Projekt wzbudzał sporo kontrowersji wśród polityków. Wczoraj pojawił się nawet wniosek Konfederacji, by odrzucić go w całości. Został jednak odrzucony.
Z kolei przedstawiciel KO, Paweł Papke wskazywał, że “projekt jest procedowany “na ostatnią chwilę” i “obarczony jest wadami” – podaje infor.pl. Tym niemniej zdecydowano się go poprzeć, by, jak przekonują posłowie, błędy poprawić już w Senacie.
📌#Sejm uchwalił nowelizację ustawy o transporcie drogowym, ustawy o czasie pracy kierowców oraz niektórych innych ustaw. pic.twitter.com/irxVmg35Z4
— Sejm RP🇵🇱 (@KancelariaSejmu) December 15, 2021
Podczas prac w Sejmie rozpatrywano m.in. kilka poprawek, które zaproponowała sama branża transportowa. Nie zyskały one jednak poparcia na tym etapie procedowania ustawy. Chodzi m.in. o “wymagania związane z posiadaniem siedziby przedsiębiorcy, w której będzie dostęp do oryginałów dokumentów dotyczących głównej działalności transportowej prowadzonej przez przedsiębiorcę” – podaje PAP.
Ustawa zakłada m.in.:
- uznanie kierowców za pracowników delegowanych (a w związku z tym wypłacanie im wynagrodzenia takiego, jakie otrzymują koledzy po fachu w kraju, w którym trucker pracuje),
- obowiązek prowadzenia ksiąg rachunkowych w Polsce,
- zwiększenie liczby naruszeń, które prowadzą utraty dobrej reputacji,
- doprecyzowanie przepisów dot. kabotażu.