Odsłuchaj ten artykuł
Białoruscy celnicy śledzą zagraniczne ciężarówki. Zobacz, w jaki sposób to robią
Białoruscy celnicy wdrażają pilotażowy projekt śledzenia tranzytowego ruchu towarowego z wykorzystaniem tzw. elektronicznych plomb. Rozwiązanie zostało już przetestowane na kilku przejściach granicznych. Celem eksperymentu jest stworzenie jednolitego systemu śledzenia tranzytu na terytorium Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej (EAUG). Korzyści z tego są bardzo liczne – szybsze i bezpieczniejsze dostawy oraz dodatkowa kontrola nad ładunkami. Także tych, objętych rosyjskim embargiem.
Eksperyment we współpracy z Rosją odbywa się już na pięciu przejściach granicznych Białorusi: z Polską (Kukuryki-Kozłowiczy, Kuźnica Białostocka-Bruzgi), Łotwą (Grigorowszczyna-Paternieki), Litwą (Kamienny Łog-Miedniki) oraz Ukrainą (Nowa Guta-Nowe Jaryłowicze). Ciężarówki są wyposażane w urządzenia nawigacyjne, które umożliwiają śledzenie pojazdów w czasie rzeczywistym. Plomby zapewniają bezpieczny transport towarów w drodze do miejsca rozładunku i wykluczają otwarcie pojazdu gdzieś po drodze. W ten sposób władze Białorusi chcą zminimalizować liczbę kradzieży ładunków, Kazachstanu – przyśpieszyć czas dostaw, a Rosji – zmniejszyć reeksport objętych embargiem towarów, które napływają z UE przez Białoruś.
Jak to wygląda w praktyce?
Plomby są montowane na wjeżdżających na teren Białorusi ciężarówkach, które realizują tranzyt. Zamiast zwykłych urządzeń, montuje się nawigacyjne, które są skonfigurowane z systemami łączności satelitarnej GPS i GLONASS, a także z siecią operatorów komórkowych. Dzięki temu tranzyt staje się całkowicie przejrzysty – nadawcy, odbiorcy i organy celne mogą w każdej chwili śledzić ładunek, transportowany po terytorium EAUG. Plomby są zdejmowane dopiero na miejscu rozładunku.
Korzyści dla wszystkich
Obecnie około 70 proc. pojazdów, przekraczających białoruską granicę, realizuje tranzyt. Głównie do Rosji, ale też do Kazachstanu i Armenii. Służby celne liczą na to, że zastosowanie nawigacyjnych plomb pomoże im rozwiązać od razu kilka problemów.
– Po pierwsze, będzie to stanowić poważną barierę dla nielegalnego przepływu towarów, czyli krótko mówiąc – przemytu. Po drugie, zastosowane rozwiązanie pozwala wykluczyć wszelkie możliwe oszustwa związane z ładunkami, zapewnia im bezpieczeństwo i ochronę i minimalizuje ryzyko kradzieży. Po trzecie, wzrośnie również szybkość dostaw – mówi Andriej Bolszakow, naczelnik działu kontroli celnej Państwowego Komitetu Celnego Białorusi.
Szybki i bezpieczny transport
Identyczny projekt przeprowadzały jesienią ubiegłego roku organy celne Kazachstanu i Federacji Rosyjskiej. Choć cele obu krajów były inne (Rosji zależy głównie na tym, by zakazane towary nie trafiały na jej rynek), eksperyment zakończył się powodzeniem.
– W Kazachstanie zrealizowaliśmy dwa projekty. Jeden – wewnętrzny, drugi – wspólnie z Rosją. Zastosowanie elektrycznych plomb oferuje bardzo dużo korzyści. Oto prosty przykład: mamy rozbudowane korytarze transportowe, ale ich potencjał nie jest wykorzystywany w pełni. Dlaczego? Ponieważ czas dostaw jest bardzo długi. Pojazdy są zatrzymywane, otwierane, kontrolowane. Elektroniczne plomby – to zielony korytarz, który pozwala skrócić czas transportu towarów o 30-50 proc. – mówi Nurłan Saterow, zastępca dyrektora kazachstańskiego Instytutu Techniki i Technologii Kosmicznych.
Plomba nawigacyjna to zwykła kłódka (sztaba antywłamaniowa). Wygląda niepozornie – niezbyt duże kwadratowe pudełko. Dzięki metalowej lince jest mocowana do drzwi naczepy lub przyczepy. Wbrew pozorom, zniszczenie lub uszkodzenie urządzenia jest bardzo trudne.
– To jest niezawodny sprzęt. Topiliśmy go w wodzie, raziliśmy paralizatorem, tworzyliśmy różnego rodzaju zakłócenia. Plomba w dalszym ciągu będzie wysyłać sygnał. Jeśli urządzenie zostanie otworzone lub złamane, operator od razu zostanie o tym poinformowany. Opuszczenie z góry ustalonej trasy również nie pozostanie niezauważone – powiedział Władimir Ptasznik, dyrektor operatora systemu monitorującego pojazdy.
Jak dotąd w ramach eksperymentu na granicy białoruskiej zamontowano ponad 100 urządzeń na krajowych i zagranicznych ciężarówkach. Po zakończeniu projektu pilotażowego powstanie jednolity system kontroli pojazdów na terytorium całej Unii Gospodarczej. Już wkrótce rozpoczną się prace nad stroną prawną projektu. System może być wdrożony już na początku następnego roku.
Fot. Customs.gov.by