Odsłuchaj ten artykuł
Fot. Bartosz Wawryszuk
Coraz głębszy dołek w rejestracjach naczep. Regres trwa już ponad rok
Najnowsze dane o rejestracjach nowych naczep ciężarowych nie wyglądają optymistycznie. Choć w październiku zarejestrowano ich o 3,2 proc. więcej niż we wrześniu, to segment ten nadal jest areną dużych spadków.
Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego podsumował statystyki dotyczące rynku naczep. W opracowaniu ujęto dane obejmujące rejestracje stałe na koniec października (nie uwzględniono pojazdów na rejestracji czasowej w momencie zakończenia miesiąca). Oznacza to, że liczba ostatecznie zarejestrowanych w Polsce na stałe naczep może być w omawianym okresie nieznacznie wyższa.
Mimo tego w podgrupie naczep ciężarowych o dmc powyżej 3,5 t PZPM zaobserwował największe spadki, co jest trendem utrzymującym się już od 15 miesięcy. Patrząc przez pryzmat rodzajów – spadki dotyczą głównie naczep skrzyniowych, platformowych i furgonów, czyli wykorzystywanych w dalekobieżnym transporcie towarów.
W październiku w podgrupie przyczep i naczep o dmc pow. 3,5 t było 1492 rejestracji. Naczep przybyło w ostatnim miesiącu 1298 sztuk, czyli o 36,4 proc. mniej rok do roku. Wynik przyczep – 194 rejestracje jest natomiast dokładnie taki sam jak rok wcześniej.
Popyt na te pojazdy rozwija się w dużej części w wyniku wcześniejszych rejestracji ciągników samochodowych. Rejestracje ciągników samochodowych, które sygnalizują z wyprzedzeniem sytuację na rynku przyczep i naczep, po dobrym 2022 r. kiedy ich rejestracje wzrosły o 5,2 proc. (rok do roku), w 2023 roku nieznacznie zmniejszyły się o 1,9 proc. (r/r,) w okresie od stycznia do października tego roku obniżyły się o 23,3 proc. (r/r)” – komentuje PZPM.
Słabnący popyt można natomiast tłumaczyć tym, że sytuacja w polskiej branży transportowej jest od dłuższego czasu trudna, co odbija się m.in. na skłonności przewoźników do inwestowania w nowe pojazdy. Mniejsza chęć do rozbudowy floty jest w tej sytuacji pochodną rosnących kosztów firm transportowych z jednej strony, a z drugiej mniejszą liczbą zleceń na przewozy widoczną na rynku.
Rejestracje naczep słabną od początku roku
Podsumowując okres od początku 2024 r. grupa nowych przyczep i naczep o dmc powyżej 3,5 t zaliczyła spadek o 31,5 proc. Naczep przybyło 13 589 sztuk (mniej o 33,3 proc.), a przyczep 1 762 egzemplarzy (mniej o 13,4 proc.).
W ogólnym rankingu, według podrodzaju w pierwszych dziesięciu miesiącach tego roku, dominowały niezmiennie platformy i zabudowy skrzyniowe (w tym kurtynowe i skrzyniowe obejmujące również skrzyniowo-plandekowe – zgodnie z nazewnictwem danych rejestracyjnych – zaznacza PZPM). Przybyło ich łącznie 6 523 sztuk. To oznacza spadek o 42 proc. w porównaniu do sytuacji sprzed roku.
Najwięcej rejestracji przypadło marce Koegel (1 496 sztuk), następnie Wielton (1 169), Schmitz Cargobull (1 159) oraz Krone (1 111). Spośród wymienionych producentów tylko Koegel zanotował wzrost o 13 proc. Reszta firm zaliczyła dwucyfrowe spadki: Wielton o 51 proc., Schmitz Cargobull o 48 proc., a Krone o 61 proc.
Wracając do rankingu typów pojazdów – drugie miejsce w rankingu zajęły wywrotki, których przybyło 3 091 egzemplarzy (spadek o 4 porc.). Natomiast trzecie – furgony, których przybyło 2 977 sztuk ( mniej o 41 proc.).
W tej ostatniej kategorii najwięcej było izoterm – 1 324 egzemplarze (spadek o 23 proc.). Następną podgrupą były chłodnie – 879 sztuk (mniej o 63 proc.) i furgony uniwersalne – 757 (spadek o 22 proc.).
W zestawieniu marek, najwięcej rejestracji naczep powyżej 3,5 t po październiku tego roku miał Schmitz Cargobull (3 270 szt.). Na drugim miejscu uplasowało się Krone (1 885), a na trzecim – Wielton (1 616).
Przyczepy na plusie
Trochę inaczej wyglądała sytuacja w segmencie przyczep. Według raportu PZPM grupa ta w październiku odnotowała wzrost o 16,6 proc. rok do roku, co przełożyło się na 5 417 rejestracji. Tyle, że stało się tak głównie za sprawą wzrostu liczby lekkich przyczep (o 21, 9 proc.). Natomiast przyczepy ciężarowe w poprzednim miesiącu zaliczyły zwyżkę o 13,5 proc. (1 225 sztuk).