Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Fedex
CEO FedExu tylko w Trans.Info: wolumen przesyłek na 2026 rok osiągnęliśmy już teraz [WYWIAD]
Jak najnowszy program oszczędnościowy grupy wpłynie na europejskie operacje FedEx? Na to pytanie odpowiedział w specjalnym wywiadzie dla Trans.Info dr Udo Lange, CEO healthcare, logistics and Americas international w FedEx Express. Nasz rozmówca mówił także o dywizji lotniczej i transporcie drogowym kurierów. Podzielił się także tym, jak globalny operator podchodzi do zrównoważonego rozwoju i przyszłości handlu internetowego. Dr Lange wytłumaczył też, dlaczego amerykańska część FedEx wysyła kierowców na przymusowe urlopy, gdy w Europie firmom brakuje takich pracowników.
Z wywiadu dowiesz się:
- jakie kroki optymalizacji biznesu podejmie FedEx
- czy firma ogranicza własną flotę lotniczą
- jak rozwijać się będzie rynek KEP i e-commerce
Michał Pakulniewicz, Trans.INFO: Spadający popyt na globalnych rynkach sprawia, iż firmy muszą optymalizować swoje operacje, poszukując cięć kosztów i poprawy efektywności. Pod koniec ubiegłego roku FedEx ogłosił program DRIVE, który zakłada redukcję kosztów w grupie aż o 4 mld dolarów do 2025 r. Czy program ten dotyczy także europejskiej działalności firmy?
Dr Udo Lange, CEO Healthcare, Logistics and Americas International FedEx Express: DRIVE to program transformacji całej grupy Fedex i dotyczy wszystkich naszych biznesów. Niedawno nasza firma obchodziła 50. urodziny i ogłosiliśmy, iż utworzymy jeden podmiot FedEx – środowisko mające tworzyć więcej wartości dodanej dla naszych klientów. Tak, program dotyczy także naszego europejskiego biznesu.
Patrząc na nasze europejskie operacje, mamy tu 750 lotów tygodniowo, ponad 50 tys. połączeń w tygodniu, a także 28 hubów w transporcie drogowym, a także 600 punktów w 32 krajach. Jak widać jest bardzo dużo możliwości optymalizacji w ramach DRIVE. W Europie mamy kilka dziedzin na których się skupiamy: optymalizacja lokalnego biznesu, działu pick up and delivery (odbiór i dostawa), transportu drogowego a także dywizji lotniczej.
Jakie kroki zamierzają Państwo podjąć w ramach każdej z tych sekcji?
W ramach segmentu krajowego skupiamy się na zyskownym wzroście oraz sprawnym dostarczaniu usług naszym klientom. Musimy jednak zoptymalizować naszą sieć. W dziedzinie pick up and delivery koncentrujemy się na planowaniu tras oraz zarządzaniu siłą roboczą. Dodatkowo wykorzystujemy tu nasze możliwości w zakresie baz danych aby generować wartość i poprawić naszą pozycję kosztową.
W segmencie drogowym sprawdzamy jak możemy zoptymalizować nasze planowanie ładunków. W ramach naszej europejskiej sieci połączeń drogowych mamy zarówno usługi przesyłek kurierskich, jak i fracht drogowy. Dlatego przyglądamy się, czy możemy zoptymalizować obie sieci otwierając więcej wartości dla naszych klientów.
Co zaś się tyczy frachtu lotniczego, w skali globalnej dostosowujemy wielkość floty do obecnej sytuacji rynkowej, odnawiamy, przenosimy i redukujemy nasz biznes lotniczy i wszystko to robimy w kontekście zrównoważonego rozwoju. Oceniamy więc naszą organizację z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju i patrzymy też na alternatywne paliwa w kontekście wspierania tego rozwoju.
Wspomniał Pan o frachcie lotniczym. Niedawno Fedex ogłosił, iż uziemi część swojej floty i w większym stopniu skupiał będzie się na lotach czarterowych. Czy to także dotyczyć będzie operacji w Europie?
Nie skupiamy się tak naprawdę na lotach czarterowych. Jak wspomniałem wcześniej, skupiamy się na optymalizacji naszej sieci. I szukamy odpowiedniej drogi by to osiągnąć. Owszem zamierzamy wycofać naszą flotę samolotów MD-10. To starsze samoloty i ten krok pozwoli nam skupić się na nowocześniejszej flocie, która jest bardziej efektywna kosztowo i bardziej ekologiczna.
Będziemy mieli własną flotę, ale będziemy także korzystali z lotów czarterowych, aby ją wspierać. W biznesie logistycznym mamy także opcję korzystania z pojemności lotów komercyjnych dla naszych klientów.
Czyli nie oznacza to, iż likwidują Państwo część połączeń oraz redukują własną flotę?
Nie, zdecydowanie nie. Jeśli przyjrzy się Pan naszemu całemu łańcuchowi dostaw, jako FedEx oferujemy produkt priorytetowych przesyłek lotniczych a także wersję ekonomiczną frachtu lotniczego, ale mamy także w naszym portfelu fracht oceaniczny. Jednym słowem oferujemy cały portfel usług i pracujemy wspólnie z naszymi klientami w celu optymalizacji łańcucha dostaw.
Fracht lotniczy to kluczowy komponent, ale często w Stanach Zjednoczonych czy w Europie okazuje się, że transport lądowy jest równie szybki i efektywny. Przeprowadzamy więc analizy wspólnie z klientem i decydujemy, który rodzaj transportu będzie najlepszy by osiągnąć zamierzony cel.
