TransInfo

Elektronika do kształecenia kierowców

Ten artykuł przeczytasz w 6 minut
|

8.02.2010

Rodzaj defensywnego stylu jazdy, umiejętność przewidywania zagrożeń na drodze, kształtowanie poprawnych reakcji w sytuacji zagrożenia oraz racjonalizacja zużycia paliwa- to główne założenia Dyrektywy, która stanowi prawną podstawę dla nowych szkoleń kierowców zawodowych.

 

Współczesny kierowca nie tylko powinien wiedzieć, jak prowadzić samochód ciężarowy czy autobus, ale powinien znać się na dokumentacji przewozowej i celnej, znać (ogólne) zasady działania nowoczesnych podzespołów pojazdu, obsługiwać komputer, dokumentację elektroniczną, czy też znać języki obce.
Jak wynika z potrzeb rynku, jak i licznych badań- kształcenie kierowców to najważniejszy priorytet dla branży. Początkowo długość kursu jest porównywalna z semestrem studiów podyplomowych , jest kosztowane i nie do końca skuteczna. Właśnie te negatywne strony powodują, że w najbliższej przyszłości wielu przewoźników stanie przed problemem braku siły roboczej kierowców. Według Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach, zawód kierowcy mieści się na 3 miejscu pod wyglądem ofert pracz w regionie. Drugi kursi, koszta odstrasz, a zarobki nie zmotywują do ubiegania się o wyższe kategorie prawa jazdy. Ponadto, szkolenia okresowe mogą komplikować organizacje pracy- zwłaszcza w dużych firmach. Dlatego w interesie przewoźników, będą bardziej wydajne kursy, także z zastosowaniem nowoczesnych i dopuszczonych przez prawo systemów, takich jak symulator jazdy i e-learning.

Symulator jazdy

Zacznijmy od zalet. Pierwsza są niższe nakłady niż nauka na specjalnych torach. To powinno interesować "management" ośrodków kształcenia kierowców.
Zgodnie z ustawą, należy przeprowadzić część zajęć w warunkach ekstremalnych, aby kierowca poczuł skutki swoich decyzji za kierownicą. W tym celu dopuszczalne są specjalne tory jazdy, z zastosowaniem trudnych warunków.
Zdaniem ekspertów, jest to kosztowna inwestycja nie dająca spodziewanych korzyści, gdyż trudno latem uzyskać warunki zimowe, albo nie ma możliwości uzyskania powtarzalności ćwiczeń.
Ponadto, jeżeli już nawet uda się zbudować ekstremalne środowisko jazdy, pojawia się kolejny problem- czas trwania jazdy i koszta mogą być nie do przyjęcia przez kursanta.
Drugą korzyścią jest możliwość skomponowania ćwiczeń w sposób powtarzalny i dedykowany, np. kierowcom autobusów. Możliwości współczesnej elektroniki są ogromne i to dzięki nim można w ciągu godziny poprowadzić kilka środków transportu (autobus, cysterna, ciężarówka z przyczepą), w różnych środowiskach (miasto, przez góry, w deszczu) przy różnych stanach załadowania pojazdu. Wszystkie błędy są rejestrowane i można je później odtworzyć w celu zwrócenia uwagi na miejsca występowania.
Zdaniem ekspertów, kapitalną zaleta jest możliwość bezstratnego popełniania błędów. na drodze w warunkach rzeczywistych, może to kosztować nawet życie.
Przeciwnicy argumentują, że świadomość zasiadania za sterami symulatora powoduje mniejsza odpowiedzialność za czyny.
Zwolennicy symulatorów odpierają, że wieli kierowców z doświadczeniem za kierownicą zasiadło z fotela symulatora z czołem mokrym od potu.

e-learning

Okresowe szkolenia na zasadzie e-learningu, to ukłon w stronę kierowców i ich przełożonych- dzięki możliwości nabywania wiedzy poprzez internet, czas trwania szkoleń okresowych nie zakłóci pracy w przedsiębiorstwie. Obowiązkowy limit tego szkolenia wynosi 35 godzin, co 5 lat. Okres ten ustawodawca proponuje podzielić na 5 szkoleń po 7 godzin nie podając długości jednej lekcji. To otworzyło szeroki możliwości dla firm transportowych, ponieważ łatwo sobie wyobrazić, jakie skutki spowodowałoby wyłączenie z pracy kierowców na 5 dni (płatnych), po których być może przypadałby im należny urlop.
E-learning bazujący na pamięci komputera umożliwia szkolenia o dowolnej porze dnia (o ile taką możliwość zorganizują ośrodki szkolenia), co w systemie „ratalnym” może wynosić ok. 35 minut miesięcznie. Taką ilość czasu znajdzie każdy kierowca (np. w trakcie pauzy lub oczekiwania na naprawę pojazdu) lub jego dyspozytor (planując grafiki pracy). Do szkolenia używany jest indywidualny
login dostępny tylko w ośrodku szkoleniowym, co wyklucza nieuczciwość ze strony kursantów.
Inną zaletą e-learningu jest multimedialna forma przekazywania informacji – poprzez ilustracje, zdjęcia, tabele i animacje. Każdy temat przedstawiany jest przez taki sam odcinek czasu, co redukuje:
– powszechne na wykładach
– koncentrowanie się na „temacie-koniku” wykładowcy lub pomijania tematów poważnych, ale mniej ciekawych.
Rola wykładowcy w trakcie e-learningu sprowadza się do prowadzenia formalności i poprawności kursu. Wadą tego systemu jest związanie kursanta z miejscem szkolenia. Idealnie byłoby, gdyby kierowca mógł w dowolnym miejscu korzystać z zajęć, a świadectwo kwalifikacji odebrać w macierzystym ośrodku. Wówczas mógłby szybciej odbyć szkolenia.
Niestety, uzasadnione obawy o uczciwość zamknęły tę drogę zdobywania kwalifikacji.
Starsi kierowcy lub nieobeznani z komputerem będą mogli szybko przystosować się do takiej formuły kursu. Ekran dotykowy pierwsi zaakceptowali kierowcy nazywani „50+”, czyli dojrzali wiekiem. Dodatkowo, oprócz tekstu, informacje przekazuje lektor, gdyż według badań słuchanie zwiększa aż o 80 proc. przyjmowanie tekstu.
Ciekawostką jest wybór lektora, którym jest Stanisław Heropolitański – znany z filmów wojennych. Kurs składa się z 18 tys. slajdów i 400 animacji.
Zmiany przepisów czy nowe animacje są dodawane każdego dnia on-line. Po informacjach teoretycznych przeprowadzane są zadania ćwiczebne. Na końcu drukowane jest świadectwo ukończenia kursu.  

Kto za to zapłaci?

Zgodnie z polityką UE ranga zawodu kierowcy ma wzrastać w świadomości europejczyków. Kierowca ma stać się faktycznym zawodem, dostępnym dla większości. Z drugiej strony istnieje ryzyko braku chętnych i deficyt na rynku pracy. Dlatego UE przewidziała dla Polski na kursy w ciągu najbliższych kilku lat 100 mln zł, które pokryją 70-85 proc. zapotrzebowania polskich firm transportowych.
  
 

Autor: Paulina Pożarycka

Źródło: materiał własny