Przez śnieg i lód. Jak sobie radzą autonomiczne Kamazy w ekstremalnych warunkach na Syberii?

Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty

Temperatura na Półwyspie Gydańskim waha się w granicach od 4 st. w lipcu do -30 st. w styczniu. To północna Syberia, teren słabo zaludniony i znany ze znalezisk dobrze zachowanych szczątków mamutów. To tu właśnie koncern paliwowy Gazprom i producent ciężarówek Kamaz przeprowadzili udane testy bezzałogowych ciężarówek.

W trakcie prób ciężarówki Kamaz przejechały samodzielnie i bezkolizyjnie 2,5 tys. kilometrów. Wynik testów okazał się bardzo zadowalający. Pojazdy wykazały zdolność do poruszania się z dużą dokładnością oraz wymiany informacji poprzez systemy komunikacyjne. Ponadto w ułamku sekundy były w stanie rozpoznać przeszkodę na drodze i przewidzieć trajektorię ruchu z uwzględnieniem bieżącej sytuacji na drodze. 

Eksperci wyliczyli, że w ekstremalnych w warunkach (bardzo niskie temperatury, śnieżyce, zła widoczność, oblodzenie) przejazd bez udziału człowieka był o 50 proc. bezpieczniejszy i aż o 10-15 proc. tańszy. Warto zwrócić także uwagę na szybszą dostawę, ponieważ autonomiczny pojazd nie potrzebuje przerw na postoje, które potrzebne są żywym kierowcom.

Na podstawie tych wyników koncerny postanowiły przyspieszyć wprowadzenie bezzałogowych pojazdów do swoich operacji logistycznych. Gazprom zapowiedział, że będzie kontynuować pracę w ramach tworzenia ram regulacyjnych, dotyczących użytkowania bezzałogowych pojazdów na polach naftowych.

Pojazd dostawczy GAZelle Next Electro

Po testach w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, na terenie którego leży Półwysep Gydański, Gazprom Neft przeprowadził podobną próbę w Jurdze, Chanty-Mansyjskim Okręgu Autonomicznym, w zachodniej Syberii. Tam, przy współpracy z firmą GAZ, drugim po Kamazie największym twórcą rosyjskiej technologii bezzałogowego transportu (spółka produkuje samochody osobowe, ciężarowe i terenowe), próbom poddano GAZelle Next Electro, dostawczak o masie całkowitej 4,2 t. Model powstał w 2016 r. i choć pojazd jeszcze nie trafił do masowej produkcji, znana jest jego cena – 80 tys. euro. W Jurdze sprawdzono operatywność technologii samochodu w warunkach odbiegających od “normalnych”. Testy elektrycznego pojazdu również przebiegły pomyślnie – producent zapowiedział, że w przyszłości GAZelle Next Electro zwiększy bezpieczeństwo w łańcuchu dostaw, zminimalizuje koszty transportu oraz zmniejszy negatywny wpływ na środowisko.

Fot. Gazprom, Gaz

Tagi