Hiszpańska prokuratura postawiła zarzuty hiszpańskiemu kierowcy ciężarówki. Mężczyźnie grożą 24 miesiące więzienia i utrata prawa jazdy na 4 lata za brawurową jazdę. W sierpniu 2019 r. trucker jechał drogą lokalną LU-540 w prowincji Tarragona nie tylko nie przestrzegając bezpiecznej odległości od pojazdu przed nim, ale również ignorując linię ciągłą i wykonując manewr wyprzedzania na odcinku z ograniczeniem do 50 km/h/. Tym samym Hiszpan zmusił auta jadące z naprzeciwka do zjazdu na pobocze. Tylko w taki sposób ich kierowcom udało się uniknąć zderzenia czołowego.
Z ustaleń śledczych wynika, że kierowca jechał truckiem tuż za samochodem osobowym nie zachowując bezpiecznej odległości “z oczywistym zamiarem zmuszenia jego kierowcy do przyspieszenia” – donosi prokuratura. Autem osobowym jechała kobieta z córką, które w obawie o swoje bezpieczeństwo zaczęły nagrywać na telefonie całe zajście. Po dojechaniu do miejscowości Mosende, na prostym odcinku z ograniczeniem prędkości do 50 km/h i z linią ciągłą, pozwany wyprzedził wspomniany samochód. Kierowcy dwóch aut jadących z przeciwnego kierunku ratowali się zjazdem na pobocze. Z najnowszego pisma prokuratury wynika, że oskarżony nie był wcześniej notowany.