TransInfo

Odejdziesz z kwitkiem

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty
|

10.03.2010

Gdy w Gdyni wprowadzono strefy płatnego parkowania, reklama głosiła, że staną tam najnowocześniejsze w Polsce elektroniczne parkometry przystosowane do wydawania reszty. Niestety rzeczywistość okazała się mniej różowa.

Parkometry zamiast wydawać resztę, wystawiają tylko kwitki odsyłające po odbiór reszty do biura Strefy Płatnego Parkowania. Kierowcy się denerwują, a urzędnicy twierdzą, że irytacja kierowców wynika z faktu, że traktują oni parkomaty jak maszyny do rozmieniania pieniędzy. Niestety podenerwowanie kierowców wynika raczej z prostego faktu, że nie każdy ma czas, by szukać biura, w którym może odebrać swoją resztę.

Tomasz Wojaczek, kierownik biura Strefy Płatnego Parkowania w Gdyni przyznaje, że po drobne kwoty kierowcy się nie zgłaszają. „Ale to nie jest efekt zamierzony – twierdzi. – Założenie było takie, by kierowcy nie musieli mieć odliczonej gotówki, żeby zapłacić za parking. Nie przewidzieliśmy jednak, że gdynianie będą używać parkomatów jako maszynek do rozmieniania pieniędzy.”

Każdy gdyński parkomat jest wyposażony w dwa zasobniki do wydawania reszty. W jednym znajduje się 700 złotówek, a w drugim 800 monet po 10 gr. Kierownik biura  Strefy Płatnego Parkowania zapewnia, że zasobniki są codziennie uzupełniane.

Za gdyńskie parkometry trzeba było słono zapłacić, po 50 tys. za jeden. Pojawiają się więc pytania, czy inwestycja była trafiona, szczególnie że „reszta na papierze” to nie jedyna wada tych urządzeń. „Nie dość, że obsługa tego urządzenia do najłatwiejszych nie należy, to jeszcze  są mocno awaryjne. Czasem trzeba przejść kilka przecznic, żeby znaleźć działający” – twierdzi Adam Majchrowicz, przedstawiciel handlowy, który często zmuszony jest parkować w centrum Gdyni.

Zarządcy odpierają ataki kierowców i twierdzą, że obsługa parkometrów trudna nie jest, szczególnie za kolejnym razem. Jednak takie miasta jak Gdynia nastawione są na turystów, którzy mogą mieć problem z korzystaniem z parkometrów. „Planujemy w sezonie letnim w najbardziej newralgicznych punktach ustawić naszych parkingowych, by  pomagali turystom w obsłudze urządzeń” –  zapowiada szef biura SPP w Gdyni.

„Co do awaryjności przyjęliśmy taką zasadę , iż jeśli najbliższy parkomat jest zepsuty, należy skorzystać z sąsiedniego. Jeśli i ten jest nieczynny, nie trzeba już płacić. Ale by nie dostać mandatu należy do nas zadzwonić pod nr 58 764 40 00 i poinformować o takim fakcie oraz podać numer rejestracyjny swojego pojazdu.”

Autor: Marta Wiśniewska

Źródło: http://www.motofakty.pl/artykul/zamiast_reszty_wydaja_kwitki.html