REKLAMA
Legaltrans

Port w Rotterdamie

Port w Rotterdamie traci na tonażu, ale zyskuje na kontenerach

Odsłuchaj artykuł

Ten artykuł przeczytasz w 5 minut

Port w Rotterdamie odnotował spadek całkowitego przeładunku o 2,6 proc. w pierwszych dziewięciu miesiącach 2025 roku. Mimo to, segment kontenerowy notuje wzrost o 3 proc., ujawniając jednak wyraźny paradoks – większą liczbę kontenerów, ale mniejszy tonaż.

Za tym tekstem stoi człowiek - nie sztuczna inteligencja. To materiał przygotowany w całości przez redaktora, z wykorzystaniem jego wiedzy i doświadczenia.

Port w Rotterdamie obsłużył 320,2 miliona ton towarów w porównaniu do 328,9 miliona ton rok wcześniej. W segmencie kontenerowym wolumen wzrósł o 3,0 proc. do 10,7 miliona TEU, lecz masa ładunkowa spadła o 0,6 proc.

Ta rozbieżność wynika z rosnącej liczby pustych kontenerów, które są transhipmentowane w związku z dysproporcją między importem a eksportem. Raport portu wskazuje, że eksport z Europy pozostaje pod presją niskiej konkurencyjności, szczególnie w branży motoryzacyjnej i chemicznej.

Silny import z Azji nadal napędza wzrost kontenerów. Szlak Azja–Europa odnotował wzrost przeładunku o 8,8 proc., a połączenia transatlantyckie wzrosły aż o 14,6 proc. Władze portu tłumaczą ten wzrost wprowadzeniem nowych rozkładów rejsów na początku 2025 roku, obejmujących większą liczbę połączeń z Rotterdamu.

W trzecim kwartale roku dynamika wzrostu przyspieszyła – wolumen kontenerów mierzony w TEU zwiększył się o 3,8 proc., wobec 3,0 proc. średnio od początku roku.

Ruda żelaza i produkty ropopochodne ciągną wynik w dół

Spadek całkowitego przeładunku w Rotterdamie był napędzany głównie przez rudę żelaza i produkty ropy naftowej.

Przeładunek suchych mas spadł o 5,6 proc., przy czym ruda żelaza i złom zmniejszyły się o 12,7 proc. (spadek o 2,9 miliona ton). Władze portu wskazują na spadek niemieckiej produkcji stali, dotkniętej niepewnością gospodarczą i barierami handlowymi. Produkcja stali elektrycznej również spadła, choć w mniejszym stopniu.

Przeładunek węgla zmniejszył się o 5,3 proc., głównie ze względu na niższe zapotrzebowanie na węgiel koksujący w przemyśle stalowym. Jednocześnie wzrosło wykorzystanie węgla energetycznego w Holandii i Niemczech – z powodu zwiększonego popytu na energię, którego nie dało się w pełni pokryć z odnawialnych źródeł energii w pierwszym kwartale 2025 roku.

Największy spadek odnotował segment produktów ropopochodnych – aż o 17,2 proc. (spadek o 7,3 miliona ton). Władze portu wyjaśniają, że winna jest sytuacja backwardation na rynku ropy, która czyni magazynowanie nieopłacalnym.

Segment chemiczny także traci – przeładunek spadł o 4,1 proc.. Port zaznacza, że europejski przemysł chemiczny wciąż nie wykazuje oznak ożywienia.

Rolnictwo, LNG i paliwa odnawialne w górę

Nie wszystkie segmenty zanotowały spadki. Sektor rolny, LNG i paliw odnawialnych wykazuje solidny wzrost.

Przeładunek mas rolnych wzrósł o 16,8 proc. rok do roku, głównie dzięki uruchomieniu nowego terminalu ładunków suchych w Rotterdamie. LNG odnotowało wzrost o 14,9 proc., w związku z dalszym uzupełnianiem europejskich zapasów gazu.

Również ropa naftowa zwiększyła swój udział, gdy marże rafinacyjne poprawiły się w trzecim kwartale. Przyczyniły się do tego m.in. ataki na rosyjskie rafinerie, które ograniczyły podaż oleju napędowego na rynku globalnym. W połączeniu z niskimi stanami magazynowymi oleju napędowego w Europie Północno-Zachodniej doprowadziło to do wyższych marż.

W segmencie płynnych mas wzrosły także wolumeny paliw odnawialnych, w tym etanolu i zrównoważonego paliwa lotniczego (SAF).

Drobnicowy z lekkim wzrostem

Całkowity przeładunek drobnicowy zwiększył się nieznacznie – o 0,2 proc. do 24 milionów ton. W ramach tego segmentu przeładunek RoRo spadł o 0,1 proc., a wolumeny do i z Wielkiej Brytanii wciąż nie powróciły do poziomów sprzed kilku lat, choć ostatnie półrocze przyniosło ostrożne oznaki ożywienia.

Inne przeładunki drobnicowe wzrosły o 1,1 proc. do 4,6 miliona ton, m.in. dzięki dostawom monopali (fundamentów wiatrowych), stalowych rur do projektu Porthos związanego z wychwytywaniem dwutlenku węgla oraz większemu przeładunkowi blach stalowych dla przemysłu offshore.

Rotterdam pozostaje odporny mimo trudnych warunków

Boudewijn Siemons, CEO Portu w Rotterdamie, podkreślił:

Choć całkowite wolumeny przeładunków zanotowały niewielki spadek w pierwszych dziewięciu miesiącach tego roku, rozwój obszarów takich jak przeładunek kontenerów oraz wzrost wolumenów paliw odnawialnych potwierdzają odporność i strategiczną wartość portu w Rotterdamie.”

Dodał również:

Jednocześnie europejski przemysł nadal jest pod ogromną presją, co podkreśla potrzebę dalszego wspólnego inwestowania w innowacje, zrównoważony rozwój i efektywność logistyczną.”

Zobacz również