Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Facebook.com/TollCollect
Zmiany w niemieckim mycie. Ciężarówki poniżej 7,5 t mogą podlegać opłatom już w tym roku
Choć rozszerzenie niemieckiego systemu myta na pojazdy o dmc od 3,5 to 7,5 tony ma nastąpić dopiero w lipcu przyszłego roku, to nowelizacja przewiduje istotną zmianę dotyczącą zaszeregowania pojazdów do konkretnych grup wagowych.
Nie dość, że myto w Niemczech wzrośnie o ponad 80 proc., m.in. za sprawą nowej opłaty od emisji CO2, to okazuje się, że rząd chce zmienić na niekorzyść przewoźników także sposób zaszeregowania pojazdów do klas wagowych.
Projekt niemieckiej ustawy dotyczącej opłat drogowych pobieranych od pojazdów ciężarowych przewiduje istotną zmianę, która będzie miała wpływ na klasyfikację do tzw. klas wagowych. Zgodnie z nowelizacją od 1 grudnia br. decydująca nie będzie już dopuszczalna masa całkowita (w dowodzie rejestracyjnym pojazdu w polu F.2), ale technicznie dopuszczalna masa całkowita, którą znajdziecie w polu F.1 dowodu rejestracyjnego pojazdu. To zaś będzie oznaczało wyższe koszty dla niektórych przewoźników.
Niemiecki portal transportowy verkehrsrundschau.de podaje przykład ciężarówki o dopuszczalnej masie całkowitej 18 ton, która obecnie mieści się w klasie wagowej od 12 do 18 ton. Natomiast jej technicznie dopuszczalna masa całkowita wynosi 19,5 tony, co oznacza, że z chwilą wejścia nowych zasad naliczania myta, będzie w kolejnej klasie wagowej, a tym samym będzie podlegać wyższym stawkom. Zmiana zasad klasyfikacji może uderzyć szczególnie wewłaścicieli pojazdów o dmc 7,49 t, którzy obecnie nie podlegają opłatom. Jeśli technicznie dopuszczalna masa całkowita takiego pojazdu wynosi 7,5 tony, to od 1 grudnia przewoźnik będzie musiał uiszczać za nią myto w stawce dla pojazdów od 7,5 do 12 t.
W najbliższy czwartek (21 września) Bundestag w pierwszym czytaniu zajmie się planowaną ustawą o opłatach drogowych.