Wikimedia/Jag9889 CC BY SA 4.0

Niemiecki załadowca obniża stawki dla swoich przewoźników. Mówi o “uczciwym” układzie

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Producent materiałów budowlanych Holcim obniża stawki frachtu dla swoich przewoźników o 13,7 proc. To już kolejny załadowca, który w związku ze spadkiem cen paliw, domaga się obniżek u swoich partnerów.

Producent betonu, cementu i kruszyw, Holcim Niemcy poinformował  w liście do przewoźników, że nowe warunki obowiązują od 15 kwietnia br. – donosi niemiecki portal transportowy eurotransport.de. W piśmie tym firma tłumaczy decyzję spadkiem cen paliw, znacznie większymi zdolnościami przewozowymi w II kwartale, które zdaniem szefa ds. zakupów i logistyki Holcim przyczyniły się do obniżenia cen usług transportowych. 

Producent podkreślił w liście możliwość dalszej współpracy w okresie pandemii koronawirusa, jednak przy spełnieniu przez przewoźników nowych warunków, które firma uważa za “odpowiednie i sprawiedliwe”. 

Dostosowanie stawek frachtu według Holcim to „wspólny wysiłek, aby przetrwać te trudne czasy”. Innego zdania są jednak przewoźnicy realizujący przewozy dla producenta, którzy ostro krytykują załadowcę. 

Holcim to kolejny przykład narzucania przez załadowców niższych stawek dla przewoźników w związku z pandemią. Wcześniej na taki krok zdecydował się producent stali Thyssenkrupp Steel, który oczekiwał od swoich partnerów realizujących przewozy obniżek cen usług na poziomie 10 proc. Podobnie jak w przypadku producenta materiałów budowlanych, Thyssenkrupp Steel domagał się dostosowania warunków kontraktu do aktualnej sytuacji rynkowej.

Również duża niemiecka firma spedycyjna Hellmann wystosowała w marcu br. list do swoich partnerów z prośbą o obniżenie stawek o 15 proc. Firma stanęła jednak w ogniu krytyki i po kilku dniach wycofała się z pomysłu. Sven Eisfeld, dyrektor zarządzający Hellmann Worldwide Logistics w Niemczech, poinformował, że zaszła pomyłka i że „list należy uznać za nieistotny”.

Spadek cen paliw zmniejsza koszty przewoźników symbolicznie

Choć ceny paliw faktycznie są niższe, to jednak wpływ ich spadku na ogólne koszty transportu jest bardzo ograniczony. Dane Federalnego Urzędu Statystycznego Destatis pozbawiają siły argument załadowców domagających się co najmniej 10-procentowych obniżek. Zgodnie z informacjami urzędu w lutym br. ceny oleju napędowego spadły tylko o 3,1 proc. w porównaniu z poprzednim miesiącem i o 1,4 procent w porównaniu z lutym 2019 r. Koszt paliwa z kolei stanowi około 25 proc. kosztów transportu dalekobieżnego, więc spadek cen oleju napędowego na obecnym poziomie obniża wydatki przewoźników o zaledwie 0,8 proc. – wylicza niemiecki portal transportowy verkehrsrundschau.de.

Fot. Wikimedia/Jag9889 CC BY SA 4.0

Tagi