Skoro mowa o transporcie drogowym, w Europie jednym z największych wyzwań dla tego segmentu jest polityka klimatyczna UE i przechodzenie na paliwa alternatywne. Czy FedEx jest aktywny na tym polu?
O tak. Mamy trzy sfery na których się skupiamy odnośnie tej kwestii. Pierwszą jest elektryfikacja pojazdów na ostatniej mili, co jest szczególnie ważne w przypadku Europy. Już zaczęliśmy korzystać z biodiesla w niektórych ciężarówkach np. w Niderlandach.
Po drugie, modernizując naszą flotę powietrzną także szukamy bardziej zrównoważonych opcji paliwowych w tej dziedzinie. Wreszcie, co nie mniej ważne, szukamy bardziej zrównoważonych lokalizacji.
Dodatkowo, FedEx przeznaczył 100 mln dolarów w celu utworzenia Center for National Carbon Capture (centrum wychwytywania dwutlenku węgla) na Uniwersytecie Yale oraz wsparcia badań nad tym, jak można wzmocnić naturalne procesy w celu stworzenia niezawodnych i skalowalnych strategii mających na celu redukcję skupisk gazów cieplarnianych. Ogólnie, przeznaczyliśmy wstępnie 2 mld dolarów na realizację naszych celów zrównoważonego rozwoju.
Patrząc na wyniki finansowe za 2022 r. widać, że wolumeny w segmencie przesyłek spadły, zresztą podobnie jak w większości segmentów sektora logistycznego. Kiedy Pana zdaniem wolumeny mogłyby znów zacząć rosnąć? A pytając szerzej – kiedy można się spodziewać odwrócenia obecnego schłodzenia gospodarki?
Niestety, nie mam kryształowej kuli. Co jednak jest ważne to to, iż żyjemy w bardzo złożonym środowisku i dla wielu firm łańcuchy dostaw są ważniejsze niż kiedykolwiek. Uważam więc, że tym, co powinno się stać jest to, że wszyscy powinni zaakceptować, iż funkcjonują w tym nowym środowisku gospodarczym, które jest bardzo chwiejne. I muszą współpracować z firmami takimi jak FedEx, by skutecznie nawigować w tych turbulentnych czasach. Tak by w momencie, gdy gospodarka wróci na tory wzrostowe, być gotowym, ponieważ ma się partnera, który jest w stanie zapewnić globalną elastyczność.
Nie chcę za bardzo czynić żadnych konkretnych prognoz. Mamy spowolnienie globalnej gospodarki i zapewne będzie ono trwało przez cały 2023 r. Oczywiście z czasem dojdzie do normalizacji tej sytuacji, ale kiedy do to nastąpi to trudno powiedzieć.
Są jednak segmenty i struktury pionowe, które dobrze radzą sobie w tym okresie. Np. bardzo silnie rośnie segment ochrony zdrowia. Co więcej wyzwania w tym segmencie cały czas rosną i FedEx zwiększa swoją aktywność w tej dziedzinie.
Według wielu badań i prognoz dotyczących branży przesyłek ekspresowych oraz e-commerce, w najbliższych latach należy się spodziewać stagnacji lub słabego wzrostu na rynkach europejskich, podczas gdy najsilniejszy wzrost widoczny będzie w Azji oraz na rynkach wschodzących. Czy widzą już Państwo ten trend?
Ogólnie jest to konsekwencja faktu, iż europejska gospodarka mocno zwolniła w ostatnim roku. Wspomniał Pan o rynku KEP i e-commerce, który jest dla tego segmentu przesyłek kluczowy. Patrząc globalnie mamy około 2,5 mld ludzi z telefonami komórkowymi. Ci ludzie mogą codziennie brać czynny udział w handlu światowym właśnie przez e-commerce. To handel internetowy będzie napędzał wzrost.
Przed pandemią spodziewaliśmy się, że do 2026 r. będziemy mieli 100 mln przesyłek dziennie. Mogę powiedzieć, że już osiągnęliśmy ten poziom, a 86 procent tego wolumenu pochodzi z e-commerce. I ten trend także będzie widoczny dzięki handlowi online.
Rynek e-commerce wręcz eksplodował podczas pandemii. Czy powróci do wzrostów sprzed pandemii, czy pozostaniemy w tej post-pandemicznej rzeczywistości z rosnącym udziałem handlu internetowego?
Wydaje mi się, że będzie to szło dwoma torami. Z jednej strony w regionach, ale także na szczeblu globalnym w transgranicznym handlu e-commerce. Oba tory będą rosły. Jak już wspomniałem, 86 procent wzrostu generowane jest przez handel internetowy. Penetracja telefonii komórkowej oraz stale rosnące możliwości przesyłu danych będą dalej napędzały ten wzrost.
W Stanach Zjednoczonych FedEx ostatnio wysłał kierowców na urlopy, co z punktu widzenia Europy wygląda dość osobliwie jako, że Stary Kontynent boryka się z niedoborem kierowców. Czy to tylko tymczasowy krok mający na celu ciąć koszty, czy np. przechodzą Państwo stopniowo na automatyzację i pojazdy autonomiczne?
To tylko tymczasowy krok dostosowawczy. Nadal prowadzimy nasze operacje i dostarczamy istotne usługi. Te urlopy mają na celu redukcję kosztów w okresie niższego popytu.