Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Bundespolizei
Niemcy obiecują zminimalizować konsekwencje kontroli granicznych dla transportu towarów
Oliver Luksic, parlamentarny sekretarz stanu w niemieckim Ministerstwie Cyfryzacji i Transportu zapowiada, że wpływ kontroli granicznych na międzynarodowy transport drogowy towarów będzie zminimalizowany. W tym celu planowany jest szereg działań.
Zaniepokojenie kontrolami, które rząd w Berlinie zapowiedział w ubiegłym tygodniu na wszystkich granicach, wyraziła Niemiecko-Niderlandzka Izba Handlowa. Działania te będą zdaniem przedsiębiorców powodowały dodatkowe koszty liczone w dziesiątkach milionów euro.
Z uwagi na znaczenie utrzymania przepływu towarów i łańcuchów dostaw, Oliver Luksic , zapowiedział szereg działań mających na celu ograniczenie wpływu kontroli, które prowadzone są od wczoraj na wszystkich granicach lądowych Niemiec.
Przypomnijmy, że niemieckie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zaplanowało od poniedziałku 16 września wzmożone kontrole na wszystkich granicach lądowych przez sześć miesięcy. Oprócz prowadzonych już kontroli na granicach z Polską, Czechami, Austrią, Francją i Szwajcarią, inspekcje zostaną wprowadzone także na granice z Luksemburgiem, Niderlandami, Belgią i Danią.
Policja Federalna w porozumieniu z niemieckim MSW sprawdza, czy będzie możliwe utworzenie specjalnych pasów dla ciężarówek, tzw. „zielonych pasów”, na przejściach granicznych, przez które przebiega ruch ciężki. Takie zarządzanie ruchem sprawdziło się podczas pandemii koronawirusa.
Firmy zaskoczone decyzją o kontrolach
Zaskoczenie wprowadzeniem kontroli na wszystkich granicach wyraził Günter Gülker, dyrektor Niemiecko-Niderlandzkiej Izby Handlowej (DNHK).
Nagłe wprowadzenie kontroli granicznych między Niemcami a Niderlandami całkowicie zaskoczyło niderlandzkie firmy. Rozumiemy dyskusję w Niemczech, ale faktem jest, że otwarte granice są ważnym osiągnięciem Europy i niezbędnym warunkiem dobrobytu” – zauważa szef DNHK.
Izba podkreśla, że Niemcy są najważniejszym rynkiem eksportowym, a kontrole graniczne szkodzą zarówno niderlandzkim jak i niemieckim firmom.
W Europie Holandia jest najważniejszym partnerem handlowym Niemiec, a na świecie jesteśmy numerem trzy: po Chinach i Stanach Zjednoczonych. Wolumen handlu między obydwoma krajami wyniósł w ubiegłym roku 215 miliardów euro” – zaznacza DNHK.
100 tys. ciężarówek dziennie
Nie ma jeszcze informacji, co do tego, w jaki sposób Niemcy chcą prowadzić kontrole na 567-kilometrowej granicy niemiecko-niderlandzkiej.
Izba Handlowa obawia się dodatkowych kosztów, jakie poniosą przewoźnicy i zakłóceń w łańcuchach dostaw, które mogą okazać się katastrofalne w przypadku produktów świeżych, takich jak nabiał i kwiaty.
Według organizacji przedsiębiorców TLN, codziennie granicę niemiecko-holenderską przekracza około 100 tys. ciężarówek. Każda godzina oczekiwania kosztuje 100 euro za ciężarówkę. Według obliczeń stowarzyszenia przedsiębiorców Evofenedex, sześciomiesięczna kontrola graniczna będzie kosztować dziesiątki milionów plus wynikające z niej straty finansowe spowodowane przerwaniem łańcuchów dostaw” – grzmi izba handlowa.