TransInfo

Kuehne & Nagel potrzebuje technologicznej rewolucji. Szuka firmy, która usprawni zarządzanie transportem

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Największy na świecie operator logistyczny zajmujący się wysyłką kontenerów, Kuehne & Nagel poszukuje technologicznego wsparcia. Szykuje się do przejęcia firmy, która umożliwiłaby wdrożenie najnowocześniejszych systemów zarządzania transportem.

Detlef Trefzger, szef Kuehne & Nagel, podkreślił że “szuka elementów transformacyjnych”, czyli firmy, która “podniosłaby kompetencje technologiczne” – donosi Bloomberg. Kolejny kierunek rozwoju to pozyskiwanie nowych rynków “z silnym naciskiem na Azję.”

Wraz z trendem do konsolidacji, który ogarnął globalny rynek logistyczny, Kuehne & Nagel zakupił ostatnio firmę Quick International Courier z siedzibą w Nowym Jorku. Firma specjalizuje się w dostarczaniu przesyłek o znaczeniu krytycznym dla podmiotów z sektora opieki zdrowotnej i lotnictwa.

Kuehne & Nagel, który zatrudnia 79 tys. osób i ma wartość rynkową 16 miliardów dolarów, analizuje przejęcie wielu firm, nie wymieniając jednak konkretnych nazw. Szczególnie interesuje się firmami, które przyspieszą automatyzację i cyfryzację. Potentat woli nie dopuścić do sytuacji, w której jakiś start-up mógłby zagrozić biznesowi firmy przełomową technologią.

Oddział odpowiedzialny za łańcuch dostaw i magazyny w Kuehne + Nagel już teraz inwestuje w rozwiązania technologiczne, które usprawniają procesy logistyczne. Wyposaża personel w inteligentne okulary, narzędzia głosowe i drony, które przyspieszają inwentaryzację m.in. w Utrechcie w Holandii. Firma wydaje także 250 milionów franków szwajcarskich rocznie na ulepszanie oprogramowania i systemów zarządzania – informuje Bloomberg.

– Z niecierpliwością pracujemy nad znalezieniem złotego środka, który zmieni branżę – dodaje Trefzger.

Komentarz redakcji

Trzeba przyznać, że komunikat ze strony K&N jest dość nietypowy. Można by go sparafrazować: mamy walizkę pieniędzy na biurku, przyjdź z pomysłem i weź gotówkę. Oznacza to mniej więcej tyle, że operator zdał sobie sprawę, jak wielki jest potencjał cyfrowej rewolucji, która coraz mocniej wkracza w transport i logistykę. To już nie trend, ale cyfrowe tornado, które po drodze zmiotło już nie jednego giganta. Kto pamięta takie firmy jak Kodak czy Nokia? 10 lat temu nikt z nas nie wyobrażał sobie, że te firmy mogą spaść z rankingu największych marek świata, a co dopiero zbankrutować.

Jednak mamy już 2018 rok. Kodak i Nokia nie sa już ikonami biznesu, a nakładanie się cyfrowej rewolucji na analogowy biznes jest nieodwracalne.

Dla tych, którzy są odporni na zmianę i kurczowo trzymają się swojego modelu biznesowego cyfryzacja stanowi śmiertelne zagrożenie. Z kolei dla świadomych firm jest to ogromna szansa na rozwój, zwiększenie udziału w rynku lub podbicie nowych segmentów.

Mądry lider będzie potrafił przewidzieć, gdzie oraz kiedy uderzy cyfrowe tornado i znajdzie wyjście z sytuacji. K&N próbuje reagować poprzez akwizycję, bo wie, że w dzisiejszej gospodarce zdolna grupa programistów i praktyków biznesów jest w stanie stworzyć startup, który obali niejednego giganta. Można więc stworzyć coś od zera lub wykupić czyjś pomysł – jak robi to K&N. Nie można natomiast czekać z założonymi rękoma.

Fot. Wikimedia Commons/Alf van Beem

Tagi