"Leśny skrzat"- tak można by było określić kierowcę, który na widok Inspekcji Transportu Drogowego, pozostawił pojazd ciężarowy i uciekł do lasu…
Stojący na drodze tir zainteresował inspektorów, którzy podeszli do kabiny pojazdu. Jak się okazało w porzuconym pojeździe znajdowały się wszelkie dokumenty oraz kluczyki.
Inspektorzy powiadomili policję. Po około godzinie kierowca tira wyszedł z pobliskiego lasu. Przyznał się, że wystraszył się konsekwencji, jakie może mieć jazda w czasie zakazu poruszania się po drogach samochodów ciężarowych.
Jak się później okazało, kierowca dodatkowo oszukiwał tachograf. W czasie, kiedy prowadził ciężarówkę, tachograf wskazywał parking. Kierowca użył do tego magnesów zamontowanych przy skrzyni biegów.
W związku z tymi wykroczeniami kierowcy grozi mandat. Jego wysokość może wynieść nawet 10 tys. zł.
Autor: Paulina Pożarycka
Źródło: http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100420/POWIAT08/224745090