REKLAMA
Wielton

Niemieckie firmy testują eTrucki w nocnym transporcie przez Alpy. (Fot. MAN)

Cisza nocą, oszczędność za dnia. Elektryczne ciężarówki na trasie przez Alpy

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Po testach na jednej z kluczowych alpejskich tras przewoźnicy podsumowanie konkretne korzyści z nocnych przejazdów elektrycznymi ciężarówkami. Efekt? Legalne ominięcie zakazów, niższe koszty i mniejsze obciążenie ruchu dziennego.

Za tym tekstem stoi człowiek - nie sztuczna inteligencja. To materiał przygotowany w całości przez redaktora, z wykorzystaniem jego wiedzy i doświadczenia.

Na jednym z najważniejszych alpejskich korytarzy tranzytowych w Europie firmy transportowe i producenci pojazdów testują wykorzystanie w pełni elektrycznych ciężarówek w nocnym transporcie towarów. Dzięki obowiązującym wyjątkom od zakazu jazdy nocą, transport ciężki na trasie przez przełęcz Brenner może być realizowany w sposób zgodny z przepisami i opłacalny ekonomicznie.

Podczas gdy oddanie tunelu bazowego Brenner (BBT) nadal się opóźnia, a prace przy moście Lueg ograniczają przepustowość, firmy takie jak Dettendorfer i Gruber Logistics wdrażają nowe koncepcje transportu przez Alpy. Jednym z takich rozwiązań jest celowe wykorzystanie elektrycznych ciężarówek w trybie nocnym.

MAN i Dettendorfer testują elektryczne ciężarówki w pilotażu

Od lipca firma MAN Truck & Bus wraz ze spedycją Dettendorfer prowadzi czterotygodniowy projekt pilotażowy, testując nocne kursy elektrycznych ciężarówek na trasie między Raublingiem a Bolzano. Dzięki zerowej emisji, pojazdy te są zwolnione z zakazu jazdy nocą na autostradzie Inntal (A12) w Tyrolu, co pozwala odciążyć ruch dzienny.

Według producenta, nowy seryjny eTruck marki MAN ma zasięg do 800 km i może być niezawodnie użytkowany zarówno latem, jak i zimą. Produkcja pojazdu ruszyła w czerwcu 2025 roku w Monachium.

Korzyści ekonomiczne dzięki niższym opłatom drogowym i rekuperacji

MAN szacuje, że przy rocznym przebiegu wynoszącym 110 tys. km, oszczędności z tytułu opłat drogowych dla jednego elektrycznego pojazdu mogą przekroczyć 60 tys. euro – tylko na niemieckich autostradach. W Austrii, zwłaszcza nocą, opłaty drogowe dla pojazdów elektrycznych są nawet o 75 proc. niższe. We Włoszech różnice taryfowe pomiędzy pojazdami spalinowymi a elektrycznymi na razie pozostają minimalne.

W trzyletnim cyklu eksploatacyjnym całkowity koszt posiadania (TCO) eTrucka może być o ok. 15 proc. niższy niż w przypadku ciężarówki z silnikiem diesla – podkreśla MAN. Do oszczędności przyczyniają się nie tylko ulgi drogowe, ale także niższe koszty energii, serwisu oraz ulgi podatkowe. 

Spedycja Dettendorfer Energy podaje, że koszt energii wynosi ok. 0,41 euro/kWh w Raubling i 0,38 euro/kWh w Bolzano. Dzięki rekuperacji – czyli odzyskiwaniu energii podczas hamowania – na trasach górskich można odzyskać do 40 proc. energii.

Oszczędność emisji CO2 i zmniejszenie hałasu

Producent podaje, że jeden eTruck pozwala ograniczyć emisję CO2 o ok. 95 ton rocznie. Przy 300 pojazdach dziennie daje to aż 28 tys. ton mniej emisji w skali roku. To tyle, ile generuje niewielkie miasto. Dodatkowo, poziom hałasu podczas ruszania jest niższy o ok. 12 decybeli w porównaniu z pojazdem z silnikiem diesla.

Infrastruktura kluczowa: nowe punkty ładowania na trasie

Dla opłacalności i praktycznego wdrożenia takiego modelu transportu kluczowe znaczenie ma infrastruktura ładowania. Spedycja Dettendorfer uruchomiła w Raubling (wspólnie z Energie Südbayern) stację szybkiego ładowania. Kolejny punkt ładowania działa już w Bolzano. Dodatkowo firma Milence otworzyła hub ładowania dla ciężarówek przy A22 na południe od Werony, wyposażony w cztery szybkie ładowarki (do 400 kW). W przyszłości planowane jest zastosowanie systemów ładowania megawatowego (MCS).

Tagi: