Odsłuchaj ten artykuł
Foto: pixabay.com/IADE-Michoko
Popyt na ropę się odbudowuje. Co dalej z cenami na stacjach?
– Zwykle w okresie wakacji ceny na stacjach paliw są stosunkowo wysokie. W tym roku są one dużo niższe, bo i notowania międzynarodowe są na niższym poziomie. W najbliższym czasie ceny powinny oscylować w granicach 4,3–4,4 zł zarówno za benzynę, jak i olej napędowy – szacuje Jakub Bogucki, analityk rynku paliw e-petrol.pl. Jak wpływać na nie będzie sytuacja międzynarodowa związana z pandemią i polityką głównych wydobywców ropy?
Spektakularnych zmian cen na stacjach w Polsce na razie być nie powinno. Ma na to wpływ przede wszystkim stopniowe odbudowywanie się popytu po fatalnej sprzedaży na stacjach w okresie wiosennym i na początku lata.
Zdaniem Jakuba Boguckiego pandemia pokazała, że ludzie są w stanie z wielu rzeczy zrezygnować, a transport i zakłady produkcyjne nie potrzebują tak dużo ropy, jak wcześniej. Nie oznacza to jednak, że gospodarki przestawią się całkowicie na alternatywne napędy.
Ropa naftowa jeszcze długo będzie dominującym paliwem na światowych rynkach – przekonuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes ekspert e-petrol.pl.
Tym niemniej gdy spadł na nią popyt, koncerny naftowe zdecydowały o nieuruchamianiu nowych złóż, trudniejszych w eksploatacji. Było to dla nich zbyt ryzykowne.
Duże cięcia
Podczas pandemii nie była to jedyna ważna decyzja wydobywców. Pod koniec kwietnia kraje OPEC+ (głównych producentów ropy – przyp. red.) porozumiały się w zakresie redukcji wydobycia ropy. Od maja miało ono zostać zmniejszone o 9,7 mln baryłek dziennie, czyli 10 proc. globalnej podaży surowca. Głównie ze względu na spadek popytu o ok. 30 proc. w efekcie pandemii oraz wojny naftowej pomiędzy Rosją i Arabią Saudyjską.
Od sierpnia wysokość cięć została obniżona do 7,7 mln baryłek dziennie. Część krajów nie przestrzegała jednak obowiązujących limitów w okresie od maja do czerwca, więc rzeczywista redukcja będzie wynosić ok. 8,1-8,3 mln baryłek dziennie.
Jak podkreślono podczas spotkania online 19 sierpnia, widać stopniową poprawę sytuacji na rynku, związaną z wyrównywaniem popytu i podaży. Jednak tempo powracania do normalności jest wolniejsze, niż przewidywano wcześniej, m.in. ze względu na dalszy wzrost zakażeń koronawirusem.
Stopniowa wspinaczka
A to wszystko ma wpływ na notowania czarnego surowca na światowych rynkach. Ceny ropy Brent zaczęły spadać z poziomu ok. 68 dol. na początku stycznia poniżej 20 dol. za baryłkę w połowie kwietnia. Od tego momentu stopniowo pną się w górę.
Obecnie ceny są stabilne i oscylują w okolicy 45 dol. za baryłkę. Wydaje się, że w najbliższym czasie nie będą znacząco rosnąć. Czynnikiem, który mógłby odwrócić ten trend, byłoby pokonanie koronawirusa, powrót do popytu sprzed pandemii i wznowienie normalnej aktywności wydobywczej i produkcyjnej na świecie – mówi analityk rynku paliw w e-petrol.pl.
Biorąc to wszystko pod uwagę, dziś państwa OPEC+ muszą się zastanowić, czy decyzja o zwiększeniu możliwości wydobywania ropy od początku sierpnia będzie korzystna i opłacalna dla jej członków.
Z jednej strony daje to możliwość dodatkowego zasilenia budżetów przez te państwa, a z drugiej im więcej ropy na rynkach światowych, tym jej cena jest niższa, więc będzie trzeba ją sprzedawać taniej – mówi Jakub Bogucki.
Dynamiczna sytuacja
Przede wszystkim wziąć trzeba pod uwagę rozwój pandemii koronawirusa w największych gospodarkach, szczególnie w Stanach Zjednoczonych, które muszą poradzić sobie z dużą liczbą zakażeń, a w efekcie mniejszym popytem na paliwa i produkty ropopochodne.
Do tej pory, zgodnie z danymi WHO, w USA odnotowano prawie 5,4 mln przypadków SARS-CoV-2, a codziennie przybywa kilkadziesiąt tysięcy nowych.
Sytuacja jest dynamiczna.
Dochodzą do nas sygnały z Chin, że sytuacja się poprawia i ropa jest do tego kraju zamawiana w większej ilości. Ale zapotrzebowanie ze strony Stanów Zjednoczonych, czyli jednej z kluczowych gospodarek świata, w ciągu najbliższych miesięcy na pewno będzie mniejsze – mówi ekspert e-petrol.pl na łamach agencji Newseria Biznes.
Najnowsze prognozy cen na stacjach paliw w Polsce przedstawiają się następująco:
Pb98 | Pb95 | ON | LPG |
4,68-4,79 zł/l | 4,42-4,53 zł/l | 4,30-4,41 zł/l | 1,97-2,03 zł/l |
Szacunki na okres: 31 sierpnia – 6 września 2020, źródło: e-petrol.pl
Fot.pixabay.com/IADE-Michoko