Nagła ulewa w okolicach Mutschelbach spowodowała zatrzymanie ruchu na A8. Woda i błoto zaczęły zalewać jezdnię. “Utknęliśmy w samochodzie. Próbowałem wybić szybę podnośnikiem. Nie było szans. Woda sięgała nam już do piersi” – wspomina jeden z kierowców. Gdyby nie Dimitri Fromma prawdopodobnie nie udałoby mu się uciec.
Dimitri jechał właśnie Scanią T650S do rafinerii w Karlsruhe, gdy zobaczył jak woda przelewa się przez pola i wdziera na jezdnię. Jak wspomina na łamach eurotransport.de, wyglądało to jakby wodospad zalewał drogę.
Nie wahając się długo, mężczyzna wyskoczył z ciężarówki i ruszył na pomoc uwięzionym w osobówkach ludziom. Wydostał osiem osób, w tym małe dziecko. Większość ulokował następnie w szoferce własnego pojazdu, gdzie byli na tyle wysoko, by bezpiecznie poczekać na pomoc straży pożarnej. Częstował jedzeniem, dał suche ubrania.
Ostatecznie w akcji uratowano później aż 27 osób.
Woda do piersi
Scania bohaterskiego kierowcy musi iść teraz do przeglądu, ponieważ woda zalała filtr powietrza. Firma, dla której pracuje, jest jednak dumna z tego, jak się zachował.
Za pomoc dziękują również sami uratowani.
Woda sięgała nam już do piersi. Nagle z zewnątrz rozległo się uderzanie w drzwi. Pchnąłem je z całej siły. Bez pomocy (kierowcy ciężarówki) nigdy nie udałoby się nam otworzyć drzwi. Jeszcze raz bardzo dziękuję – wspomina wydarzenie jeden z ocalonych z samochodu osobowego.
Fot. © Raimond Spekking / CC BY-SA 4.0 (via Wikimedia Commons)