TransInfo

Litewscy przewoźnicy chcą opuścić swój kraj

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty
|

4.08.2017

Protekcjonizm zachodnich firm, brak pracowników, wysoki poziom biurokracji, zaskakująco drogie OCP i inne podobne problemy coraz bardziej utwierdzają litewskich przewoźników w przekonaniu, że przeniesienie działalności za granicę jest jedynym najlepszym dla nich wyjściem. Tak wynika z bada litewskiego zrzeszenia przewoźników drogowych Linava.

Emigrują ludzie, biznes i w końcu – podatki

Jak twierdzi prezes zrzeszenia, Edvardas Mikėnas, dziś w sektorze transportowym konkurują nie firmy, a kraje. Te państwa, które tworzą odpowiednie warunki dla biznesu, mogą z powodzeniem konkurować na arenie międzynarodowej o specjalistów i inwestycje.

Litwy wśród tych państw nie ma. Litewskie przedsiębiorstwa to pojmują i odczuwają zagrożenie, dlatego część z nich powoli zaczyna przenosić swoją działalność do bardziej przyjaznych państw”, – opowiada prezes zrzeszenia Linava.

Już teraz niejedna litewska firma transportowa posiada zarejestrowany za granicą oddział, dokąd kieruje nie tylko część pracowników i pojazdów, ale i inwestycji. Za ludźmi emigruje biznes i oczywiście – podatki.

Polska – największy konkurent

Artūras Michejenka z DKV Euro Service Baltikum opowiada, że emigracja firm transportowych z Litwy nie jest zjawiskiem masowym, choć to nowy trend, który w niedalekiej przyszłości tylko przyśpieszy.

Ekspert twierdzi, że Litwa jako kraj, jeśli chodzi o branżę transportową, przegrywa ze swoim konkurentem Polską, gdzie stawki OCP są niższe a proces zatrudnienia kierowców z zagranicy – szybszy i łatwiejszy.

Część firm otwiera oddziały w krajach UE. Tak przedsiębiorcy rozwijają swoją  działalność w tych regionach. Na razie są to pojedyncze przypadki, ale w przyszłości może to poważnie zagrażać litewskiej gospodarce”, – opowiada A. Michejenka.

Europejskie bariery i lokalna opieszałość

Prezes zrzeszenia twierdzi, że jednym z głównych powodów, dlaczego transport w kraju tak cierpi, to przede wszystkim szybko postępujące i nieustanne restrykcje ze strony Unii Europejskiej, kiedy w tym czasie Litwa, żeby wesprzeć swoich przedsiębiorców, działa powoli.

Jako przykład takiego działania podaje zaświadczenie kwestię zaświadczenia A1.

Jeśli chcemy wykonać transport w krajach Europy Zachodniej, kierowca musi otrzymać z instytucji państwowej specjalne zaświadczenie A1. W tej chwili jeśli dokumenty nie trafią na czas, trzeba czekać do października. Wystarczy zatrudnić więcej ludzi, żeby takie zaświadczenia były wydawane szybciej, ale jak dotąd nic się nie zmieniło. Proponowaliśmy nawet swoją pomoc, ale propozycja została odrzucona”, – oburza się E. Mikėnas.

Dużo litewskich ciężarówek w Niemczech

W krajach zachodnich Litwini czują się bardzo dobrze. Federalny Urząd Transportu Towarowego (BAG) opublikował dane, zgodnie z którymi w I połowie 2017 r. udział litewskich ciężarówek na płatnych niemieckich drogach wzrósł o 19,5 proc. Jest to największy wzrost spośród wszystkich zagranicznych pojazdów. Łącznie auta z Litwy przejechały w Niemczech 0,328 mld kilometrów (dla porównania, z Polski – 2,646 mld km).

Foto: wikipedia.org