Przewoźnik ukarany absurdalną grzywną za wwiezienie nielegalnych migrantów nie szczędzi słów krytyki wobec władz

To nie pierwszy raz, kiedy firma została już ukarana grzywną – po podobnym incydencie w kwietniu 2023 r. dostała 15 tys. funtów, a jeden z jej kierowców 9 tys. funtów.  Wówczas podczas przeprawy z Calais do Dover ciężarówką EM Rogers dostało się na Wyspy trzech nielegalnych uchodźców.

Ed Rogers, szef firmy twierdzi, że co tydzień wykonuje „setki” przepraw przez kanał La Manche i posiada „solidne systemy” do szkolenia kierowców w zakresie zagrożeń. Firma odnawia te szkolenia kwartalnie i przez cały rok przeprowadza audyty dot. bezpieczeństwa.

Rogers twierdzi, że jego firma stała się celem gangów przestępczości zorganizowanej.

Nasza rodzinna firma została ukarana grzywną w wysokości 66 tys. funtów za sprowadzanie migrantów do Wielkiej Brytanii. Działamy od prawie 80 lat. Dwa lata temu uważano nas za „kluczowych (dla funkcjonowania gospodarki – przyp. red.) pracowników”, a teraz, cóż, kto wie, co ludzie myślą o naszej branży. Jednak zostaliśmy ukarani grzywną w tej absurdalnie absurdalnej kwocie za uczciwe wykonywanie naszej pracy, podobnie jak nasz kierowca, który został ukarany grzywną w wysokości 36 tys. funtów” – przewoźnik napisał gorzko w poście na Facebooku.

„UK Border Force nakłada na nas karę za przywiezienie sześciu migrantów jedną z naszych ciężarówek. W rzeczywistości jesteśmy ofiarami zorganizowanych gangów, które atakują bezbronnych kierowców ciężarówek, gdy śpią. Czy możesz sobie wyobrazić, że w nocy włamano się do Twojego domu, a następnie ukarano Cię  za to grzywną?” – czytamy w poście Eda Rogersa.

Proszę zobaczyć zdjęcie jednej z naszych ciężarówek w Calais zaatakowanej przez ludzi próbujących przedostać się do Wielkiej Brytanii. Mam nadzieję, że ktoś pomoże mi przekazać to prasie krajowej, aby wywołać wystarczająco dużo hałasu, aby ta absurdalna sytuacja została naprawiona. Proszę pamiętać, że dobry, uczciwy człowiek pracujący i firma rodzinna padł tutaj ofiarą przestępstwa i zostali za to ukarany grzywną” – podkreślił Rogers.

Do sprawy firmy odniosła się rzeczniczka brytyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, aczkolwiek odpowiedź MSW jest daleka od oczekiwań przewoźnika. 

Nieustannie ścigamy osoby, które chcą nielegalnie przedostać się do Wielkiej Brytanii i jesteśmy gotowi zdecydowanie zareagować na nielegalny przyjazd. Zbyt wiele pojazdów nie jest odpowiednio zabezpieczonych, aby uniemożliwić imigrantom wsiadanie do nich. Dlatego w ciągu ostatnich 12 miesięcy zaostrzyliśmy kary cywilne dla przewoźników, znacznie zwiększając kary finansowe, aby mieć pewność, że kierowcy podejmują wszelkie rozsądne kroki w celu powstrzymania nielegalnej migracji i przeszkadzania przemytnikom ludzi” – powiedziała rzeczniczka MSW cytowana przez portal bbc.com.

Przypomnijmy, że w ramach zaostrzonych kar wprowadzonych w zeszłym roku każdemu, kto przewozi nielegalnego migranta – w tym turystom – grozi grzywna w wysokości do 10 tys. funtów za każdego „nielegalnego wjazdu”. Nowe przepisy wywołały kontrowersje w branży transportowej, ponieważ nie biorą pod uwagę sytuacji, gdy nie ma żadnej winy przewoźnika i kierowcy za zaistniała sytuację.