Umowy-pułapki na przewoźnika. Kara umowna za nieprzesłanie dokumentów przewozowych w terminie

Ten artykuł przeczytasz w 5 minut

Odzew na apel redakcji Trans.INFO, by zgłaszać przykłady klauzul z umów przewozowych, które są ryzykowne z punktu widzenia przewoźnika lub wydają się wątpliwe, jest bardzo duży. W ramach cyklu “umowy-pułapki” omawiamy kolejne przykłady nadesłane przez czytelników. Tym razem jest to często spotykany zapis o karze za spóźnienie w dostarczeniu dokumentów przewozowych. Przykłady sporów na tym tle między przewoźnikami a zleceniodawcami pokazują, że sądy zajmują różne stanowiska w takich sprawach.

Prawie w każdym zleceniu transportowym znajdujemy postanowienie dotyczące tego, co się stanie, gdy przewoźnik nie dostarczy dokumentów transportowych w terminie. Co rozumiemy pod pojęciem dokumentów transportowych? Głównie chodzi o list przewozowy CMR, WZ, Lieferschein lub inne dokumenty stanowiące dowód wykonania przewozu.

Przeanalizujmy problem na przykładzie dwóch przewoźników: pana Jana oraz pana Piotra. Pan Jan przyjął zlecenie transportowe w którym widniał zapis:

“W przypadku niedostarczenia dokumentów przewozowych w terminie 7 dni od realizacji zlecenia zostanie nałożona kara umowna w wysokości 50% frachtu, a termin płatności zostanie wydłużony o 90 dni”.

Z uwagi na transport międzynarodowy i brak możliwości szybkiej wysyłki dokumentów, pan Jan dostarczył dokumenty najszybciej jak mógł po powrocie do bazy. Było to jednak 14 dni od wykonania transportu. Zleceniodawca potrącił panu Janowi 50 proc. ceny frachtu i wydłużył termin płatności o 90 dni, co spotkało się ze zrozumiałym sprzeciwem przewoźnika. Sprawa trafiła do sądu. Sąd uznał karę umowną zastosowaną przez zleceniodawcę za niedopuszczalną. Główna argumentacja opierała się na błędnym sformułowaniu i nieprecyzyjności kary umownej. Nie można przecież za jedno “przewinienie” zastrzec dwóch kar umownych – czyli wydłużenia terminu o 90 dni i potrącenia frachtu jednocześnie. Ponadto istotą umowy przewozu jest przecież przewiezienie ładunku z punktu A do B, a nie przesłanie dokumentów w terminie.

Kara umowna tylko obniżona

Podobną sytuację miał pan Piotr. Tutaj jednak kara była sformułowana inaczej:

“Przewoźnik ma obowiązek przesłać dokumenty przewozowe w postaci listu przewozowego CMR, WZ lub Lieferscheinu w  terminie 14 dni od dnia wykonania rozładunku towaru. W przeciwnym wypadku zostanie nałożona kara umowna w wysokości 50% frachtu”.

Na pierwszy rzut oka zapisy wydają się bardzo podobne. W przypadku pana Piotra sąd jednak uznał, że mimo, że istotą przewozu nie jest terminowe dostarczenie dokumentów, należy trzymać się zasady prawa pacta sunt servanda, czyli że umów należy dotrzymywać.  Jest to zasada wyrażająca się w tym, że osoba, która zawarła w sposób ważny umowę, musi się z niej wywiązać. Z uwagi jednak na niewspółmierną karę oraz brak szkody po stronie zleceniodawcy, kara została zmniejszona przez sąd do 10 proc. frachtu.

Jak widać z powyższych przykładów orzecznictwo sądów polskich w tej dziedzinie jest sporne i niejednolite. Otrzymując zlecenie transportowe z takimi warunkami należy je bezwzględnie negocjować. Przede wszystkim wydłużyć termin dostarczania dokumentów oraz miarkować wysokość kary na jak najmniejszą.

Zwracamy się do Państwa z propozycją przesłania na adres mailowy: umowa-pulapka@trans.info treści samej, budzącej Państwa wątpliwości, klauzuli oraz związanej z nią kary umownej.

Jednocześnie dla Państwa bezpieczeństwa prosimy nie podawać nazw firm spedycyjnych, które te klauzule stosują. W ramach umowy jesteście Państwo objęci tajemnicą handlową (klauzulą poufności), za której naruszenie mogą być przewidziane także kary umowne. 

width="300" height="150" frameborder="0" scrolling="no" allowfullscreen="allowfullscreen">

Tagi