28 marca Chiny zamknęły granice dla obcokrajowców i anulowały obowiązujące dotąd wizy. Wyjątek stanowią m.in. członkowie załóg obsługujących pociągi oraz kierowcy ciężarówek. Tymczasem nawet tych ostatnich obowiązują ścisłe zasady.
By zapobiegać rozszerzaniu się pandemii koronawirusa, wszystkie pojazdy ciężarowe, wjeżdżające na teren Chin, muszą być rozładowane w wykazanym terminalu towarowym – czytamy na portalu chinalogist.ru. Oprócz tego władze zadecydowały, że wszyscy kierowcy – niezależnie od pochodzenia, w tym również ci z Chin – muszą zostać poddani badaniom medycznym, które obejmują m.in. mierzenie temperatury oraz testy na koronawirusa.
To nie wszystkie przepisy, których muszą przestrzegać truckerzy, wjeżdżający na teren Chin. Po kontroli lekarskiej kierowcy muszą pozostać w wyznaczonych hotelach. Na przykład w przypadku punktu kontrolnego Połtawka – Dunnin (granica chińsko-rosyjska, 50 km od Władywostoku, końcowego punktu Kolei Transsyberyjskiej), są to hotele Bian Mao i Dong Lun. Pobyt w hotelach potwierdza administracja, wystawiając specjalne pismo, bez którego kierowcy nie mogą przekroczyć granicy.
Kierowcy nie mogą poruszać się swobodnie po Chinach, ani korzystać np. z taksówek. Muszą przemieszczać się tylko od przejścia granicznego do miejsca rozładunku lub załadunku i tylko ciężarówką. Zboczenie z trasy jest niedozwolone, podobnie jak odwiedzanie jakichkolwiek innych miejsc.
Chińskie ograniczenia
Chiny wprowadziły zakaz wjazdu dla obcokrajowców 28 marca. Z powodu zagrożenia epidemiologicznego władze anulowały również ważność wszystkich wiz, w tym służbowych APEC (Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku) oraz wiz do Hajnan i Szanghaju. Zamknięto granice lądowe z Hongkongiem, Makau i Kuangsi.
Ponadto od 29 marca Chiny ograniczyły ruch lotniczy z innymi państwami. Obecnie do każdego kraju odbywa się nie więcej niż jeden lot tygodniowo na jednej trasie.
Fot. Flick.com