Fot. Bartosz Wawryszuk

Dane z tachografów i innych systemów pomogą planować ładowanie elektrycznych ciężarówek [WYWIAD]

Elektryfikacja taboru samochodowego w firmach będzie sukcesywnie wzrastać - taki wniosek płynie z badania, które Webfleet przeprowadził niedawno wśród 1800 menadżerów flot z 15 krajów. Ogólnie rzecz biorąc, 85 proc. ankietowanych spodziewa się, że w ich przedsiębiorstwach w ciągu najbliższych 5 lat zmieni się miks pojazdów spalinowych i elektrycznych. Jednak by tak się stało i by transformacja na bezemisyjny transport była skuteczna i opłacalna, potrzebna jest najpierw dokładna analiza problemów, z jakimi będą musieli się zmierzyć zarządzający flotami.

Ten artykuł przeczytasz w 7 minut

Ci uczestnicy sondażu Webfleet, którzy spodziewają się zmiany składu swojego parku samochodowego, uważają, że liczba pojazdów elektrycznych bądź hybrydowych wzrośnie i będzie stanowiła 63 proc. w ciągu najbliższych 5 lat. Webfleet, który dostarcza rozwiązania telematyczne do zarządzania flotą, ma system EV Services Platform gromadzący praktyczne informacje na temat zarówno pojazdów spalinowych jak i elektrycznych. To narzędzie pomoże przewoźnikom w planowaniu przejścia z samochodów spalinowych na elektryczne. Tym bardziej, że już w tym roku duże firmy będą musiały raportować swoją emisję CO2, co wynika z unijnej dyrektywy ws. sprawozdawczości przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju (tzw. CSRD). Na tym polu wyodrębnić można przynajmniej trzy obszary: emisję z własnych pojazdów, emisję potrzebną do wytworzenia energii zasilającej flotę i wreszcie emisję podwykonawców.

Taco van der Leij, wiceprezes Webfleet Europe, w rozmowie z Trans.Info mówi o tym, w czym platforma EV Service będzie pomagać i jak pozwoli efektywnie zarządzać elektrycznymi ciężarówkami.

Bartosz Wawryszuk, Trans.Info: Dla mnie interesujące są dwa aspekty, które są związane z platformą EV Services, która pozwala monitorować takie parametry jak np. poziom naładowania baterii w pojeździe, jego zasięg albo czas potrzebny do naładowania. Próbuję sobie wyobrazić, jak to będzie działać, ponieważ mamy wiele problemów, takich jak na przykład infrastruktura do ładowania elektrycznych ciężarówek, która jest obecnie w wielu krajach bardzo słaba, oraz kwestię właściwego korzystania z baterii ciężarówki, która powinna być odpowiednio naładowana. W jaki sposób platforma Webfleet może pomóc przewoźnikom lub menedżerom flot w rozwiązaniu tych problemów?

Taco van der Leij, wiceprezes Webfleet Europe: Odwołam się do przykładu autobusów, które oczywiście nie są takim samym typem jak ciężarówki, ale także są dużymi pojazdami. W wielu krajach nawet 50 proc. autobusów miejskich to pojazdy elektryczne. I te autobusy w wielu sytuacjach zmagają się z elektrycznością – szczególnie, gdy są ładowanie w zajezdni, bo to właśnie tam będzie odbywać się większość ładowania. My pomagamy w ten sposób, że łączymy dane z pojazdu z danymi z ładowarek na platformie. Możemy więc przyspieszyć, zoptymalizować i wskazać najlepszy sposób ładowania.

Platforma pozwoli zobaczyć na przykład, że mam pięć ciężarówek podłączonych w tym samym czasie. Mogę zatem sprawdzić, która z nich musi następnego dnia wyruszyć w trasę i wymaga naładowania w pierwszej kolejności. A ponieważ ładowanie może np. przebiegać w sposób szeregowy, platforma pozwala zobaczyć różne możliwości, tak by nie pobierać całej potrzebnej energii elektrycznej naraz, jeśli nie ma takiej potrzeby. Tym bardziej, że zbyt częste ładowanie baterii skraca jej żywotność.

W dalszej części wywiadu przeczytasz o tym:

  • czy Webfleet będzie współpracował w zbieraniu danych z producentami tachografów
  • jak EV Services Platform pomoże menadżerowi floty w planowaniu
  • ile będzie trzeba zapłacić za takie rozwiązanie

Zatem system podpowie mi, jak zaplanować ładowanie? Żeby zacząć od zasilenia ciężarówek, które następnego dnia będą miały dłuższą drogę do pokonania i powinny być podłączone wcześniej niż inne.

