REKLAMA
Sennder

Fot. Politi/Facebook (zdjęcie poglądowe)

Kilkaset tysięcy grzywny dla przewoźnika. Sąd uznał, że jest odpowiedzialny za wykroczenia kierowców

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 2 minuty

Duński sąd uznał łotewską firmę za odpowiedzialną za powtarzające się naruszenia przepisów dotyczących przewozu towarów dokonywane przez kierowców i nałożył na nią gigantyczną grzywnę. Truckerzy odpowiedzieli za wykroczenia już wcześniej.

Firma przewozowa z Łotwy została ukarana grzywną w wysokości 450 tys. koron duńskich (ok. 284 tys. zł) przez sąd w Roskilde. Spółka jako pracodawca została uznana za odpowiedzialną za naruszenia m.in. przepisów dotyczących czasu odpoczynku przez kilku swoich kierowców – donosi duńska policja w oficjalnym komunikacie.

Historia tej sprawy sięga października 2020 r., gdy patrol policji ds. ruchu ciężarowego ze Środkowej i Zachodniej Zelandii rutynowo zatrzymał łotewską ciężarówkę na autostradzie Køge Bugt w pobliżu Karlslunde. Podczas kontroli okazało się, że do tachografu włożona jest karta innego kierowcy. Z kolei własną kartę kierowcy funkcjonariusze znaleźli owiniętą w folię aluminiową pod dywanikiem w kabinie ciężarówki.

W toku śledztwa wykryto, że w sumie trzech kierowców pracujących dla przewoźnika wielokrotnie używało cudzych kart i nie przestrzegało przepisów dotyczących czasu pracy i odpoczynku – donosi policja. 

Na tej podstawie sąd uznał, że zaistniały szczególnie obciążające okoliczności i skazał pracodawcę na karę grzywny w wysokości 450 tys.  koron duńskich. Łotewska firma nie przyznała się w trakcie procesu do winy, ponieważ nie uważała się za odpowiedzialną za wykroczenia popełnione przez kierowców. 

Dwóch z trzech truckerów łotewskiego przewoźnika stanęło już przed sądem. Jeden otrzymał grzywnę w wysokości 74 tys. koron duńskich (46,7 tys. zł) i 30 karę dni więzienia w zawieszeniu, a drugi karę w wysokości 67,5 tys. koron (42,6 tys. zł) i 20 dni więzienia w zawieszeniu. 

Tagi: