DPD otwiera własne przymierzalnie. Zamówione ubrania będzie można od razu zwrócić

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Przymierzalnie firmy kurierskiej mieszczą się w punktach nadawania i odbioru przesyłek. Pierwsze pojawiły się we Wrocławiu, Warszawie, Gdańsku i Katowicach, jednak DPD zapewnia, że otworzy kolejne – donoszą media.

– Z każdym kolejnym miesiącem liczba zwrotów przymierzonych zamówień rośnie średnio o około 50 proc. – tłumaczy na łamach „Rzeczpospolitej” Rafał Nawłoka, prezes DPD Polska.

Nietypowy pomysł ma być więc odpowiedzią na zwyczaje zakupowe Polaków.

I rzeczywiście, jak wynika z raportu „E-commerce w Polsce 2018” Gemiusa, „ponad połowa kupujących online (57 proc.) deklaruje, że formą zwrotu najbardziej zachęcającą ich do e-zakupów jest możliwość darmowego odesłania produktu kurierem (door-to-door). Jest to preferowana opcja niezależnie od płci czy wykształcenia”. Szybki i darmowy zwrot bierze pod uwagę przy wyborze metod dostawy co trzeci konsument.

Odsyłamy na potęgę

A liczba artykułów, które zwracamy, rośnie, i to niezależnie od rodzaju. W 2017 roku odesłaliśmy 7 proc. towarów. O trzy punkty procentowe więcej, niż w 2016 r. – donosi Barometr E-shopper.

Dane dotyczące poszczególnych firm są jeszcze bardziej wymowne.

Dzięki usłudze eZwroty Poczta Polska w ciągu ostatnich trzech lat odnotowała – rok do roku – prawie 200-proc. wzrost liczby przesyłek z towarami zwróconymi. W Zalando współczynnik zwrotów wynosi aż 50 proc., czyli co drugi towar kupowany w tym e-sklepie wraca do niego – donosi businessinsider.com.pl

Tego typu obsługa towarów, już w punktach nadania i odbioru może być nowym trendem w branży usług kurierskich. Tym bardziej, że eksperci przekonują, iż indywidualny odbiór przez kupującego będzie zyskiwał na popularności. Dziś w paczkomatach i automatach paczkowych przesyłkę odbiera co druga osoba, a w oddziale sklepu lub w centrum handlowym – co trzecia – wynika z kolei z raportu “E-commerce w Polsce 2017″. 

Fot. Pixabay/MikesPhotos/public domain

Tagi