Ministerstwo Infrastruktury przekazało do konsultacji publicznych i uzgodnień międzyresortowych projekt nowelizacji ustawy o transporcie drogowym oraz niektórych innych ustaw. Wśród proponowanych zmian jest kilka, które mogą być ciekawe z punktu widzenia firm transportowych i sektora TSL.
Zasadniczo nowelizacja ma wprowadzić zmiany, które ułatwią szkolenia i uzyskiwanie kwalifikacji wstępnej kierowców, którzy prowadzą pojazdy przewożące ładunki lub pasażerów. Wśród proponowanych zmian jest jednak także zapis mówiący o umożliwieniu osobie mającej amatorskie prawo jazdy, prowadzenia samochodów o dmc do 4,25 t. Jest jednak pewien istotny warunek – muszą to być pojazdy zasilane paliwami alternatywnymi, a przekroczenie dmc ponad 3,5 t. wynika z zastosowania tychże paliw.
Czy będzie to rozwiązanie, które ułatwi w jakiś sposób działalność przewoźników korzystających z lekkiego transportu? Może okazać się pomocne, jeśli w polskich miastach, dostawy na ostatniej mili przy użyciu aut spalinowych zostaną w jakiś sposób ograniczone.
W krajach Europy Zachodniej jest coraz więcej przypadków tworzenia stref ekologicznych, do których nie mogą wjeżdżać pojazdy z silnikami diesla. W ślad za tym idą też różne rozwiązania prawne, które dają fory taborowi zasilanemu paliwami alternatywnymi.
Przykładem mogą być Niderlandy, gdzie w ubiegłym roku w wprowadzono przepisy zezwalające kierowcom z prawem jazdy kategorii B na prowadzenie elektrycznych samochodów służbowych o dmc od 3,5 t do 4,25 t. Przy czym zakres tych regulacji jest ograniczony tylko do uczestników Green Deal Zero Emission Urban Logistics – projektu realizowanego w Niderlandach. Firmy w nim uczestniczące, wśród których są zarówno przewoźnicy, jak i załadowcy oraz przedstawiciele sektora paliwowego, mogą korzystać z opcji obsadzania aut do 4,25 t. kierowcami z prawem kat. B do 2023 r.
Wracając do propozycji polskiego resortu infrastruktury, przepisy umożliwiające kierowanie pojazdami o dmc ponad 3,5 z prawem jazdy kategorii B, jeśli pojazd jest zasilany paliwami alternatywnymi, miałby wejść w życie w maju 2021 r.
Szkolenia kierowców przez internet
Oprócz tego projekt nowelizacji zawiera cały szereg regulacji, które mają ułatwić szkolenie kierowców zawodowych, co związane jest z wprowadzeniem do polskiego prawa dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2018/645 z 18 kwietnia 2018 r., zmieniającej dyrektywę 2003/59/WE w sprawie wstępnej kwalifikacji i okresowego szkolenia kierowców niektórych pojazdów drogowych do przewozu rzeczy lub osób oraz dyrektywę 2006/126/WE w sprawie praw jazdy.
Tym, co może być istotne dla przewoźników, jest zapowiedź dostosowania programu szkoleń okresowych do potrzeb kierowców oraz firm ich zatrudniających. Z informacji resortu infrastruktury wynika, że będzie możliwe uzgodnienie między ośrodkiem szkolenia i osobą szkoloną przeprowadzenia takich modułów zajęć, które będą jej najbardziej potrzebne podczas wykonywania zawodu.
Nowelizacja wprowadzi ponadto możliwość prowadzenia szkoleń w formie e-learningu. Ośrodek szkoleniowy będzie mógł prowadzić część szkoleń zdalnie, po spełnieniu określonych wymagań i za zgodą wojewody.
Natomiast same kursy kwalifikacyjne i szkolenia okresowe mają być wzbogacone o dodatkowe zagadnienia dotyczące m.in. urządzeń elektronicznych i mechanicznych typu ESP, AEBS, ABS, TCS i systemów monitoringu w pojeździe (IVMS). Obejmą także znajomość inteligentnych systemów transportu, które poprawiają efektywność prowadzenia pojazdu oraz umożliwiają lepsze planowanie trasy.
„Szczególny nacisk podczas kursów kwalifikacyjnych i szkoleń okresowych będzie kładziony na znaczenie takich elementów jak: przewidywanie zachowania uczestników w ruchu drogowym, zachowanie odpowiedniej odległości od innych pojazdów i wykorzystanie dynamiki pojazdu, stała prędkość, płynna jazda i odpowiednie ciśnienie w oponach” – czytamy w komunikacie resortu.
Ministerstwo Infrastruktury przewiduje, że nowelizacja wprowadzi większość przepisów w życie w maju 2020 r. (niektóre zaczną obowiązywać później).
Fot. Bartosz Wawryszuk
