TransInfo

Postulują obniżenie maksymalnych stawek kar dla kierowców

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Przedstawiciele pracodawców i związków zawodowych spotkali się w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa na kolejnym posiedzeniu zespołu trójstronnego. Tym razem głównym tematem dyskusji było omówienie projektu zmian w Ustawie o transporcie drogowym. Nowelizacja ma wprowadzić do polskiego prawodawstwa unijne rozporządzenie, które dotyczy klasyfikacji poważnych naruszeń przepisów unijnych, które mogą prowadzić do utraty dobrej reputacji przez przewoźnika drogowego (Rozporządzenie UE 2016/403). Padł też postulat by obniżyć wysokość grzywien nakładanych na kierowców przez ITD.

Jak relacjonuje Leszek Luda, prezes Polskiej Unii Transportu, spotkanie z ubiegłego tygodnia zakończyło się przyjęciem propozycji, które zostały zgłoszone przez środowisko pracodawców oraz związkowców. To daje nadzieję, że zaproponowane zmiany w prawie, w tym np. możliwość utraty dobrej reputacji, będą ujęte w nowelizacji w sposób zadowalający zarówno przewoźników, jak i kierowców.

Projekt zakłada, że przypadku naruszenia, osoba zarządzająca transportem w firmie przewozowej podlegałaby karze administracyjnej, a nie karnej jak dotychczas. Sprzeciwiliśmy się takiemu rozwiązaniu, ponieważ zdarza się, że zarządzający transportem, który nie jest jednocześnie właścicielem firmy, ma ograniczony wpływ np. na kierowcę, który jest kilka tysięcy kilometrów od firmy w Hiszpanii i dopuścił się jakiegoś wykroczenia. A w przypadku procedury administracyjnej, urzędnik stwierdzał by po prostu naruszenie i nakładał karę, bez przedstawienia dowodów – wyjaśnia Leszek Luda.

Maksymalna grzywna będzie niższa?

Oprócz tego, rozmawiano o wysokości kary, jaką może dostać kierowca za jedno naruszenie. Obecnie maksymalną kwotą jest 2 tys. zł, ale częste są przypadki, w których służby kontrolne wymierzają naraz kilka grzywien. – Znam sytuację, w której kierowca dostał siedem mandatów i w sumie miał do zapłacenia 14 tys. zł. Kto jest w stanie wyłożyć taką kwotę? – pyta retorycznie szef Polskiej Unii Transportu. Dlatego reprezentanci pracodawców i związków zawodowych wspólnie wnioskowali o obniżenie maksymalnej wysokości kary do 1 tys. zł.

Czy ministerstwo uwzględni argumenty zgłoszone przez stronę społeczną zespołu trójstronnego, przekonamy się, gdy projekt zmian trafi pod obrady rządu.

Kabiny tyłem do drogi

Drugim bardzo istotnym tematem było bezpieczeństwo kierowców w trakcie pracy transportowych. Przy tej okazji zgłoszony został postulat, by przy projektowaniu nowych miejsc postojowych na MOP zorganizować ruch w ten sposób, żeby kabiny samochodów stały tyłem do drogi. To może poprawić komfort odpoczywających kierowców, ponieważ będą bardziej odsunięci od hałasów dochodzących z drogi.

Tagi