Właśnie tak będzie to możliwe.

Czyli menadżer floty będzie wiedział dzięki informacjom z platformy jak postępować?

Tak, dokładnie, ale oprócz tego będzie wiedział jak sposób i szybkość ładowania wpłynie na jakość i żywotność baterii.
Innym aspektem są postoje na trasie związane z koniecznością naładowania. I tu od razu dodam, że to samo dotyczy pojazdów z napędem na wodór. Różnica jest tylko taka, że w przypadku wodoru zasięg jest nieco dłuższy, a tankowanie szybsze. Zatem możemy w oprogramowaniu do planowania, uwzględnić potrzeby związane z pojazdem elektrycznym, bo mamy np. specjalną umowę z operatorem punktów ładowania.

Jeśli mówimy o ciężarówkach, to idealnie byłoby też, żeby tak uwzględnić punkty ładowania w ogólnym planowaniu trasy, aby były również dostosowane do czasu odpoczynku kierowcy, który należy wykonać. Idealnie byłoby zaplanować te rzeczy razem.

Mając informacje z tachografu i znając informacje o stanie baterii, otrzymujemy dane potrzebne do planowania. Wszystkie te informacje znajdą się na platformie. Teraz pracujemy z niektórymi planistami, również z tymi, którzy do tej pory dostarczali planowanie zewnętrzne, aby zintegrować to wszystko razem.

Webfleet będzie współpracować z producentami tachografów, aby pozyskiwać odpowiednie dane?

Tak, mamy już możliwość integracji danych w przypadku większości rodzajów tachografów. Zależy to trochę od tego, czego chce dany klient, ale zasadniczo możemy uzyskać wszystkie informacje z tachografu dla każdej ciężarówki. To kluczowa część tego rozwiązania.

Czy platforma EV Services już działa i jest dostępna dla użytkowników?

Tak. Wszystkie dane są gromadzone na platformie. Otrzymujemy również informacje z miejsc, gdzie znajdują się punkty ładowania i można je także wprowadzić do platformy. To, nad czym jeszcze pracujemy, to połączenie i skorelowanie wszystkiego razem.

W poszczególnych krajach współpracujemy z różnymi partnerami, którzy zapewniają konkretne planowanie ładowania. Mamy już proste oprogramowanie do planowania.

Obecnie koncentrujemy się na współpracy z partnerami, na przykład od infrastruktury ładowania, jak również innymi, by pozyskać dane od ich klientów i wykorzystać je do ulepszenia algorytmów. Wszystko po to, by zoptymalizować ogólne planowanie użycia pojazdów elektrycznych.

Gdy ta platforma będzie już oferowana użytkownikom w sposób komercyjny, jaki będzie model biznesowy? Będzie płatny jak, powiedzmy, oprogramowanie jako usługa (Software as a Service)?

Sposób będzie podobny.

Weźmy przykład – mam firmę, której flota liczy 50 ciężarówek. Ile będę musiał zapłacić, żeby korzystać z takiego rozwiązania?

Teraz nie jestem w stanie powiedzieć ile. W tej chwili są pewne pakiety naszych usług, które już są dostępne, więc to będzie część takiej oferty.

Weźmy nasz standardowy pakiet. Jeśli na przykład chcesz mieć dane z tachografów, płacisz dodatkowo 2-3 euro. A jeśli dołożymy kilka dodatkowych modułów dotyczących ciężarówek elektrycznych – na przykład wyspecjalizowane informacje o e-pojazdach lub podłączonych ładowarkach, będzie to także dodatkowy koszt.

Te 2-3 dodatkowe euro to będzie opłata za jedną ciężarówkę?

Za ciężarówkę miesięcznie, ale trzeba też spojrzeć na efekt, jaki z tego mamy i czas, który zyskujemy, lub ogólną optymalizację, którą osiągamy.

Jak zatem przekonać menedżerów flot i przewoźników do wyboru pojazdów elektrycznych?

Mamy narzędzie, które doradza, jak to zrobić. I możemy zobaczyć dzięki niemu – na podstawie zachowania pojazdów i ruchu, które samochody można wymienić, gdyż widzimy, jak szybki jest czas zwrotu inwestycji.

Narzędzie może naprawdę pomóc w planowaniu takiej transformacji. Bo na koniec pokazuje też, że jeśli zrobisz to dobrze i właściwie, to inwestycja się zwróci i będziesz w lepszej sytuacji finansowej niż właściciele flot z konwencjonalnymi pojazdami.

Tagi