Będą punkty karne za komórkę i kopertę

Zwiększy się ilość „punktowanych” wykroczeń, za które do tej pory groził tylko mandat. Dodatkowo surowiej punktowane będą najcięższe przestępstwa na drodze, jak wypadek czy jazda w stanie nietrzeźwości – zamiast 10 punktów teraz będzie to najprawdopodobniej 15.

Policjanci chcą karać nie tylko mandatem (obecnie 200 zł), ale również punktami za rozmawianie przez telefon w czasie prowadzenia pojazdu. „To nagminne wykroczenie” – potwierdza Łukasz Załuska z radomskiej drogówki. I dodaje, że rozkojarzenie i nieuwaga kierowcy są często przyczyną lekkich stłuczek, a bywa, że i groźniejszych wypadków. Ile punktów będzie grozić gadatliwemu kierowcy bez zestawu głośnomówiącego? „Myślę, że cztery, może pięć. To rozsądna propozycja” – mówi „Rz” starszy aspirant Robert Kania z Biura Ruchu Drogowego w KGP.

Punkty dostana również nieuprawnieni kierowcy, parkujący na tzw. kopercie, czyli miejscu dla niepełnosprawnych. Kilka miesięcy temu podniesiony został za to mandat z 300zł, do 500 zł. „Teraz konsekwentnie chcemy przyznawać za to punkty karne” – mówi Kania.

„Zajmowanie miejsc przeznaczonych dla niepełnosprawnych przez nieuprawnionych kierowców to dla nas duży problem. Komuś, kto ma kłopoty z poruszaniem się, trudno przemierzać kilkadziesiąt metrów np. po zaśnieżonym parkingu, by dojść do sklepu” – mówi Jędrzej Łopucha ze Stowarzyszenia Chorych na Stwardnienie Rozsiane.

Jednak Anna Zielińska, specjalista od analiz bezpieczeństwa z ITS ostrożnie odnosi się do pomysłu policji. Popiera podwyższenie limitu punktów za najcięższe przestępstwa drogowe, jednak uważa, że wszelkie zmiany powinny zostać poprzedzone rzetelnymi badaniami efektywności obecnego systemu. „Trzeba zbadać np., jak się ma sytuacja punktowa kierowców, którzy spowodowali wypadek drogowy – tłumaczy. Sprawdzić, ile punktów karnych było na ich koncie. Czy i jak często korzystali z kursów, które dwa razy do roku pozwalają się pozbyć (w sumie) 12 punktów.”