Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Materiały prasowe OnTurtle
Nowe miejsca do tankowania LNG w Europie Zachodniej. Zobacz, gdzie rozrosła się sieć stacji
Dwie stacje we Francji i pięć w Niemczech - firma OnTurtle ogłosiła rozwój swojej infrastruktury do tankowania gazu przez ciężarówki. Tymczasem dane organizacji The Natural & bio Gas Vehicle Association (NGVA Europe) pokazują, że infrastruktura europejska notuje właśnie spektakularny wzrost.
Najnowsze stacje do tankowania LNG OnTurtle we Francji znajdują się w Marck pod Calais oraz Bouc-Bel-air w regionie Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże, na południowym-wschodzie kraju.
Z kolei w Niemczech stanęły w Freienbrink (nieopodal Berlina), Kassel (w Hesji), Merklingen (w Badenii-Wirtembergii), Langenhagen (niedaleko Hanoweru) i Bönen (na zachodzie Niemiec, w Nadrenii Północnej-Westfalii).
Tym samym OnTurtle, która rozpoczęła budowę stacji LNG w 2018 roku, ma już 84 punkty w Europie: 25 w Hiszpanii, 31 we Francji, 8 w Belgii, 1 we Włoszech, 6 w Niderlandach i 13 w Niemczech.
Imponujące wzrosty
A boom na stacje do tankowania gazu jest w pełni. W ubiegłym roku liczba punktów z LNG wzrosła o 60 proc., z 250 do 400 – wynika z danych NGVA Europe. W tym samym czasie o nieco ponad 8 proc. wzrosła liczba stacji do tankowania CNG. Obecnie więc w Europie są ich już 4 tys.
Organizacja szacuje więc, że do 2030 r. na Starym Kontynencie powinno już być 10 tys. stacji CNG i 2 tys. LNG.
Nic dziwnego, że rośnie również liczba ciężarówek na gaz. W ubiegłym roku zarówno tych na CNG, jak i LNG przybyło ponad 6,8 tys. NGVA Europe podaje, że już “99 proc. wszystkich sprzedanych samochodów ciężarowych o napędzie alternatywnym korzysta z gazu ziemnego, zaś największą ich sprzedaż odnotowano w Niemczech”. Pamiętać jednak należy, że w kategorii tej nie ujmowane są pojazdy elektryczne i hybrydowe.
60, a nawet 150 ciężarówek na LNG
Ten trend nadal się utrzymuje. W tym roku odnotowano już kilka sporych zamówień na pojazdy napędzane gazem, złożonych przez przewoźników. Przykładem może być polska firma Sachs Trans International, która zamówiła aż 150 ciągników siodłowych na LNG – Iveco S-WAY. Jeszcze przed tym zamówieniem firma podawała, że ⅓ jej floty to pojazdy z takim napędem.
Z kolei Cargo Service Europe (CSE) ogłosiło w maju, że zamówiło 60 ciężarówek Volvo FH LNG.
Tego typu zamówienia nie dziwią. Nie dość bowiem, że ceny gazu są jednymi z najniższych na pylonach, to jeszcze w Niemczech obowiązuje zwolnienie z opłat drogowych dla jeżdżących na CNG lub LNG ciężarówek. Od 1 października ulga ma co prawda zostać ograniczona, jednak nadal dotyczyć będzie pojazdów z instalacją montowaną fabrycznie (nie skorzystają z niej więc przewoźnicy, którzy decydowali się na wymianę instalacji po zakupie ciężarówki).
Jak to wszystko wpłynie na pejzaż pojazdów gazowych w Polsce i Europie – czas pokaże.
Stacja w Langenhagen, fot. Materiały prasowe OnTurtle