TransInfo

20 tys. euro kary dla niderlandzkiej firmy i pół roku więzienia za nietypowe manipulacje tachografami

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

W zeszłym tygodniu prokuratura z Rotterdamu zażądała kary pozbawienia wolności dla pracownika i 20 tys. euro grzywny dla jego firmy za manipulacje tachografami. To przykład tego, że w krajach zachodnich nie ma pobłażania za tego typu przestępstwa.

6 miesięcy więzienia w zawieszeniu, 240 godzin prac społecznych i 20 tys. euro grzywny – takiej kary dla niderlandzkiego przewoźnika i jednego z jegopracowników domaga się prokurator z Rotterdamu. Czym Holendrzy zasłużyli sobie  na taką surowość?

W trakcie dochodzenia w siedzibie firmy znaleziono kilka zmanipulowanych tachografów z akcesoriami i ciężarówki ze zmanipulowanymi tachografami. Znaleziono także sprzęt, za pomocą którego można manipulować tachografami – czytamy w komunikacie prokuratury.

Manipulacja to jednak nie jedyny grzech na koncie firmy. Przedsiębiorstwo, poza działalnością transportową, prowadzi również warsztat obsługujący tachografy i ma zezwolenie na kalibrację tych urządzeń. Przed kalibracją należy przeprowadzić tak zwaną kontrolę manipulacji, a w przypadku odchyleń konieczne jest ich odnotowanie. Prokuratura oskarża pracownika o nieprawidłowe wypełnianie dokumentacji i legalizowanie zmanipulowanych tachografów. 

Jedynym celem manipulowania tachografem jest nieprawidłowa rejestracja czasu jazdy i odpoczynku kierowcy – podkreśla prokuratura. Zdaniem prokuratora, zmanipulowane urządzenie może również powodować awarię systemów bezpieczeństwa ciężarówki i stanowi realne zagrożenie dla bezpieczeństwa na drodze.

Wyrok w tej sprawie ma zapaść w przyszłym tygodniu. A my przypominamy, że po zmianach w polskim prawie, które weszły w życie w 2019 r., ingerencja w pracę tachografu powodująca nieprawidłowe działanie drogomierza jest traktowana jako poważne przestępstwo. Grozi za nie nawet do 5 lat więzienia. W Polsce inspektorzy ITD w takich sytuacjach mają zgłaszać sprawę do organów ścigania. Dlatego oprócz mandatu od “krokodyli” i postępowania administracyjnego dla przewoźnika, takie złamanie prawa może mieć finał w sądzie.

Fot. Trans.INFO

Tagi