Kierowca ciężarówki z Belgii został przyłapany w zeszłym tygodniu na 23 wykroczeniach związanych z czasem pracy i odpoczynku. Kwota depozytu, jaką musiał uiścić pracodawca, powinna zniechęcić go do dalszych naruszeń.
W ubiegłym tygodniu, podczas rutynowych działań na A71 pod Gerzat we francuskim regionie Owernia-Rodan-Alpy, żandarmi zatrzymali do kontroli belgijską ciężarówkę. Po sprawdzeniu odczytów z tachografu z ostatnich 28 dni funkcjonariusze wykryli aż 23 naruszenia związane z czasem pracy i odpoczynku. Przykładowo we wtorek 5 listopada mężczyzna jechał bez przerwy prawie 8 godzin, podczas gdy powinien był zrobić przerwę po 4 godzinach i 30 minutach pracy. W związku z powyższym żandarmi zażądali 11,7 tys. euro depozytu (ok. 50 tys. złotych). Kierowca mógł ruszyć dopiero po 19 godzinach, gdy firma uiściła opłatę.
Przypominamy, że we Francji mandaty związane z czasem pracy i odpoczynku wynoszą 750 euro (lub 135 euro mandatu zryczałtowanego):
– za przekroczenie czasu jazdy o mniej niż 1,5 h,
– za przekroczenie dziennego czasu jazdy o mniej niż 2 h,
– za przekroczenie tygodniowego czasu pracy o mniej niż 14 h,
– za przekroczenie o mniej niż 22,5 h skumulowanego czasu prowadzenia pojazdu w okresie 2 tygodni.
Jeśli czas pracy został przekroczony bardziej, niż wskazane wyżej progi, kwota grzywny wynosi 1,5 tys. euro i 3 tys. euro w przypadku recydywy.
Warto wspomnieć, że maksymalna wysokość mandatu za spędzenie regularnego tygodniowego odpoczynku w kabinie pojazdu we Francji wynosi aż 30 tys. euro. Tamtejsze służby wystawiają za to wykroczenie zwykle grzywny w wysokości 2-3 tys. euro.
We Francji nie ma górnego limitu w przypadku kumulacji kar. W Polsce natomiast mamy maksymalny próg kwoty mandatu za wykroczenia związane z czasem pracy i odpoczynku. Nawet jeśli kierowca dopuścił się naruszeń, za które grożą mandaty w łącznej kwocie 100 tys. złotych, zostanie on ukarany maksymalnie grzywną w wysokości 12 tys. złotych. Na taką rekordową kwotę mandatu “zapracował” niedawno kierowca ciężarówki przyłapany przez WITD ze Stargardu Gdańskiego na A1. W trakcie kontroli inspektorzy ustalili, że nie przestrzegał przepisów związanych z czasem pracy i używał do rejestracji czasu swojej pracy cudzej karty.
Po porównaniu zapisów aktywności dotyczących czasu pracy z obu używanych przez kierowcę kart, WITD stwierdziło bardzo dużą liczbę naruszeń. Łączna kwota kary z tytułu stwierdzonych naruszeń wyniosła 100 700 zł.
Fot. Twitter.com/Prefecture40