Odsłuchaj ten artykuł
System telematyczny za grosze. Sprawdziliśmy, co zaproponował Mercedes
Za 10 złotych można kupić adapter Mercedes PRO, podpinany do gniazda OBD II w samochodzie. Łączy się on ze smartfonem kierowcy, a ściślej – z działającą na nim, bezpłatną aplikacją. Dzięki niej menadżer floty może między innymi dowiedzieć się, gdzie jest pojazd, kiedy miał przegląd, a nawet sprawdzić ilość paliwa w baku. Przydatne? Opłacalne? Postanowiliśmy sprawdzić.
Z Mercedesa PRO mogą korzystać właściciele Vito i Sprinterów, wyprodukowanych nie później niż w 2007 r. i jeżdżących po 19 europejskich rynkach. Między innymi po Polsce.
Jak to zrobić? Najpierw należy podpisać umowę (na czas nieokreślony, z 30-dniowym okresem wypowiedzenia i skutkiem na koniec miesiąca) u autoryzowanego dealera Mercedes-Benz.
Wówczas zakładane jest konto klienta, które obejmuje flotę posiadanych pojazdów i jej menedżera. Kierowcy są rejestrowani przez menedżera floty w Narzędziu Zarządzania Pojazdami – czytamy na stronie producenta. Następnie można rozpocząć użytkowanie systemu z pomocą kosztującego jednorazowo 10 zł netto Adaptera Mercedes PRO oraz jego darmowej aplikacji.
Działa ona na systemach iOS i Android.
System telematyczny w praktyce
Na razie system telematyczny Mercedesa obejmuje wyłącznie pięć podstawowych usług:
1. Status pojazdu, określający sposób wykorzystania auta
2. Logistykę pojazdu, podającą położenie samochodu „niemal w czasie rzeczywistym” oraz umożliwiającą wyznaczenie stref, do których nie powinien wjeżdżać, albo w których się pojawiać
3. Komunikację flotową, opierającą się na łączności pomiędzy adapterem, znajdującym się w samochodzie, a Narzędziem do Zarządzania Pojazdami
4. Zarządzanie przeglądami
5. Elektroniczną książkę jazd, opisującą wykonane trasy
Każdy system telematyczny istnieje po to, by automatyzować sterowanie pracą na przykład w firmie transportowej. Korzystając z urządzeń i różnych systemów, na przykład umożliwiających zbieranie i analizowanie informacji oraz komunikację.
Jak to można wykorzystać w praktyce? Mercedes podaje przykład dyspozytorki z firmy transportowej, która otrzymała nagle większe zlecenie. Towar, który trzeba przewieźć, łatwo się psuje, nie można więc poświęcić na to więcej niż kilka godzin.
Dyspozytorka poprzez aplikację sprawdza położenie samochodów oraz ilość paliwa. Może je nawet posortować według stanu napełnienia baku. Wtedy, wiedząc już, kto może zająć się zleceniem, kontaktuje z kierowcą i uruchamia nawigację w swoim telefonie.
Rozszerzenie systemu? Będzie, ale dodatkowo płatne
Na tym opiera się podstawowy pakiet, który kosztuje wspomniane 10 złotych.
– W połowie tego roku, przy okazji premiery nowego Sprintera, pojawi się jednak rozszerzenie systemu, za które trzeba będzie dodatkowo zapłacić, a które zaoferuje zupełnie nowe, nowatorskie usługi – tłumaczy Piotr Wójcik z marketingu Mercedes-Benz Vans.
Na razie nie jest jednak w stanie podać, o jakich kosztach mowa. Już dziś warto mieć jednak świadomość, że 10 złotych to być może wszystko, co zapłacimy Mercedesowi, ale nie wszystko, co zapłacimy za usługę w ogóle. Dojdą do tego indywidualne opłaty za transfer danych, bo przecież aplikacja wykorzystuje internet w telefonie kierowcy. Już teraz niektórzy zastanawiają się, czy właściciele firm im za to zapłacą.
Pamiętaj o przesyłanych danych
To nie jedyna kwestia, którą warto sobie uświadomić przed skorzystaniem z Mercedes PRO. Dochodzi do tego jeszcze sprawa ochrony danych. Wszystkie informacje zbierane przez urządzenie, są przesyłane na serwer Mercedesa i na nim gromadzone. Co się z nimi dzieje? Przedstawiciel firmy zapewnia, że zapisywane i wykorzystywane są jedynie dane dotyczące samych samochodów, nie firm czy kierowców. Szczególnie te, które określają stan techniczny oraz wykorzystanie różnych części w aucie. Podpisując umowę, klient godzi się na to.
Fot. Daimler