Jeśli rejestrować ciężarówkę – to tylko w tym mieście. Sprawdź, gdzie jest podatkowy raj dla przewoźników

Jak co roku Pomorskie Stowarzyszenie Przewoźników Drogowych sprawdziło stawki podatku dla przykładowego zestawu naczepowego złożonego z ciągnika siodłowego (2-osiowy) i naczepy (3-osiowej) o zawieszeniu pneumatycznym i dmc równej 40 t. W tym roku widełki dla przykładowego zestawu zawierają się w przedziale od 2255,78 zł (1353,03 zł za ciągnik siodłowy i 902,75 zł za naczepę) do 8160,06 zł (4602,58 zł za ciągnik i 3557,48 zł za naczepę).

Porównując zestawienie miast wojewódzkich z poprzedniego roku, to na pierwsze, zaszczytne miejsce najtańszego miasta wojewódzkiego wskoczył Poznań z rzeczywiście minimalnymi podatkami” – czytamy w materiale PSPD. 

Stowarzyszenie podkreśla, że różnica w podatku od jednego zestawu między Poznaniem, a najdroższym Krakowem wynosi 3851 zł!

Stawki podatku od środków transportowych w miastach wojewódzkich w 2025 r. (za zestaw ciągnik siodłowy + naczepa o dmc 40 t)

Natomiast w województwie pomorskim, czyli na terenie działania PSPD, od lat najtańszym miastem powiatowym jest Pruszcz Gdański. Najwyższe stawki podatku od środków transportu stosuje za to Sopot i Kościerzyna.

W 2025 roku warto też zwrócić uwagę na gminę Nowy Staw koło Malborka, która oprócz niskiego podatku ma dodatkowo ciekawe propozycje dla przewoźników drogowych – podkreśla PSPD.

Podatek od środków transportowych podwójnym obciążeniem

Przy okazji podatkowego „rankingu” PSPD zwraca uwagę, że podatek od środków transportowych jest de facto podatkiem od narzędzi pracy jakimi dla firm transportowych są pojazdy ciężarowe, autobusy, naczepy, przyczepy.

„Nakładanie podatków od pojazdów ciężarowych oraz pobieranie opłat za korzystanie z dróg prowadzi do podwójnego obciążenia firm transportowych, z czym trzeba zdecydowanie skończyć” – argumentuje Stowarzyszenie.

Przypomina, że już kilka lat temu Komisja Europejska i Rada Unii Europejskiej sugerowała, że państwa unijne powinny odchodzić od obciążeń podatkowych nakładanych na przewoźników na rzecz opłat pobieranych z sieci dróg.

Zdaniem KE roczne podatki od środków transportu wynikają z samego zarejestrowania pojazdu i nie mają żadnego związku z tym, jak często i w jaki sposób dany pojazd korzysta z sieci dróg. Powinniśmy brać przykład np. od Słowacji, która zlikwidowała go na rzecz opłat z bieżącej eksploatacji infrastruktury drogowej” – dodaje PSPD.