TransInfo

Fot. Filipiak Babicz Expert House

Zastaw na towarze – praktyka legalna, czy nie? Jak się bronić i mądrze korzystać

Duże zaległości i opóźnienia w regulowaniu wzajemnych należności wśród przewoźników i spedytorów powodują sięganie po nowe metody windykacyjne. Jedną z nich - stosowaną dziś zdecydowanie częściej niż dawniej - jest czynienie zastawu na towarze. Ta praktyka jest stosowana niezależnie od tego, czy rozwiązanie to jest zgodne z prawem, czy nie.

Ten artykuł przeczytasz w 6 minut

Scenariusz pierwszy

Strony ze sobą współpracowały, przewoźnik jeździł już na zlecenie zleceniodawcy, wielokrotnie lub tylko kilka razy. Zapłata za towar miała odbyć się z odroczonym terminem zapłaty, jednak mimo jego upływu przewoźnik nadal nie otrzymał wynagrodzenia. Usługi zostały wykonane prawidłowo, zleceniodawca nie złożył żadnych reklamacji, przyjął faktury i rozliczył w swoich księgach rachunkowych. Przewoźnik podejmuje kolejne zlecenie pomimo istnienia zadłużenia i dokonuje zastawu na towarze wskazując jednak, że zwolni towar spod zastawu o ile zleceniodawca dokona zapłaty za zaległe usługi przewozowe.

Działanie przewoźnika wydaje się uzasadnione i racjonalne. Ale czy zgodne z prawem? Jak to zwykle bywa – prawidłowa odpowiedź brzmi – to zależy.

Zależy od tego, które przepisy powinniśmy zastosować

  1. Tam gdzie zastosowanie ma Konwencja CMR takie rozwiązanie będzie dopuszczalne tylko wówczas, gdy z treści listu przewozowego nie wynika, że odbiorca jest uprawniony do odbioru przesyłki albo w sytuacji, kiedy nie zapłaci on kwoty należności określonej w liście przewozowym lub nie udzieli stosownego zabezpieczenia – w omówionej sytuacji przewoźnik nie mógłby zastosować zastawu.

  2. Dla przewozów krajowych (odbywających się w Polsce), zatem tam, gdzie stosujemy ustawę Prawo przewozowe dokonanie zastawu będzie możliwe, ale tylko wówczas, gdy przewoźnik będzie chciał dokonać zabezpieczenia roszczeń wynikających z umowy, którą właśnie wykonuje – nie obejmuje to zatem zaległych rozliczeń, więc w omawianej sytuacji również przewoźnik nie mógłby wykonać zastawu.

  3. Odmiennie wygląda sytuacja kiedy realizowane będą przewozy kabotażowe. W takich sytuacjach prawo zastawu może być realizowane jeśli przepisy kraju w którym ten kabotaż jest realizowany na to zezwalają. Biorąc pod uwagę najczęstsze destynacje kabotażowe dla moich klientów dla przykładu wskazuję, że np. w Niemczech przewoźnik może dokonać zastawu w przypadku przewozów kabotażowych. I zastaw ten nie musi ograniczać się wyłącznie do aktualnie realizowanego przewozu. Zastaw na towarze może zostać dokonany do czasu zapłaty za aktualnie realizowaną usługę przewozową i wszystkie zaległe roszczenia przewoźnika względem danego zleceniodawcy.

Zastaw, czy raczej szantaż. Scenariusz drugi

Podczas realizacji przewozu dochodzi do konfliktu między stronami. Polega on dla przykładu na: przestoju w jednym z miejsc załadunku, zmienionej wadze towaru, zmianie miejsc rozładunku czy modyfikacji trasy skutkującej zwiększeniem kosztów przewoźnika. Każda ze stron uważa, że to ta druga ponosi winę za ewentualną zmianę lub zwiększone koszty, ewentualnie strony nie mogą się porozumieć co do zmiany wartości frachtu. Przewoźnik obawia się, że zleceniodawca nie zapłaci mu za przewóz, nie zrobi tego na czas, obciąży go karą umowną lub nie wyrówna mu strat poniesionych wskutek modyfikacji zlecenia. W takiej sytuacji przewoźnik wskazuje, że dokonuje zastawu na towarze i do czasu zmiany warunków umowy poprzez określenie wyższej kwoty za przewóz – zmiany wartości frachtu lub podpisania stosownego porozumienia nie dostarczy towaru. Często także przewoźnik żąda natychmiastowej zapłaty przewoźnego powiększonego właśnie o ustaloną lub arbitralnie przyjętą wartość nadpłaty.

Takie działanie nie może zostać uznane za zastaw. Pomiędzy stronami nie istnieje wymagalne i nieuregulowane roszczenie mimo, że rzecz dotyczy bieżącego przewozu. Tego rodzaju postępowanie, mimo, że w wielu przypadkach mogłoby zostać uznane za uzasadnione w istocie jest niczym innym jak szantażem. Przewoźnik powinien wykonać transport zgodnie z umową i obciążyć zleceniodawcę za podwyższone koszty i/lub utracone korzyści. Zaś w przypadku obciążenia przez zleceniodawcę karą lub inną nieuzasadnioną notą – dochodzić zapłaty. Nadto ewentualne obciążenia i naliczenia winny odbyć się zgodnie z właściwą procedurą reklamacyjną i z uwzględnieniem prawidłowych terminów.

Co jeśli nie mając innego wyjścia zleceniodawca zgodzi się na zmienione warunki, prześle zlecenie transportowe z poprawioną kwotą [w jej nieuzasadnionej wysokości], a nawet dokona przelewu z obawy przed rzekomym zastawem, w takiej sytuacji należy złożyć oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych takiego oświadczenia i cofnięciu oświadczenia woli. Należy powołać się na szantaż zastosowany przez przewoźnika.

Niezgodne z prawem wykonanie zastawu a konsekwencje

Przewoźnik, który zadecydował o wykonaniu prawa zastawu w sposób bezprawny i odmówił wydania towaru może swoim działaniem doprowadzić do opóźnienia w dostawie. W razie opóźnienia dostawy, jeżeli osoba uprawniona udowodni, że wynikła stąd dla niej szkoda, przewoźnik jest zobowiązany do zapłaty odszkodowania, zasadniczo odszkodowanie to nie może przewyższać wartości frachtu, jednak można też spotkać się z twierdzeniem, że niezastosowanie się do treści listu przewozowego jest równoznaczne z rażącym niedbalstwem, a w przedmiotowym stanie faktycznym nie ma wątpliwości co do intencji przewoźnika oraz jego celowego działania. W taki sytuacji przewoźnik będzie odpowiadał do rzeczywistej wysokości szkody.

Niezależnie od powyższego warto pamiętać, że w umowach przewozu można zastosować wyłączenie prawa zastawu. Tego rodzaju rozwiązanie warto rozważyć. Pamiętaj, że w przypadku wątpliwości warto skonsultować swoje prawa i możliwości ze specjalistą, zapraszam do współpracy.

Autor:

Dominika Dutkiewicz: https://www.filipiakbabicz.com/zespol/dominika-dutkiewicz/