TransInfo

Morawiecki wytyka Zachodowi: naszym przedsiębiorcom skrzydełka są przycinane

Ten artykuł przeczytasz w 4 minuty

Więcej wolnego rynku na jednolitym rynku europejskim – to byłaby recepta, którą my z Europy Środkowej zdecydowanie byśmy zalecali – powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji Polityki Insight „Ryzyka i Trendy”. Szef rządu odniósł się także do szykowanych zmian w dyrektywie o delegowaniu i projektu Pakietu Mobilności, który nazwał „Pakietem Antymobilności”.

Z badań, które przeprowadziło centrum analityczne Polityka Insight wynika, że Europa Wschodnia jest dyskryminowana w porównaniu do Europy Zachodniej pod względem traktowania pomocy publicznej dla firm. Tego rodzaju wsparcie jest niezwykle ważnym elementem polityki konkurencyjności, w tym także prawa konkurencji na poziomie Unii Europejskiej.

– Ile razy skarcone zostały o wiele mniejsze przypadki pomocy publicznej w takich krajach jak Republika Czeska, Łotwa w porównaniu do potęg gospodarczych takich jak Niemcy, Francja i Wielka Brytania. 48 proc. kar nałożonych zostało na kraje Europy Środkowej. A porównując naszą wagę gospodarczą, widać, że coś tutaj jest nie tak. Część Komisji Europejskiej odpowiedzialna za konkurencję dużo surowiej traktuje nas, którzy próbujemy budować od dołu jakąś konkurencję, jakieś przemysły, niż naszych przyjaciół i partnerów z Zachodu. Oni mogą więcej i uchodzi im to na sucho – mówił premier podczas swojego wystąpienia na konferencji „Ryzyka i Trendy”.

Dlatego według Morawieckiego konieczne jest więcej wolnego rynku w jednolitym rynku europejskim.

– Dziś mamy do czynienia z coraz częściej stosowanymi zawoalowanymi elementami protekcjonizmu swojego rynku. A dojrzałe, państwa, jako te silniejsze, w łatwiejszy sposób mogą to robić. Widać to bardzo wyraźnie po czterech swobodach – stwierdził szef rządu.

W Europie Centralnej nazywany to Pakietem Antymobilności

– Swoboda przepływu dóbr, jest właściwie w 100 proc. niemal wykonywana bez przeszkód na jednolitym rynku europejskim. Ale już swoboda świadczenia usług – zupełnie odwrotnie. Nie mamy do czynienia z powiększeniem zakresu swobody świadczenia usług, tylko ten zakres swobodnego świadczenia usług się właściwie zmniejsza, co widzimy wyraźnie po dyrektywie o pracownikach delegowanych, dyrektywie transportowej, po Pakiecie Mobilności, który jest tu w Europie Centralnej nazywany pakietem demobilności, czy antymobilności – tłumaczył premier.

Morawiecki zaznaczył, że to polscy przedsiębiorcy okazali się tak sprawni, tak konkurencyjni wobec swoich kolegów z Europy Zachodniej, że ledwo zauważeni w momencie przystępowania do Unii Europejskiej, teraz stali się wyraźną konkurencją dla swoich partnerów z danej branży: logistycznej, budowlanej, informatycznej, transportowej, spedycyjnej i wielu innych”.

– I w związku z tym, te skrzydełka są im przycinane. Podczas gdy u nas, bez przeszkód kupujemy Volkswageny i Renault, czy inne dobra wysoko przetworzone zachodniej Europy. I bardzo się z tego cieszymy, że jest swoboda przepływu dóbr, ale bądźmy też uczciwi, że ona lepiej się przydaje właśnie tym wysoko zaawansowanym krajom – ocenił.

– My w niskomarżowych sektorach usług nie mamy aż takiej swobody usług, jak nasi partnerzy – dodał Morawiecki.

Komentarz redakcji

Premier Morawiecki, wreszcie mówi to, co ludzie z branży transportowej powtarzają już od dłuższego czasu – protekcjonizm w polityce krajów zachodnioeuropejskich przybiera na sile. To już nie „zawoalowane elementy” – jak nazywa je delikatnie szef polskiego rządu, lecz po prostu twarda polityka faktów dokonanych.

Cieszy to, że rząd dostrzega ten problem i głośno o nim mówi. Miejmy nadzieję, że nowy premier nie ograniczy się tylko do słownego diagnozowania tego, co uciska polskich przedsiębiorców, także z branży transportowej. Dobrze by było, żeby w ślad za słowami poszły także czyny. Pakiet Mobilności jeszcze nie zyskał ostatecznej formy. Rząd ma więc wciąż okazję, bo przekonać europejskich polityków do zmiany nastawienia i zapisów, które się w nim znajdą. Trzymamy kciuki, by stało się to z korzyścią dla polskich przewoźników i kierowców. I nikt skrzydełek im już nie przycinał.

Fot. KPRM/Twitter

Tagi