Rekordowe wyniki koncernów paliwowych w Polsce. To nie przypadek

Ten artykuł przeczytasz w 6 minut
|

21.08.2017

Dokładnie rok temu rząd wypowiedział wojnę mafiom paliwowym. I chociaż nowe przepisy utrudniły życie przedsiębiorcom z branży transportowej, to jednym z efektów zmian są rekordowe wyniki PKN Orlen i Lotosu. Ich zyski są gigantyczne, a to oznacza również dodatkowe wpływy do kasy państwa.

Tak dobrze w paliwowych koncernach nie było od lat. Łatwo to sprawdzić, bo zarówno PKN Orlen jak i Lotos są notowane na warszawskiej giełdzie. Mają więc  obowiązek co kwartał publikować raporty finansowe.

Ich lektura pokazuje, że oba koncerny wyraźnie zwiększają przychody ze sprzedaży. Sprzyja im nie tylko dobra sytuacja rynkowa. Widać, że odczuły też rezultaty wprowadzenia pakietu paliwowego. Służby skarbowe ścigają tych, którzy działają w szarej strefie rynku paliw, a to automatycznie zwiększyło sprzedaż z legalnych źródeł.

Koncerny paliwowe wyraźnie zwiększają sprzedaż

Nawet optymiści byli zaskoczeni ostatnim raportem finansowym PKN Orlen. Grupa pokazała w nim, że w pierwszym półroczu zarobiła „na czysto” blisko 3,5 mld zł. Oznacza to skok o prawie 80 proc. w porównaniu do tego samego okresu ubiegłego roku. To nie koniec – przychody ze sprzedaży w ujęciu rocznym skoczyły o 30 proc. do rekordowego poziomu 45,9 mld zł.

79cf7ffb-9a7a-471b-b562-e220d1e26531?server=place0

Na raport finansowy Lotosu za pierwsze półrocze trzeba poczekać do 17 sierpnia. Ale już teraz możemy oczekiwać, że wyniki będą bardzo dobre. Tylko w ciągu pierwszych trzech miesięcy 2017 roku Lotos zarobił 411 mln zł, czyli prawie cztery razy więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Przychody ze sprzedaży zwiększyły się w tym czasie o 40 proc. do 5,45 mld zł.

1d4fc4b9-b923-45af-b1b1-329a97742f84?server=place0

Ograniczenie szarej strefy zwiększyło legalną sprzedaż paliw

Tak dobre liczby każą zadać pytanie, co za nimi stoi. Okazuje się, że koncernom, w których wciąż najwięcej do powiedzenia ma Skarb Państwa (27,5 proc. udziałów w PKN Orlen i 53,2 proc. w Lotosie), wyraźnie pomógł rząd, wprowadzając pakiet paliwowy.

Zwróciły na to uwagę nawet władze PKN Orlen. W raporcie finansowym za pierwsze półrocze czytamy:

Wyższe przychody ze sprzedaży to zarówno efekt zwiększenia wolumenów sprzedaży we wszystkich segmentach operacyjnych o 7 proc. (r/r) na skutek poprawy sytuacji rynkowej, w tym w wyniku wprowadzenia w Polsce pakietu regulacji ograniczającego wpływ tzw. szarej strefy w handlu paliwami, jak również wzrostu notowań głównych produktów: benzyny (o 18 proc.), oleju napędowego (o 28 proc.), paliwa JET (o 28 proc.), lekkiego oleju opałowego (o 29 proc.), ciężkiego oleju opałowego (o 69 proc.), etylenu (o 17 proc.), propylenu (o 39 proc.) i benzenu (o 43 proc.)”.

Na pozytywny wpływ ograniczenia szarej strefy w branży paliwowej wskazuje też Szymon Ożóg, analityk sektora paliwowego z Haitong Banku: – PKN Orlen notuje dynamiczny wzrost sprzedaży paliwa na rynku krajowym, co jest efektem eliminacji szarej strefy i znacząco poprawia rentowność spółki – podkreśla analityk.

Pakiet paliwowy ma już rok

Na początku sierpnia 2016 roku rząd wprowadził przepisy, których celem było ograniczenie nielegalnego obrotu paliwami w Polsce.

Jak podawało niedawno Ministerstwo Finansów, powołując się na niepełne jeszcze dane Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, w sierpniu 2016 roku  nastąpił wzrost sprzedaży legalnej paliw o 29 proc., we wrześniu o 26 proc., natomiast w październiku o 17 proc. w porównaniu do analogicznych okresów 2015 roku.

Można powiedzieć, że tegoroczne wyniki koncernów paliwowych potwierdzają taki trend.

Spółki sypią miliony złotych do kasy państwa

Bardzo dobre wyniki koncernów paliwowych cieszą również posiadaczy akcji. Dzięki temu, że – jak wspomnieliśmy – są one notowane na giełdzie, ich posiadaczem może stać się każdy.

Okazuje się, że kupno akcji spółek paliwowych np. rok temu okazało się strzałem w dziesiątkę. Kto zaryzykował, ten na akcjach PKN Orlen czy Lotosu ma dzisiaj około 70 proc. zysku. Tylko od początku tego roku giełdowy kurs tych koncernów skoczył zaś o około 30 proc.

Pomimo i tak już sporych wzrostów w ostatnich miesiącach analitycy z biur maklerskich wciąż są pozytywnie nastawieni do branży paliwowej. DM BOŚ wycenił jedną akcję Lotosu na 75,50 zł (obecny kurs to około 51 zł, co oznacza, że inwestorzy wciąż mają szansę na zysk rzędu 40-50 proc.). Z kolei cena jednej akcji PKN Orlen ma ich zdaniem szansę na to, by dojść do poziomu 127 zł (obecnie to około 110 zł, co daje jeszcze około 15 proc. potencjał wzrostów).

Jednak posiadacze akcji PKN Orlen i Lotosu korzystają nie tylko na wzroście kursu akcji. Dla tych największych akcjonariuszy (jak Skarb Państwa), którzy ze względów strategicznych i tak nie mogą ich sprzedać po rekordowych cenach, liczy się tzw. dywidenda. To nic innego jak udział w zyskach spółki, który jest przekazywany posiadaczom akcji.

A skoro zyski są bardzo wysokie, to i dywidendy okazały się w tym roku bardzo sowite. PKN Orlen wypłacił już kwotę w wysokości 3 zł na akcję. To rekordowa kwota, która np. dla całego pakietu w rękach Skarbu Państwa oznacza sumę ponad 353 mln zł – tyle na początku sierpnia trafiło z PKN Orlen do budżetu państwa.

Także Lotos, który dotychczas nie był zbyt hojny dla akcjonariuszy, wypłaci w tym roku – po raz pierwszy od 10 lat – środki z tytułu udziału w zyskach. Dywidenda w wysokości 1 zł na akcję oznacza, że we wrześniu przeleje do państwowej kasy ponad 98 mln zł.02b48500-173e-463d-a850-0b7c0b35888a?server=place1

Foto: pixabay.com