REKLAMA
360 Pay

rawpixel.com

Trump uderza w import ciężarówek. Nowe 25-procentowe cło od jutra

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Od jutra w Stanach Zjednoczonych zacznie obowiązywać 25-procentowe cło na importowane ciężarowe pojazdy siodłowe. Decyzja administracji Donalda Trumpa może mocno uderzyć w europejskich producentów, którzy posiadają zakłady w Meksyku, i wywołać poważne konsekwencje w globalnym handlu.

Tekst, który czytasz, został przetłumaczony za pomocą automatycznego narzędzia, co może wiązać się z pewnymi nieścisłościami. Dziękujemy za wyrozumiałość.

Ruch Białego Domu przedstawiono jako działanie ochronne dla krajowych producentów, takich jak Peterbilt, Kenworth, Freightliner czy Mack. Jednak analitycy ostrzegają, że skutki tej decyzji mogą być odwrotne do zamierzonych – podrożeją nowe ciężarówki, a przewoźnicy i klienci końcowi zapłacą rachunek.

Cło uzasadnione „bezpieczeństwem narodowym”

Informacja o nowych taryfach została ujawniona przez post na platformie Truth Social. Trump argumentował, że decyzja ma chronić rynek i kierowców ciężarówek:

Musimy zapewnić naszym kierowcom ciężarówek finansowe zdrowie i siłę, z wielu powodów, ale przede wszystkim w imię bezpieczeństwa narodowego!”

Niejasne pozostają jednak kluczowe szczegóły – nie wiadomo, czy cło obejmie również ciężarówki produkowane w Meksyku i Kanadzie w ramach umowy USMCA, ani czy opłata dotyczyć będzie tylko kompletnych pojazdów, czy także części i podzespołów.

Według analizy Capital Economics, jeśli Meksyk nie zostanie objęty zwolnieniem, skutki będą poważne: niemal 80 proc. importowanych do Stanów Zjednoczonych ciężarowych pojazdów siodłowych pochodzi z fabryk zlokalizowanych w tym kraju.

Giełdy reagują, producenci pod presją

Rynki natychmiast zareagowały na ogłoszenie nowych ceł. Akcje Daimler Truck oraz Traton spadły w piątek gwałtownie, a według analityków Citi sam Daimler może stracić nawet 800 mln euro. Inaczej sytuacja wyglądała w przypadku Volvo – firma, która produkuje ciężarówki w Stanach Zjednoczonych, odnotowała wzrost notowań, korzystając na potencjalnym osłabieniu konkurencji.

Amerykańskie Stowarzyszenie Transportu Drogowego ostrzegło, że cło przełoży się na wyższe koszty dla przewoźników, którzy i tak zmagają się z inflacją i niskimi wolumenami frachtowymi. Jason Miller, profesor zarządzania łańcuchem dostaw cytowany przez Commercial Carrier Journal, ocenił, że jest „bardzo pewny”, iż nowa opłata przewyższy ochrony wynikające z USMCA.

Ciężarówki mogą podrożeć do 240 tys. dolarów

Operatorzy flot przewidują, że konsekwencje będą dla nich dotkliwe. Średnia cena nowej ciężarówki w Stanach Zjednoczonych już teraz przekracza 170 tys. dolarów, a po doliczeniu 12-procentowego federalnego podatku akcyzowego i nowego cła, całkowity koszt zakupu może sięgnąć nawet 240 tys. dolarów. Dilerzy alarmują, że wzrost cen może spowodować spadek sprzedaży i wymusić redukcję zatrudnienia w sieciach dealerskich.

Sprzeczności w polityce handlowej

Ekonomiści zwracają uwagę na wewnętrzne sprzeczności polityki administracji Trumpa. Poprzednie cła na stal i aluminium już podniosły koszty produkcji ciężarówek w Stanach Zjednoczonych, co paradoksalnie sprawiło, że lokalnie wytwarzane modele bywają droższe niż importowane.

Eksperci ostrzegają, że nowe cła mogą:

  • osłabić popyt na rynku transportowym,
  • uderzyć w delikatny wzrost wolumenów przewozowych,
  • doprowadzić do wzrostu kosztów transportu i cen konsumpcyjnych.

Możliwe batalie prawne

Decyzja została formalnie oparta na Sekcji 232, czyli przepisach umożliwiających nakładanie ceł w imię bezpieczeństwa narodowego. Jednak wielu ekspertów podchodzi do tego argumentu sceptycznie. Krytycy podnoszą pytanie, czy import ciężarowych pojazdów siodłowych można rzeczywiście uznać za realne zagrożenie dla obronności Stanów Zjednoczonych.

Tagi:

Zobacz również