Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Bartosz Wawryszuk
Ponad 5 tys. zł podatku za ciężarówkę z naczepą. W którym mieście zapłacisz najwięcej?
W tym roku wysokość stawki podatku od środków transportu wzrosła, decyzją Ministerstwa Finansów, bo to ono określa maksymalne i minimalne granice tej daniny. To, ile ostatecznie zapłaci przewoźnik, zależy już od władz gminy, w której zarejestrowana jest firma transportowa. Które samorządy zdecydowały się w tym roku o wprowadzenie najwyższych podatków?
Choć w ubiegłych latach niektóre gminy pozostawiały stawki podatku od środków transportu na niezmiennym, minimalnym poziomie, w tym roku wszyscy musieli wprowadzić podwyżki. A to dlatego, że resort finansów podniósł widełki, w których mieści się opłata, niezależnie od tego, o jakim środku transportu mowa.
Pomorskie Stowarzyszenie Przewoźników Drogowych postanowiło przeanalizować stawki podatku we wszystkich miastach wojewódzkich. Pod uwagę wzięto “typowy zestaw naczepowy (2-osiowy) z naczepą (3-osiową) o zawieszeniach pneumatycznych i dopuszczalnej masie całkowitej (dmc) równej 40 tonom”.
Okazało się, że najtrudniej w tym roku będzie przewoźnikom z Krakowa. Tu podatek za ciężarówkę – zestaw ciągnik siodłowy z naczepą wynosi 5172 zł. To aż o ponad 2,7 tys. więcej niż w najtańszym mieście wojewódzkim, czyli w Olsztynie.
Niewiele taniej niż w Krakowie jest we Wrocławiu (4596 zł). Podium rankingu miast wojewódzkich pod względem wysokości zamyka Warszawa (4560 zł).
Warto w tym miejscu przypomnieć, jak kształtują się widełki określone przez Ministerstwo Finansów.
Minimalne następująco:
- 1456,27 zł dla ciągnika siodłowego lub balastowego, z trzema osiami jezdnymi, przystosowanego do używania łącznie z naczepą lub przyczepą o dopuszczalnej masie całkowitej zespołu pojazdów równej lub wyższej niż 12 ton,
- 971,63 zł dla naczepy lub przyczepy, które łącznie z pojazdem silnikowym posiadają dopuszczalną masę całkowitą równą lub wyższą niż 12 ton.
Co w sumie daje 2427,90 zł, czyli tylko o nieco ponad 1 zł mniej, niż stawka, na którą zdecydowało się najtańsze miasto wojewódzkie, czyli Olsztyn.
Z kolei maksymalne:
- 3897,01 zł od wspomnianego wyżej ciągnika,
- 3012,13 zł od wspomnianej wyżej naczepy lub przyczepy.
Co w sumie daje 6909,14 zł, a więc jeszcze o ponad 1,7 tys. więcej, niż stawka, na jaką zdecydowało się najdroższe miasto wojewódzkie w Polsce, czyli Kraków.
W tabeli poniżej prezentujemy zestawienie opracowane przez Pomorskie Stowarzyszenie Przewoźników Drogowych.
Miasto |
Wysokość podatku za ciągnik siodłowy z naczepą (suma za oba pojazdy)
|
Kraków | 5 172zł |
Wrocław | 4 596zł |
Warszawa | 4 560zł |
Kielce | 4 350zł |
Łódź | 4 280zł |
Toruń | 3 996zł |
Bydgoszcz | 3 910zł |
Opole | 3 750zł |
Lublin | 3 588zł |
Katowice | 3 540zł |
Rzeszów | 3 480zł |
Szczecin | 3 396zł |
Gdańsk | 3 000zł |
Białystok | 2 970zł |
Zielona Góra | 2 440zł |
Gorzów Wielkopolski | 2 430zł |
Poznań | 2 429zł |
Olsztyn | 2 429zł |
Na stronie stowarzyszenia można również zestawienie najdroższych i najtańszych miast powiatowych w województwie pomorskim.