Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2024/2831 weszła w życie 1 grudnia 2024 roku. To tzw. dyrektywa platformowa (Platform Work Directive), która ma poprawić warunki pracy osób zatrudnionych za pośrednictwem cyfrowych platform pracy. Dyrektywa zakłada domniemanie istnienia stosunku pracy między platformą a osobą świadczącą usługi, co gwarantuje pracownikom możliwość korzystania z należnych im praw pracowniczych. Kryteria uzasadniające to domniemanie będą ustalane indywidualnie przez każde państwo członkowskie UE, które na wdrożenie tego rozwiązania mają dwa lata.
Działalność cyfrowych platform pracy kojarzona jest z oferowaniem usług takich jak dostarczanie jedzenia, przewozy osób oraz sprzątanie. W przestrzeni publicznej pojawiły się opinie o możliwym rozszerzeniu działania dyrektywy na podmioty niebędące cyfrowymi platformami pracy, czyli na takie, które nie są uwzględnione w treści aktu prawnego, jak również nie były w założeniach Komisji Europejskiej.
Według raportu „Branża KEP w Polsce. Zagrożenia związane z wdrożeniem dyrektywy o cyfrowych platformach pracy” (można go pobrać ze strony Forum Przewoźników Ekspresowych), implementacja tych przepisów w Polsce niesie ryzyko nieadekwatnego uwzględnienia operatorów kurierskich, którzy nie funkcjonują jako platformy cyfrowe w rozumieniu dyrektywy.
– Dyrektywa została stworzona z myślą o podmiotach, które organizują pracę przy użyciu algorytmów. Branża KEP działa w zupełnie innym modelu – to firmy, które bazują na rozbudowanej infrastrukturze logistycznej, z jasno określonymi regulacjami i nadzorem państwowym – podkreśla autor raportu, prof. Arkadiusza Kawa z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.
Ryzyko destabilizacji rynku kurierskiego
Operatorzy kurierscy współpracują z niezależnymi przewoźnikami i podwykonawcami, którzy dysponują własnymi środkami transportu oraz organizują swoją pracę w sposób autonomiczny i elastyczny. Narzucenie tym firmom obowiązku zatrudniania kurierów na podstawie umów o pracę byłoby nie tylko ograniczeniem swobodnego prowadzenia działalności gospodarczej, ale również generowałoby ogromne koszty i trudności organizacyjne.
– Implementacja przepisów dyrektywy w odniesieniu do branży KEP byłaby błędem legislacyjnym, który może mieć poważne konsekwencje dla rynku – mówi Wojciech Arszewski, prezes Forum Przewoźników Ekspresowych.
– Taki krok oznaczałby konieczność przebudowy modelu operacyjnego, poniesienia znacznych kosztów inwestycyjnych i potencjalnego ograniczenia elastyczności działalności, co wprost przełożyłoby się na dostępność i ceny usług. Nie oczekują tego ani niezależni przewoźnicy, którzy cenią sobie elastyczność swoich usług, ani konsumentki i konsumenci, którzy nie chcą wzrostu cen. Objęcie branży KEP tą dyrektywą byłoby więc wylaniem dziecka z kąpielą – ocenia Wojciech Arszewski.
Z raportu „Branża KEP w Polsce. Zagrożenia związane z wdrożeniem dyrektywy o cyfrowych platformach pracy” wynika ponadto, że tylko z tytułu wzrostu kosztów pracy, ceny usług kurierskich mogą wzrosnąć o co najmniej 25 proc., a w przypadku uwzględnienia kosztów nabycia pojazdów, ich utrzymania i eksploatacji oraz kosztów nieświadczenia pracy w czasie nieobecności – nawet do 40 proc. Taki wzrost kosztów dotknie bezpośrednio sektor e-commerce, a w konsekwencji – konsumentów.
Konsekwencje dla gospodarki
Branża kurierska w Polsce obsługuje rocznie około 1,5 mld przesyłek, z czego 1,2 mld pochodzi z zakupów internetowych. Generuje przychody na poziomie 22 miliardów złotych i bezpośrednio daje pracę ponad 70 tysiącom osób. Odgrywa bardzo ważną rolę w gospodarce, wspierając handel, zwłaszcza sprzedawców e-commerce, a także firmy dystrybucyjne i produkcyjne. Jej znaczenie polega na zapewnianiu ciągłości łańcucha dostaw, obsłudze setek tysięcy klientów – zarówno na poziomie lokalnym, krajowym, jak i międzynarodowym. Wprowadzenie regulacji nieadekwatnych do specyfiki tej branży może zachwiać jej stabilnością i w konsekwencji negatywnie wpłynąć na ten bardzo ważny sektor gospodarki.
Według raportu, narzucenie obowiązku zatrudnienia kierowców mogłoby spowodować efekt odwrotny do zamierzonego i zniechęcić wielu z nich do dalszej współpracy. Dostępność usług kurierskich, szczególnie w okresach wzmożonego zapotrzebowania, takich jak tzw. szczyty przedświąteczne, mogłaby więc być poważnie ograniczona.
Dyrektywa o cyfrowych platformach pracy musi być wdrażana rozsądnie
Tzw. dyrektywa platformowa powinna być wdrożona w sposób zgodny z jej pierwotnym zamierzeniem i rzeczywistym zakresem. Raport „Branża KEP w Polsce. Zagrożenia związane z wdrożeniem dyrektywy o cyfrowych platformach pracy” zawiera konkretne rekomendacje, w tym:
- ograniczenie stosowania dyrektywy wyłącznie do podmiotów funkcjonujących jako cyfrowe platformy pracy;
- uwzględnienie już obowiązujących przepisów prawa krajowego i unijnego, które regulują działalność branży KEP;
- wyłączenie spod regulacji operatorów KEP i przewoźników z nimi współpracujących.
– Zależy nam oczywiście na tym, aby nowe regulacje były skuteczne, adekwatne i uwzględniały specyfikę branży KEP. Nie ma jednak uzasadnienia, aby rozwiązania przewidziane w dyrektywie zostały na gruncie prawa krajowego przeniesione również na branżę KEP – podkreśla prezes Forum Przewoźników Ekspresowych.
Przede wszystkim dlatego, że działalność prowadzona przez operatorów pocztowych, przewoźników i spedytorów w sposób zasadniczy różni się od działalności cyfrowych platform pracy i jest już w sposób kompleksowy uregulowana. – Zarówno na gruncie prawa międzynarodowego, europejskiego, jak i krajowego – zaznacza Wojciech Arszewski.