi Marshall Martin, analityk ds. Mobilności Frost & Sullivan. Jego zdaniem, giganci branży motoryzacyjnej, tacy jak Volvo czy Mercedes, powinni skupić się na alternatywnych źródłach inwestycji, na przykład bezpieczeństwie, telematyce czy elektromobilności.

Zdaniem badaczy czynnikiem hamującym rozwój megaciężarówek jest ich negatywny wpływ na infrastrukturę, środowisko i inne rodzaje transportu, a także restrykcyjne regulacje prawne. Obecnie takie pojazdy dozwolone są między innymi w USA i Australii, a także we wszystkich krajach skandynawskich, natomiast w Niemczech i Hiszpanii mogą jeździć tylko na wybranych trasach. W przyszłości oczekuje się dopuszczenia megatrucków do ruchu w Chinach i Indiach, pod warunkiem dostosowania nośności tamtejszych dróg oraz obecności infrastruktury parkingowej.

A parkingów wciąż za mało

Brak dostępnych parkingów już teraz wielu kierowcom tradycyjnych ciężarówek spędza sen z powiek. Obecnie trudno o miejsce postojowe i to nie tylko w Polsce, ale także w państwach zachodnich. Jak ocenił w zeszłym roku ówczesny szef Federalnego Związku Transportu i Logistyki Karlheinz Schmidt, w Niemczech jest deficyt ok. 10 tys. miejsc parkingowych dla pojazdów ciężarowych.

Szacujemy, że w najbliższych 15 latach będzie brakowało kolejnych 10 tys. miejsc” – stwierdził Schmidt.

Nietrudno sobie wyobrazić, że wraz ze wzrostem popularności megatrucków problem może się nasilić. Jak zatem temu zaradzić? Oprócz inwestycji w infrastrukturę warto rozpowszechnić korzystanie ze zdobyczy nowoczesnej technologii, które ułatwią zarządzanie przestrzenią postojową, np. w postaci aplikacji mobilnych takich jak Transparking. To darmowe narzędzie wyświetlające wolne miejsca na parkingach dla ciężarówek, które jednocześnie umożliwia użytkownikom rezerwację. Co najważniejsze aplikacja działa bez Internetu, więc jest niezastąpiona offline.

Foto: 40ton.net

Tagi